-
Postów
313 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez piscis
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13
-
Dysforia Ty to masz pomysły...ja tez tak chcę, ale samochodu nie mam. Ale zawsze mogę iść gdzieś w pizu i nie wrócić... mam ochotę na święty spokój
-
Ja myślę że nie ma pozytywnego uzależnienia. jesli pojawia się juz uzaleznienie od drugiej osoby to są złe sygnały... lost_anika przyjaciółmi ??? proszę Cię, jakimi przyjaciółmi Ty nie masz myśleć czy go czymś ranisz i czy mu źle i czy Ci go szkoda. W dupie z nim. Ty masz się dobrze czuć i robić tak żeby Tobie było teraz dobrze. On Cię skrzywdził nie wolno Ci myśleć jak on się teraz czuje, on Tobą tez się nie przejmował i Twoimi uczuciami. I święte słowa, jak Ty będziesz szczęśliwa to i Twoja córka. Fajnie mieć szczęśliwą i uśmiechnięta mamę. I nie odbierz tego tak, że się wymądrzam i że łatwo jest mówić, bo swoje też przeszłam i sama jestem w szoku że teraz ja tak radzę...ale do wszystkiego trzeba czasu. Ja nad byłym juz się nie lituje, nie daję wykorzystywać...znienawidziłam go na jego własne życzenie, a pracował na to długo Trzymam za Ciebie kciuki. Allah Słońce Ty się opanuj, proszę Cię
-
Allah dziękuję, wiem, że na Ciebie zawsze mogę liczyć w druga stronę też to działa, ale nie potrzebnie o tym piszę, bo Ty przecież to wiesz lost_anika super, tak trzymaj. Jeśli nie dociera to powtarzaj mu to w kółko. Choć miałabyś płakać w poduszkę przy nim nie możesz okazywać słabości...wiem coś na ten temat. Wiem, że to trudne ale z czasem, choć bardzo powoli ale będzie tylko lepiej. Córka jest z Tobą i to Ty rządzisz kiedy może przyjść, kiedy będziecie miały czas...nie pozwól na nic na co nie masz ochoty...
-
Trudne, ale konieczne dla naszego dobra. Ja dziś po smsach od tego dupka uświadomiłam sobie jak bardzo zniszczył mnie psychicznie, jaką satysfakcję daje mu to że może się po wyżywać. Nie robi to już na mnie takiego wrażenia jak kiedyś dlatego mogę spojrzeć na to z większym dystansem, że ten człowiek nie jest niczego wart, a na pewno nie mojego cierpienia. Popsuł mi nastrój zupełnie nawet przepłakałam jakiś czas przez niego, ale nie ma już takiego wpływu na mnie...uwolniłam się prawie w 100%. Jeszcze tylko papiery wyprostować, oby się udało jak najszybciej i nie chcę go znać ani widzieć kiedykolwiek. A będzie to bardzo trudne bo zostanie mi masa problemów przez niego i to co ze mną zrobił też długo nie da o nim zapomnieć.
-
A ja na kisiel poziomkowy... i właśnie sobie zrobiłam Słodkich snów Allahu
-
lost_anika nie napiszę, że nie rozumiem takiego zachowania, bo rozumiem doskonale. Miałam identycznie. Musisz się odciąć nie ma innego sposobu na to. Ja przeprowadziłam się do mamy. Na początku reagowałam jeszcze na smsy, telefony. Zapewnienia że chce rozmawiać i wszystko ratować, ulegałam i spotykałam się z nim. Kończyło się jak zawsze... Teraz czekam na rozwód, ale ograniczyłam z nim kontakt, nie odbieram telefonu nie odpisuję na smsy, jeszcze tylko rozwód i uwolnię sie od niego całkowicie. Odkąd zerwałam z nim kontakt jest mi o wiele lepiej. Także nie uwolnisz się dopóki będziesz go widywać a tym bardziej pozawalać na to co robi. Otwórz oczy że po prostu cię wykorzystuje i postanów sobie że nie warto. Nie pozwól się tak traktować. Wiem, że to trudne, cholernie trudne, ale mi się udało, choć kosztowało mnie to wiele...do dziś jestem na prochach i penie długo bedę
-
Masz rację Conessa nie warto dla kogoś, kto nie jest tego wart tyle cierpieć. Ja mam dziś mega doła, też trochę choruję... lepiej mi było jak piłam częściej, a póki co na benzo tylko....
-
pytanie tylko czy to jest dobre uzależnienie czy chore, jak było w naszym przypadku??? Poza tym co ja piszę, żadne uzależnienie nie jest dobre....żadne
-
piszę sobie z mym KL
-
I znowu ma rację, znowu...ładnie mieć ładne łapki -- 17 mar 2011, 22:23 -- Hej dziewczyny !!!! co z Wami ???
-
browca??? a mi to nie pozwalasz
-
na gorąca czekoladę i ogórki nie nie jestem w ciąży ogórki dla kogoś innego
-
No i super kite cieszę się, że zdecydowałaś się iść do lekarza. A co do Allaha słuchaj jego rad to baaardzo mądry człek oj bardzo
-
jesteś moim Allahem
-
co ja teraz robię...no właśnie co ja tu i tera robię...czekam na swojego Ludwiczka aż napisze...heh, bo dzień bez maila od niego to dzień stracony
-
piwko z koleżankami
-
Ech...Allah jak zwykle ma rację.
-
krzyczeć i najchętniej kogoś zabić
-
Allah widzisz ilu ludzi tak ma...jaki ten świat niesprawiedliwy
-
też mam taką nadzieję...dzięki heh i miłego wykładu
-
staram się właśnie ech...życie
-
tak, ja też jestem zwolenniczką rozmowy...pod warunkiem że tylko szczerej
-
Pewnie, że lepiej. I albo ktoś nie chce wprost powiedzieć że cierpi z jakiegoś powodu albo sobie wmawia że komuś namiesza....
-
wiesz co, to niech sobie nadal myśli po swojemu i niech się boi...a ja sobie pocierpię bez niego jak tak. ..bo za bardzo bliski mi się stal, żebym ot tak sobie o nim zapomniała.
-
tak się czuję, ale mogę się mylić. Jak by nie było jest mi cholernie ciężko, że nie chce już kontaktu ze mną... nie ważne...życie
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13