WSZYSTKO
Moje psy i koty, bo latają po chałupie jak wściekłe, moim kumple, bo traktują mnie jak dziecko, moja przyjaciółka, bo dzwoni o 7.00 rano, moje ciało, bo wciąż mnie zawodzi i to, że w nocy zamiast spać, walam się po łóżku. Ibto, że wyczekuję kazdego dziesiatego a tyle stworzen jest ode mnie zupelnie zaleznych. IMam ochotę zabrać plecak, wyjsc, je bnąć drzwiami i juz nigdy nie wrócić. I tak jestem bylam i zawsze będę z tym sama. I może chciałabym inaczej, ale nie umiem.