
IceMan
Użytkownik-
Postów
4 790 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez IceMan
-
Masz świętą rację ja już w tym domu świruję. Dlatego lecę na ten basen. Tylko ekipa coś się zebrać nie może... więc jak chcecie to zapraszam na basen miejski do Jawora - bo mi się samemu iść nie chce
-
Wodzu! Szoruj z tego gg na forum i ustalaj termin
-
Odgrzebię niezbyt nowy ale jeszcze nie stary utworek Kelly Clarkson - Because of You I will not make the same mistakes that you did I will not let myself cause my heart so much misery I will not break the way you did You fell so hard I've learned the hard way, to never let it get that far Because of you I never stray too far from the sidewalk Because of you I learned to play on the safe side So I don't get hurt Because of you I find it hard to trust Not only me, but everyone around me Because of you I am afraid I lose my way And it's not too long before you point it out I cannot cry Because I know that's weakness in your eyes I'm forced to fake, a smile, a laugh Every day of my life My heart can't possibly break When it wasn't even whole to start with Because of you I never stray too far from the sidewalk Because of you I learned to play on the safe side So I don't get hurt Because of you I find it hard to trust Not only me, but everyone around me Because of you I am afraid I watched you die I heard you cry Every night in your sleep I was so young You should have known better than to lean on me You never thought of anyone else You just saw your pain And now I cry In the middle of the night For the same damn thing Because of you I never stray too far from the sidewalk Because of you I learned to play on the safe side So I don't get hurt Because of you I tried my hardest just to forget everything Because of you I don't know how to let anyone else in Because of you I'm ashamed of my life because it's empty Because of you I am afraid Because of you Because of you --------------------- Nie popełnię tych samych błędów, co Ty, Nie pozwolę sobie sprawić tyle cierpienia Nie zboczę z drogi jak Ty Upadłeś tak ciężko Dostałam srogą naukę By nigdy więcej to nie zaszło tak daleko Przez Ciebie Nigdy nie zbaczam za daleko ze ścieżki Przez Ciebie Nauczyłam się grać po bezpiecznej stronie, więc nie cierpię Przez Ciebie Trudno mi jest zaufać nie tylko sobie, ale i ludziom wokoło mnie Przez Ciebie Boję się Gubię się I nie trwa długo zanim to dostrzegasz Nie mogę płakać, bo wiem, że to słabość w twoich oczach Zmuszana jestem udawania uśmiechu, śmiechu Każdego dnia mojego życia Moje serce nie może pewnie pęknąć Skoro nie było nawet w całości na początku. Przez Ciebie Nigdy nie zbaczam za daleko ze ścieżki Przez Ciebie Nauczyłam się grać po bezpiecznej stronie, więc nie cierpię Przez Ciebie Trudno mi jest zaufać nie tylko sobie, ale i ludziom wokoło mnie Przez Ciebie Boję się Widziałam jak umierałeś Słyszałam jak płakałeś Każdej nocy w Twoim śnie Byłam taka młoda Powinieneś wiedzieć lepiej, niż tylko na mnie polegać Nigdy nie myślałeś o nikim innym niż o sobie.. Widziałeś tylko swój ból A teraz płaczę w środku nocy Przez tą samą cholerną rzecz Przez Ciebie Nigdy nie zbaczam za daleko ze ścieżki Przez Ciebie Nauczyłam się grać po bezpiecznej stronie, więc nie cierpię Przez Ciebie Staram się jak mogę by zapomnieć o wszystkim Przez Ciebie Nie wiem jak dopuścić do siebie kogoś innego Przez Ciebie Wstydzę się mojego życia Bo jest puste Przez Ciebie Boję się Przez Ciebie Przez Ciebie
-
A ja nie wiem co mi dzisiaj w ten głupi łeb palnęło że położyłem się chyba o 3 i wstałem o 9 choć nie musiałem a z drugiej strony nie mogłem spać. Ranny ptaszek się zrobił No nic to może skoczę na basen jak towarzystwo wypali (no i oczywiście mam standardowy lęk przed wyjściem do ludzi do przełamania ). Miłego dnia wszystkim!
-
To która sobota?
-
pogoń za marzeniami Dorzucam polskie tłumaczenie tekstu *atrucha
-
A ja kocham słooonko Jak jest pochmurno to ja jestem pochmurny jak jest słonecznie to i ja słoneczny jestem (a przynajmniej tak się czuję)
-
Piękne oczy, zniewalający uśmiech, nieprzeciętny charakter, niepowtarzalny styl, naturalna, swobodna, wesoła, delikatna, czuła, kolor włosów nie ma istotnego znaczenia, choć te rude takie ogniste powinna być kimś przy kim czułbym że kawałek nieba ukradłem
-
małgonia35 i anonimTaka postawa wzbudza zawsze u mnie podziw i szacunek. Oby tak zawsze było
-
żeby tylko ten dzień nie trwał całe życie
-
Mam to samo. Poradniki o uwodzeniu, podrywaniu, bajerowaniu, tym całym NLS czytam zawsze z ironicznym uśmiechem na twarzy. To znaczy... źle piszę - jeden przeczytałem - pierwszy i ostatni. Tak samo uważam że nie ma co robić sobie kpin z kobiet.
-
Ja w 4 klasie podstawówki wyhodowałem na lekcję biologii muszki owocówki w słoiku z tartym jabłkiem z cukrem (wystarczył 1 cm na dnie słoika). Czekasz aż muszki nalecą do słoika, zakrywasz słoik gazą (na tyle gęstą żeby nie wyleciały) i czekasz dalej do skutku
-
Czarownica_Akara z tą nerwicą jest tak że trzeba ją skopać, wyszydzić, wyśmiać, zniszczyć, zbezcześcić, znieważyć i wszystko co najgorsze. A nie się poddawać i czekać aż ktoś za Ciebie to zrobi bo się nie doczekasz. sorry ale my mamy łopaty nie ty nie zakopiesz się Nie ma to jak nadciśnienie emocji
-
Agataxxs tak nie można... napisz na PW, email, shoutbox - dżejem się odezwie jak będzie...
-
Wydaje mi się że złe "pierwsze wrażenie" może być czasem elementem utrudniającym ale nie przekreślającym znajomość.
-
No w sumie masz rację że to ma wpływ, ale i tak będę się upierał że to nie jest wpływ kluczowy No prawdę mówiąc też chciałbym mieć te cudowne 180, ale i tak nie ma co się przejmować, bo nieraz widziałem kolesi o moim wzroście z super laskami i wyglądali na szczęśliwych (jak dwa gołąbki)
-
top23 Ale jeżeli już dochodzimy do tematu seksu, to nie wiem, czy w tym przypadku wygląd ma znaczenie. Na moją logikę: Czy facet to robi z kobietą w świetle tysiąca reflektorów? Czy może w nocy, zupełnie po ciemku? Coś mi się zdaje że to drugie. I wtedy nie ma znaczenia jak facet wygląda i czy ma 5 cm więcej czy mniej (wzrostu oczywiście ) tylko jak to robi. Czy panie ze mną się zgodzą? Nie załamuj mnie co do swojego wzrostu... czy brakuje Ci 5 cm do 190, czyli masz 185? No powiem Ci że nie masz się czym przejmować bo ja mam około 170 i to ja dopiero mam problem jeżeliby już tak na to patrzeć
-
Tego nie trzeba komentować: Dave Stewart & Candy Dulfer - Lily Was Here
-
anonim ma rację - ta druga połówka musi posiadać priorytetową cechę - tą najistotniejszą... inaczej mówiąc musi mieć to "coś", co przyciąga - ale nie chodzi o magnes na kobiety, chodzi o coś co przyciągnie jedną konkretną kobietę której zależy dokładnie na takim a nie innym facecie. Chyba nasz temat się zbiega w kierunku wniosku, że trzeba jednak mieć szczęście i trafić na tą właściwą połówkę...
-
My się obaj po prostu od dawna bardzo lubimy, ale mam nadzieję że ostatni post BlueOrange oznaczał złożenie broni, więc myślę że już zamieszania nie będzie
-
Powtórzę drugi raz i ostatni: 80% doświadczenia człowieka = doświadczenie innych (jeżeli ktoś słucha ludzi) 20% doświadczenia = doświadczenie własne Niestety nawet jeśli masz bardzo dobre doświadczenie osobiste to blado to wypada ogółem bo ty nie potrafisz słuchać ludzi i na pierwszy rzut oka jasno widać że jesteś gościem który musi sam się sparzyć na czymś a dopiero potem zrozumie. znasz mnie osobiście? nie oceniaj jeżeli g***o wiesz Uzasadnisz? Bo to na razie puste hasła Osobiście się nie pakowałem i gdybyś właśnie słuchał co ludzie mówią i czytał co piszą to może byś zauważył że kilka postów temu odpuściłem tobie i chciałem się włączyć do dyskusji a do poprzedniego tekstu dałem sprostowanie które ty uznałeś za zaczepkę, chociaż faktycznej zaczepki nie było ani nawet śladu jej zamiaru. Więc może zaczniemy gadać na temat zamiast się przepychać? Pamiętaj: ile razy ty mnie kopniesz tyle razy ja oddam.
-
Oj... chciałem coś wyjaśnić jak człowiek z człowiekiem ale widzę że już się po staremu rozkręciłeś, więc po prostu zamknij się... i tak nic tu nie nadziałasz próbując mnie wkurzyć. PS. wiek ma gówno do doświadczenia, bo 20% doświadczenia zdobywa się samemu niekoniecznie z wiekiem a 80% zbiera się z doświadczenia innych. Więc o szczawiu mi tu nie gadaj bo ten tekst to stary wymarły przeżytek.
-
Temat dobrze zarysowany. Niestety realia są takie że łatwo jest teoretyzować a gorzej wykonać - wątpię czy istnieje taki facet jak opisałeś - to po prostu ideał. A czy ideały istnieją? NIE. Na pewno ten bliższy ideałowi ma większe powodzenie a ten mniejszy może mieć mniejsze. Jednak miałem okazję widzieć 'cipy' jak i 'chamy' które z kobietami były. I tu w tym co napisałeś co prawda masz rację ale do pewnego stopnia. Bo brakuje jednego: jeżeli mówiąc ogółem pełen zakres od jednej skrajności do drugiej ma szansę u jakiegoś zakresu kobiet - więc nie w tym tylko leży problem. I tu chciałbym przytoczyć moje przypuszczenie, które się tyczy facetów z tego forum którzy nie mają powodzenia u kobiet. Chodzi po prostu o nerwicę lękową, a dokładnie: fobię społeczną, lęk przed bliskością, lęk przed zaangażowaniem i wszystkie im podobne. Piszę to bo niestety wiem to po sobie. Jeżeli czuję że mam się wykazać jako facet - włącza mi się lęk - przecież ja muszę dobrze wypaść przed tą kobietą, a jeżeli dobrze nie wypadnę to katastrofa... i faktycznie jest katastrofa bo jak kobieta zobaczy takiego spiętego sztywnego gościa który przed chwilą połknął miotłę i jeszcze w panicznym stresie gada głupoty to nie dziwię się że odwraca się na pięcie i idzie. Bo czy ona wie że to nerwica? NIE. A jeżeli gość obawia się zaangażowania i podjęcia życiowej decyzji - zastanawia się czy to właściwa decyzja i ta jedyna kobieta - bo nerwusy mają to do siebie że siądą gapią się w ściany i sufit ... myślą i nic nie robią do przodu. Z takim też kobieta długo nie pobędzie (jeżeli takowy delikwent w ogóle zdecyduje się z nią chodzić). Pewnie znalazłoby się jeszcze wiele ... bardzo wiele przykładów innych, ale mi osobiście więcej do głowy nie przychodzi. Wyszło na to że też teoretyzuję jak BlueOrange - ale w końcu się od teorii zaczyna a na praktyce kończy to jest dłuugi temat i mając 19 lat już co nieco wiem i na koniec jeszcze małe sprostowanie Jak dla mnie prostackim nie jest używanie jakiegoś słowa w pojęciu ogólnym (bo czasem takie słowo jest jak najbardziej na miejscu) ale w odniesieniu do konkretnej osoby... ja i nie tylko ja tak to widziałem. Ale tyle racji ile ludzi... a czasem intencje bywają odebrane nie tak jak ktoś zamierza żeby były odebrane.
-
No tak... prezesi zawsze olewają zasady ... w końcu od przestrzegania zasad reszta jest co?