Skocz do zawartości
Nerwica.com

Iwcia24.9

Użytkownik
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Iwcia24.9

  1. Moniczka doskonale rozumiem Twoje obawy.Sama zastanawiam sie nad wyjazdem za granice ale jakos brakuje mi odwagi.Przeraza mnie lot samolotem tzn nie sam lot ale fakt ze moge w nim dostac ataku i przeciez nie mam mozliwosci wyjsc i sobie pochodzic po swiezym powietrzu!A lot naprawde jest dlugi bo prawie 10 godz.Napisz jak zdobylas sie na odwage na wyjazd.Podziwiam Cie i chcialabym miec tyle odawgi by w koncu moc cos zrobic ze swoim zyciem.Moj lekarz tez twierdzi ze to dla mnie dobre rozwiazanie i gwarantuje mi ze tam nic mi nie bedzie- a wrecz przeciwnie ze zmiana klimatu i otoczenia korzystnie na mnie wplynie a ja pomimo to nie mam odwagi na wyjazd choc bardzo bym chciala.Pozdrawiam. . Ps.Chcialam dodac ze obenie nie biore juz lekow psychotropowych jedynie Hydroxyzyne- dlatego moze jest mi trudniej sie przelamac.Buzki
  2. ze np wychodzicie z domu ze slym samopoczuciem , roztelepani od srodka a tu jeszcze natykacie sie na pedzaca na sygnale erke , ktora bierze czlowieka na waszych oczach???Bo ja ostatnio mialam takiego pecha!Nie daj ze sama nie moge poradzic sobie ze smiercia, chorobami i omdleniami- bo sie ich boje a tu jeszcze taki klops!!!Jak sobie z tym radzicie???Ps.Dodam jeszcze ze nigdy nie zemdlalam a strasznie sie tego boje- bo kiedys w Kosciele zemdlala przy mnie dziewczyna , mialam juz dosc - wyszlam i od tamtej pory(juz prawie 2 msc) nie bylam w Kosciele!Prosze o jakies porady i wskazowki
  3. Iwcia24.9

    nerwica mija!

    Ja uczeszczalam do psychologa przez prawie rok i w tym roku postanowilam przerwac terapie- nie wiem czy dobrze robie???Moja psycholog wyznawala zasade ze nic na sile, zebym robila to co uwazam za stosowne- jezli chce wychodzic to zebym wychodzila , a jezeli nie to nie!!!Stwierdzilam ze to nie psycholog dla mnie!Bo ja bardzo czesto nie mialam i nie mam ochoty wychodzic!Musze sie do tego zmuszac.Gdybym wyznawala zasade ze nic na sile to pewno do tej pory bala bym sie wychylic nos poza 4 sciany!A powiem ze nie jest zbyt rewelacyjnie!Czasem uda mi sie wyjsc bez "telepawek" i jakos dojsc do wyznaczonego celu, a czasem nie moge gdzies dojsc bo np wiruje mi w glowie i robi mi sie slabo- ale staram sie!Wiem ze jezeli sama sobie nie pomoge i nie zmusze sie do przelamywania lekow to psycholog nic tu nie pomoze!Moze jedynie dac mi rade zebym znalazla pracke(bo nie mam)albo miala jakies hobby!A przeciez nie bedzie wychodzila ze mna do znajomych, sklepu itp. Jak myslicie sluszna decyzje podjelam. Wiem ze bedzie ciezko ale najwazniejsze to sie nie poddawac i nie zalamywac- fajnie sie mowi , gorzej z realizacja.Pozdrawiam
  4. Mnie tez przerazaja te przejcia dla pieszych i to czekanie na zielone swiatlo- staje sie wtedy bardzo niecierpliwa i denerwuje mnie takie stanie bo czasami jeszcze bardziej sie wtedy nakrecam.Staram sie wychodzic do sklepow gdzie mozna przejsc "automatycznie" tzn tam gdzie nie ma swiatel ale wiem ze to nie jest rozwiazanie.Kiedys trzeba bedzie temu stawic czolo.Ps.A mam jeszcze pytanie czy nie przeraza was stanie 1 godz w Kosciele(badz na polku) w jednym miejscu???Bo ja praktycznie przestalam chodzic do Kosciola z obawy przed atakami.Jak sobie z tym radzicie???
  5. A mnie udalo sie dzisiaj pojechac na rozmowe kwalifikacyjna w sprawie pracy pociagiem ( wprawdzie z mama- ale to juz cosik).I jeszcze do tego musialam isc kawal do stacji i z 1 godz czekac na pociag .Ale jakos sie przelamalam- a pociagami to juz chyba z 3 lata nie jezdzilam.Ps.Nigdy wczesniej nie pomyslalam ze beda mnie cieszyc takie male rzeczy , ktore dla innych sa normalka.Buzki
  6. Czy macie tak,ze np siedzicie sobie na krzesle przed kompem i nagle zawiruje wam w glowie i zrobi sie wam slabo???JA ostatnio zauwazam ze mam to dosc czesto- wydaje mi sie ze za chwile upadne, a po chwili zaczyna mnie telepac.Poza tym dosc czesto mam scisnieta glowe i jadac autem cierpna mi skronie.Czy ktos z Was tak ma?Jak sobie z tym radzic?
  7. Iwcia24.9

    :(

    Czesc Ins!Mnie rowniez towarzysza ataki oraz brak pewnosci siebie.Np wczoraj zastanawialam sie pare razy czy isc do Kosciola czy tez nie?Wahalam sie pewno z 1 godzine , ubralam sie nawet ale nerwica wziela gore gdyz sie wrocilam!Chcialabym tez miec wiecej pewnosci i wiary we wlasne sily- ale nie jest to takie latwe!Gdy zaczynam czuc sie w miare ok i zaczynam wszedzie wychodzic to np zrobi mi sie slabo i wszystkie starania biora w leb gdyz znow zaczynam sie wahac i boje sie na nowo wychodzic i tak w kolko.Juz sily mi brakuje na ta walke z okropnym cholerstwem jakim jest nerwica.Ps.Mam pytanie czy mozecie jezdzic autem jako pasazer bo ja np nie moge wszystkich skretow i zawracan, od razu kreci mi sie w glowie i wysiadam nietomna.Czy tez ktos tak ma???
  8. Hey Bystry "bracie"moj!Fajnie ze nie tylko ja mam takie objawy i nie jestem z tym sama- ze sa ludzie ktorzy maja podobnie!Bystry a skad stukasz - jesli mozna zappytac?Mozesz odpisac na prv. .Ja nie jestem senna - jak mam zly dzien to wrecz przeciwnie "nosi mnie".Pozdrowionka
  9. A czy Wy tez macie przez caly czas przyspieszone bicie serca?Ja mam prawie caly czas puls ponad 100.
  10. A jak z tym dochodzeniem tam gdzie sobie wyznacze?Juz mnie to wkurza ze czasami gdzies ide a tu nagle zaczyna mi sie robic slabo, uginaja mi sie nogi i w rezultacie nie jestem nawet pewna czy dojde a jak juz dojde do domku to do konca dnia czuje sie koszmarnie!Czy tez ktos z Was tak ma?Jak sobie wtedy radzicie gdy np jestescie na miescie a czujecie ze wam slabo i nogi miekna???
  11. Dzieki Bystry za dodanie otuchy i cmoka !Z deka poprawil mi sie nastroj.A oprocz serducha to miewam jeszcze zawroty glowy , nogi robia mi sie czasami jak z waty- czasami wydaje mi sie ze zaraz zemdleje a tak ogolnie to mam jakas taka skolowana glowe, czasami mnie "trzesie",no i niekiedy mam scisniete wszystkie miesnie.Ale to chyba normalka przy tej okropnej chorobie jaka jest nerwica .Pozdrowionka no i dzieki za odzew na moj post!
  12. Dzieki Lusi za odpowiedz.Tez tak mysle tylko najgorzej wkurza mnie to ze wyjde gdzies z w miare dobrym nastawieniem a wracam na wpol przytomna z wszystkimi objawami nerwicy no i caly dzien jest zrabany bo boje sie ze jak znow wyjde to to sie powtorzy?Jak sobie z tym radzic?Isc na wszystko jedno pomimo ze przed chwila dostalam w kosc??Bo ja juz pozniej do konca dnia nie czuje sie najlepiej(koluje mi w glowie itp)
  13. Mam pytanko - jak czesto robi sie echo serca, co ono moze wykazac?Ja mialam robione echo prawie rok temu- czy od tamtego czasu moglo sie cos zmienic?Czesto miewam skurcze miesni, robi mi sie ciezko w okolicach serca.Czy takie dolegliwosci moga miec niekorzystny wplyw na serducho?Powiem jeszcze ze EKG mialam robione w styczniu- wszystko wyszlo ok tylko mialam przyspieszone bicie serca- co chyba jest norma w nerwicy.Zastanawiam sie nad powtorzeniem badania- choc mysle ze nie ma ono sensu!Czy Wy czesto robicie takie badania- czy po prostu daliscie sobie juz z tym spokoj i nie traktujecie tego jako zagrozenia dla zdrowia?Mnie nachodzi na takie badania np jak gdzies wyjde na np na miasto i spowrotem nie moge dojsc do domu- bo robi mi sie slabo , nogi mi sie uginaja, nie moge lapac oddechu.Prosze o odpowiedzi- choc czasami juz "olewam "te wszystkie dolegliwosci i ta nerwice chyba ze ostro da mi popalic to wtedy zastanawiam sie nad badaniami.
  14. Sa to tabletki uspokajajace.Ja bralam je przez jakis czas jak schodzilam z psychotropow.Nie sa chyba uzalezniajace - ale przez dlugi czas tez nie radzilabym ich brac.
  15. Czesc!Ja lecze sie na nerwice lekowa juz prawie 3 lata, a dopiero rok temu okazalo sie ze mam niedoczynnosc tarczycy ktora moze wlasnie wywolywac depresje.Od roku biore leki hormonalne- przyznam sie ze nie bylo cudownie ale jakos pomalu walcze z tym cholerstwem - bez lekow psychotropowych!Jestem tylko na hormonach i jakos daje rade!Raz jest lepiej raz jest gorzej- ale okazuje sie ze bez lekow na nerwice tez mozna jakos funkcjonowac.Ja jestem osoba niecierpliwa i chcialabym juz pokonac to cholerstwo - ale nie jest to takie latwe.Jesli jest ktos kto ma niedoczynnosc to prosze napiszcie czy tez macie objawy takie jak przy nerwicy lekowej???I jak dlugo leczy sie ta niedoczynnosc>?
  16. Ja mieszkam w okolicach Jaroslawia i tez mecze sie z nerwica-.Co do psychologa to Ci nie pomoge bo nie znam nikogo z Jaroslawia.Pozdrawiam.Ps.Jak chcesz pogadac to podaj numer gg.
  17. Ja mam problemy z wychodzeniem z domu, ostatnio zauwazylam ze czuje sie jakos nieswojo podczas wyjscia.Jak juz wyjde to "lece na przepadlo".Czy ktos tez tak ma?Jak sobie z tym radzic?Podejrzewam ze jak bym czesciej wychodzila to to by minelo.POZDRAWIAM
  18. GRATULACJE!Ja tez staram sie codziennie wychodzic nawet gdzies najblizej domku ale niestety jeszcze nie sama!Czasami wyjde sama wyrzucic smiecie i jak narazie to tyle!A na spacerki zasuwam z ,mama, lecz przed kazdym wyjsciem z domku mam ataki nerwicy - tzn telepie mnie , nie moge lapac oddechu itp.I jeszcze do tego paralizuje mnie mysl ze moge spotkac kogos znajomego i co wtedy!Czy kiedys zaczne wychodzic z domu bez lekow?
  19. Do psychoterapeuty zaczelam juz chodzic!Bylam na 2 spotkaniach, ale zdaje sobie sprawe ze trzeba czasu!Lekow na nerwice obecnie nie biore bo bylam juz od nich uzlezniona.Teraz mam leki na tarczyce i moj lekarz nie chce dawac mi innych. A ja czuje ze sobie nie poradze!Macie jakies sposoby ulatwiajace wyjscie z domu?No i chcialabym w koncu pojsc na jakas dyskoteke!A jak narazie to uciekam od ludzi-w szczegolnosci znajomych bo boje sie co sobie o mnie pomysla jak dopadnie mnie atak,.Wiec jak wychodze to wole zeby nikogo znajomego nie spotkac- nie jest to chyba dobra metoda!PS.JEST MOZE KTOS NA TYM FORUM Z RZESZOWA LUB OKOLIC KTO MA PODOBNE PROBLEMY?
  20. Od pewnego czasu postanowilam codziennie wychodzic z domu- co nie jest dla mnie latwa rzecza, gdyz przy kazdym wyjsciu mam wszystkie objawy nerwicy!Brakuje mi powietrza, mam skolowana glowe itp.Powoli zaczynam tracic wiare w wyzdrowienie!I do tego jeszcze moj facet - ktory zagrozil ze jesli sie nie pozbieram to ze mna zrywa!A ja juz naprawde czasami nie daje rady!(ps.nie udalo mi sie jeszcze wyjsc samej, zawsze mam obok siebie mame badz tate!ALE MECZY MNIE JUZ TAKIE ZYCIE!CHCIALABYM NORMALNIE FUNKCJONOWAC I WSZEDZIE WYCHODZIC!KAZDY DZIEN JEST DLA MNIE WALKA!Jak sobie z tym wszystkim radzic?
  21. Ja tez odizolowalam sie od znajomych!Nie chcialam azeby widzieli moje gorsze dni - a miewam ich bardzo duzo!Do tego przestalam chodzic na imprezy , wyjscie na miasto jest dla mnie okropnym wyzwaniem.Do tego moj facet ostatnio zagrozil mi ze jezeli sie nie pozbieram to z nami koniec!Stwierdzil ze dalsze spotykanie nie ma sensu( a spotykamy sie juz prawie 4 lata).A ja naprawde chcialabym wszedzie chodzic ale jak narazie paralizuuja mnie leki.Do tego nie moge jezdzic winda ani autem - jak wysiadam jestem nieprzytomna i wydaje mi sie ze nawet paru krokow nie przejde o wlasnych silach!
  22. Robilam badania ale tu gdzie mieszkam lekarze nie dopatrzyli sie niedoczynnosci, a dopiero w sierpniu trafilam do lekarza ktory to wykryl i zaczal to leczyc przy czym powiedzial mi ze oprocz niedoczynnosci mam takze nerwice!Tyle ze nie pozwoli mi lykac zadnych psychotropow!Tylko hormony- jak narazie!
  23. Wiecie - ja juz sie leczylam na nerwice przez pare lat!bralam leki psychotropowe po ktorych tylko sie uzaleznilam!w sierpniu okazalo sie ze mam niedoczynnosc tarczycy i biore tylko leki hormonalne bo moj lekarz zakazal mi brac psychotropow!czy leki hormonalne moga nasilac objawy nerwicowe?
  24. A jakie bierzesz leki po ktorych mozesz tak normalnie wychodzic????
  25. Ja miewam okropne problemy z wyjsciem do sklepu badz na miasto .Juz przed wyjsciem nasila sie u mnie atak leku tzn nie moge lapac powietrza, robi mi sie ciezko w okolicach serca.Co wtedy robic?Jak sobie z tym radzic?I do tego dziwne uczucie w glowie- takiego skolowania.Prosze o porady! Do tego jeszcze zauwazylam u siebie okropna niecierpliwosc!Jak z tym walczyc?
×