Skocz do zawartości
Nerwica.com

halenore

Użytkownik
  • Postów

    4 867
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez halenore

  1. halenore

    Niechęc do pracy

    carlos, bo tak tam właśnie jest.
  2. halenore

    Niechęc do pracy

    Haha. Te ich kursy to jakieś żarty. -- 09 kwi 2012, 17:29 -- Trzeba było zatankować i pójść. Posiedziałbyś, poudawał zainteresowanego i wio.
  3. Bellatrix, dlatego pytam. Z Catherine było Pani Mod do twarzy.
  4. Akurat. Każdy to powtarza, ale nikt chyba nie wierzy...
  5. No ja akurat chciałabym wyglądać jak Scarlett
  6. Widzę, że kobiety przeżywaja kryzys atrakcyjności.
  7. halenore

    Kolczyki i filcowe cudaki

    bretta, wbijaj na Pakamerę Artystyczną. -- 09 kwi 2012, 14:46 -- A ja czekam na więcej metaloplastyki i wire wrapping.
  8. Miro, Wszystkiego Dobrego I ogólnie: Spokojnych Świąt Kochani :)
  9. Zolpic to zolpidem, to sie stosuje jak nic ci nie dolega poza tym że nie możesz usnąć (leżysz w lozku, mija pol godziny czy godzina , tylko sie przewracasz z boku na bok i nie mozesz zasnac) to lykasz zolpidem 5mg i zasypiasz niemalże natychmiast (do ok. 5 minut) , jak tylko lek się wchłonie, dlatego łyka sie go na pusty żołądek. Wiem, co to zolpidem i w jakim celu się go stosuje. Wiem też, jak nalezy go przyjmować Zolpi jest pochodną benzodiazepin i uzależnia jeszcze szybciej niż benzyna. No i nie każdy po nim śpi.
  10. Ja nie mam kamery, to problem z głowy.
  11. A mnie nikt nie zaprasza???
  12. Wiem, że mnie nie atakujesz Panie Termometer Jeśli taki był wydźwięk mojego posta, przepraszom Jakoś cholera nie mogę prawidłowo dobrać wyrazów ostatnimi czasy. Chyba "sraka mózgowa" uderzyła w wentylator -- 07 kwi 2012, 06:50 -- Tylko na noc w dawce 0,5-0,75 mg. Skutki "eksperymentu" z wenlafaksyną, po której nie spałam przez 3 dni i wrzucenie zolpidemku na tzw. "dobicie". Od tamtej pory dzieje się rzecz niesłychana: czołowy śpioszek boi się zasypiać.
  13. Dziękuję za odpowiedzi. Potwierdziliście moje przypuszczenia. Zwłaszcza, że przy cięzkiej chorobie serca mojego taty paroksetyna okazała sie być jedynym lekiem, który oprócz działania silnie antydepresyjnego, w końcu zbił zabójcze tętno i ciśnienie.
  14. Rozpoczęty wyskokiem z łóżka przed szóstą po tablety "relaksujące"
  15. Tak, jak napisałam: wszystko ma swoją cenę. Nadal traktuję "tankowanie" jako opcję kryzysową. I tak naprawdę nie wiem, co robi srakę z mózgu. Chyba wszystko: leki+ stres
  16. Czy lekarz zalecał wam zmniejszenie paro na miesiące letnie? Pacjent bierze dawkę 20 mg, więc taką podstawową w zasadzie.
  17. Jakieś ćwoki. Daj spokój. A po piątym piwie lepiej kopnąć delikwenta w dupala.
  18. No właśnie. Trzeba dokonać wyboru. Przez osiem lat leczenia praktycznie nie tykałam benzyny. Jeżeli już, to w mikrodawce 0,25 mg. Jednak generalnie unikałam, bo bałam sie benzo jak ognia. Ale każdy ma swoje granice wytrzymałości. Przekroczyłam swoje rok temu i teraz tankuję codziennie. Nie odlatuję, nie jestem naćpana (takie, rzeczy miałam po zolpiku, dlatego pożegnaliśmy się szybko). Myślę logicznie, mogę normalnie wyjść z domu, mogę pracować, moge żyć. Znam cenę. Czasem boję się, jak dużo przyjdzie mi zapłacić, ale nie chcę się więcej tak bać. I uważam, że alpra kilka razy uratowała mnie przed samobójem. A może się mylę..? Temat otwarty...
  19. Infamis, po kilku naprawdę kiepskich dniach, dziś nastał lepszy czas. No i skutki uboczne, jak widać
×