-
Postów
352 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez puszekokruszek
-
Pewnie, że łykając prochy żyją dłużej od nas-nas zabija stres Widzę, że chyba wszyscy mieli tak zajebisty dzień jak i ja
-
Ja do matury uczyłam się 1,5 miesiąca-i poszło mi dobrze, nie licząc francuskiego którego nawet nie tknęłam i miałam mierny. Ale reszta była ok Wczorajszy wieczorny pramolan ok, bez lęków i jazd, bez jakichs skutków ubocznych więc staram się być dobrej mysli. Życzę wam wszystkim radosnych i ( przede wszystkim! )SPOKOJNYCH Świąt
-
Idziem Wieczorem wzięłam pierwszą tabletkę pramolanu. OMG, myślałam, że zejdę, jak mi się lęk włączył plus serducho i głowa, ach zle było, zle. Próbowałam się skupić na tv ale nic do mnie nie docierało z programu więc poszłam spać. A obudziłam się przeziębiona, standard na Święta, jeszcze nie było takich żebym ja przeziębiona nie latała. Pogoda okrutna, mokro,zimno i ponuro ale z koszyczkiem trzeba iść
-
kurde, ja nie wiedzialam ze jest prima aprilis genialna jestem nie ma co Łeb mi pękał ale na szczęście juz przeszło. posprzatałam powiedzmy generalnie, zrobiłam obiad, przeglądam oferty mieszkań na necie...
-
Ja problemu nie mam bo nie wchodzę na żaden czat-bo jak wy czatujecie to ja już śpię Złapałam na dzisiaj robotę przy sprzątaniu ale dzieć mi się rozchorował i pupa blada, no z pół roku nie chorowała a jak ja mogę parę groszy dorobić to ją złapało Więc dzisiaj siedzę w domu i sprzatam
-
Dużo pijcie przy bólach głowy. już to pisałam ale warto powtórzyć, naprawdę pomaga! Wczoraj musiałam wydać trochę kasy na dziecko, na obiecany prezent ale okazja była więc niech ma Dziś jadim do innego miasta, no nie dam rady posprzątać przed Świętami. A co tam, pies to.....
-
Mnie też Albo przez ten wiatr albo przez dość męczący dzień Musiałam się dzisiaj trochę olatać, nie miałam gdzie wypić obowiązkowej kawy o 10.00 więc o 12.00 byłam już nieprzytomna. Zrobiłam zupę brokułową, naleśniki z jabłkami a teraz patrze jednym okiem na zagubionych a drugim w kompa Jutro kolejny dośc trudny dzień,tzn męczący fizycznie
-
Próbowałam pokój lub kondygnację "przy rodzinie" ale na dziecko bardzo niechętnie patrzą. Właściwie to dziecko wyklucza takie rozwiązanie. Zakupiłam dziś małe zielone tableteczki, byle do weekendu, mam zamiar zacząć brać, może one mi coś pomogą bo czasem nie daję rady. A jutro postawię totka, może w końcu się uda z tą szóstką
-
Ale ja bym choćby teraz się spakowała i wyniosła. Tyle, że wynajęcie kawalerki lub 2pokojowego to koszt rzędu 1000 zł plus opłaty. Dodać, że często gęsto właściciele na wieść o dziecku się rozłączaja lub mówią, że nieaktualne. Klops. Zdolności kredytowej nie mam. Siły też już od dawna nie mam by tu mieszkać. Zaczyna mnie dopadać depresja z którą ostro ostro ostro walczę. Nerwica mi wystarczy Psu na d...to wszystko... Wylatałam się z dzieckiem na placu zabaw, teraz chwila odpoczynku i za sprzątanie trzeba się wziąść.
-
Normalnie czuję się na skraju załamki nerwowej Nie dam rady nawet zacząć walki z nerwicą dopóki mieszkam z matką. a mieszkania do wynajęcia szukam od 1,5 roku,ile jeszcze? pierdo....."prorodzinne"państwo. Nic mi się nie chce. olać sprzątanie,jedziemy na plac zabaw z młodą niedługo
-
Oj ciężki wieczór miałam, ciężki.. Najpierw te zawroty głowy,pózniej doszły mega duszności, ciężar na piersi(zawał? ), lęki... Ale jakoś z tego wyszłam... pier...nerwica dokuczyła mi trochę wczoraj
-
Idz do lekarza niech sprawdzi ci błędnik w uchu. Mój kierowca mił podobnie i polozyli go do szpitala na tydzień bo okazało sie że ma zapalenie błędnika. to chwilowe, zaraz minie,podejrzewam, że nerwicowe, albo ciśnieniowe albo wujumujowe
-
och, aj lęków nie mam ale tak mi się kręci w głowie, że nie daje rady chodzić...ani siedzieć...tylko wyć, nie wiem czy to nerwicowe czy jakie idę do łóżka bo nie wyrabiam
-
No i po udanym dniu małżon mnie wyprowadził z równowagi idę jutro na zakupy, coś sobie kupie, dziecku coś kupie a jemu...nie
-
Całkiem przyjemny dzień choć dziecko mi się wyspało i uśnie pewnie koło 21 a ja już normalnie o tej porze dawno śpię Także trza kawkę jeszcze jedną będzie wypić. Jeśli nic się pani pewnej nie pomyliło to wpadnie mi 400 zł do kieszeni ach, kupię sobie coś. WRESZCIE
-
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
puszekokruszek odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
bardzo dobrze linka napisała. Jeśli nie goni Cię zegar biologiczny to może lepiej poczekać, "uporządkować siebie"a pózniej zacząć starać się o dziecko-i móc się nim w pełni cieszyć Ja miałam o tyle niefajnie, że o dziecko starałam się 5 lat i gdy w końcu(cudem!)udało mi się zaciążyć pojawiła się nerwica. Dosłownie to był 2 dzień po zapłodnienu(o którym jeszcze wtedy nie wiedziałam ) Gdybym wiedziała o nerwicy...pewnie mimo tych lat leczenia niepłodności, odpuściłabym. Bo, chocbym nie wiem jak mocno się zaparła i myślała "to dla dziecka", czasem te lęki przychodzą. I ciężko jest wtedy wysiedzieć 2 godziny na placu zabaw Idz na psycho, zobacz jak się będziesz czuła, na ile będzie Ci pomagać -
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
puszekokruszek odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
magdalenabmw ja jestem "nerwicowcem i depresyjcowcem" w ciąży nie miałam ani jednego ataku choć zmarły 2 mega ważne dla mnie osoby,raz prawie poroniłam a całą ciążę miałam zagrożoną. nie tylko nie miałam ataków-ba, nie miałam nawet lęków. Może to przez to, że życie mojego dziecka było zagrożone i o sobie nawet nie myślałam. Raz tylko jak i moje życie było zagrożone miałam atak lęku ale kto by w tej sytuacji nie miał Depresja poporodowa mnie nie tknęła, wiadomo, miałam różne nastroje(hormony),budziłam się zlana potem(ale to efekt ciężkiego porodu)ale bywało gorzej Moja psychiatra gdy zaszłam w ciążę powiedziała,że jak nie dam rady z nerwicą to włączymy leki "w mairę bezpieczne"ale dodała,że lepiej by było tego nie robić bo jak wiadomo, żaden lek nie jest bezpieczny w ciąży. I dałam radę bez leków. Zreszta karmiąc małą też nie chciałam nic brać(cóż, mam uraz przez zaćmę małej)a że propaguję długie karmienie piersią to nadal jestem bez leków. Chcę dziecia odstawiać od poniedziałku cobym sobie mogła w następny weekend z pramolanem zacząć zabawę Może psychoterapia w ciąży zamiast leków? -
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
puszekokruszek odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
A może to nadciśnienie ciążowe? Sprawdz i tę ewentualnośc, ja niskociśnieniowiec w ciąży miałam 150/90, 140/94, skończyło się dobrze ale dzieciak o mało mi się nie przekręcił. Ja zresztą też. Ja niewiedząc o ciąży w pierwszym miesiącu brałam asentre i cloranxen. Prawdopodobny skutek-córka jest po zaćmie, 2 operacjach itd. Albo leki albo nadciśnienie to spowodowały. A oprócz tego miesiąca nie brałam pózniej już nic. Psychiatra mnie "zaprogramowała" Wmówiła mi, że hormony ciążowe "blokują"nerwicę i o dziwo nie miałam żadnych ataków mimo bardzo silnych stresów w ciąży. Nie wiem czy to naprawdę hormony ciążowe sprawiły czy ta sugestia psychiatry -
JA niestety nie mogę się oprzeć horrorom a pózniej strach do kibelka pójść(boję się, że coś z niego wylizie i złapie mnie za pupsko ) ząb mnie boli jeszcze z rok takiego ćmienia i może się przejdę do dentka Wczoraj zrobiliśmy sobie z małżem i dzieciem spacer nad pobliskie zródełko. Nałapałam wody w butelkę i się raczę z rana, może mnie uleczy
-
obudziły się, no cholerne mendy się obudziły! by je tak *%^@^%@*$* (w sensie, że osy, pszczoły itp ) zaczyna się znienawidzony przeze mnie okres, będzie ciężko z domu wyjśc czas ruszyć z pramolanem U mnie lekki atak przed wizyta w pzu ale nie miałam czasu go przeżywać bo na autobus pędziłam Coż może być z tą nauką języków i nerwicą bo ja studiowałam angielski, uczyłam się francuskiego, ukraińskiego... Może to jakoś zależne?
-
Po co żyć? Dla dzieci. Dla siebie. Czy jest coś ważniejszego? Jeśli jest tak zle może spróbuj terapii w szpitalu? Ja dzisiaj muszę do pzu podjechać,pokazać zniszczony przez kierowcę miejskiego autobusu telefon. Och nie cierpię chodzic w nowe miejsca,rozglądać się gdzie trzeba pójść, które drzwi,wszyscy się gapia, dziecko się drze, że chce wyjść. Odlot Ale to w południe a zaraz odkurzanie, zmywanie i lecimy na dwór w piłkę pograć, zakupy zrobić
-
Cały dzień w ruchu, większa część na dworze plus sprzatanie generalne u babci także narazie nie miałam czasu na lęki Ale cóż, do czasu, niedługo wróci do domu "sprawca mej nerwicy", więc nerw murowany
-
Ja właśnie pije także wirtualnie się stukam no i oglądam "Clifforda"
-
No problem jeszcze pamiętam co nieco ze studiów
-
Kochana, ja bym ją już wieki temu posłała ale do państwowego jej nie przyjmą, prywatne od 600 zł w górę Od września może iśc do przedszkola specjalnego dla dzieci słabowidzących ale też żeby się tam dostała biuuuuroookraaacja przez miesiące sie ciągnie. Więc czekam