Skocz do zawartości
Nerwica.com

maggieflakes

Użytkownik
  • Postów

    165
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maggieflakes

  1. rano byłam w rozsypce, ciągle płakałam i znowu wróciły myśli o moim bezsensie życia, teraz jest trochę lepiej
  2. Czytając Twego posta zastanawiałam się czemu niektórzy ludzie mają taką jakoś dziwną lekkość w przyciąganiu do siebie innych ludzi, zawieraniu przyjaźni, znajomości, które się rozwijają i przetrwają na dłużej. Natomiast inni tego nie mają pomimo otwartości w kontaktach z innymi ludźmi i wydaje mi się, że Ty nie robisz nic nie tak, to inni jakoś nie są zainteresowani, ale to nie Twoja wina, po prostu tak jest, chociaż to jest smutne i bolesne...Ja jako chorobliwy fobik społęczny do towarzyskich osób nie należę, nigdy nie miałam nawet dobrej koleżanki, wszystkie moje znajomości z innymi się szybko kończą, nawet jak się zdobyłam na odwagę i wykazywałam inicjatywę. Po prostu nie byli zainteresowani znajomością ze mną, bo po co się kolegować z taką nudziarą jak ja...Ludzie z natury są interesowni i kolegują się tylko z tymi, którzy mogą im przynieść jakieś korzyści i nie chodzi mi tylko o te materialne...
  3. ja już się tam nie leczę, w sumie sporo się pozmieniało, ale nerwica przebrzydła jest nadal
  4. maggieflakes

    wasze marzenie:)

    napisać książkę, którą ktoś chciałby wydać
  5. mi sie przede wszystkim robi bardzo gorąco, w środku też wszystko dudni albo ściska w zależności nie wiem w sumie od czego...no i też nie dociera do mnie też jak kto do mnie mówi tak mi się zdarzało w pracy jak jeszcze pracowałam...dzisiaj w sumie taka drobnostka jak pójście do sklepu samoobsługowego na zakupy, ale cały czas mi było bardzo gorąco i czułam wewnętrzne spięcie jak jeszcze zobaczyłam przy kasie dziewczynę z która chodziłam do klasy w podstawówce, której nie cierpię, bo wiele przykrości od niej miałam to zrobiło mi sie jeszcze bardziej gorąco i zmieniłam kasę, na szczęście było więcej czynnych...jak robię zakupy w innym mieście to mnie to wcale nie stresuje (chodzi mi o duże sklepy samoobsługowe), a jak w miejscowości w której mieszkam to... mam zawsze wrażenie, że inni się na mnie patrzą jak na dziwoląga, który wreszcie wyszedł z domu (bo niestety mieszkam w niezbyt dużej miejscowości, a wiadomo jak jest w takich miejscowościach z ludźmi) już wolę anonimowość dużego miasta
  6. maggieflakes

    wasze marzenie:)

    też o tym marzę
  7. owszem mam moją pasję, że tak powiem...ostatnio też chodzę na aerobik dwa razy w tygodniu, ale jak mam tam iść to z reguły czuję taką niechęć i jestem spięta przez cały dzień...nie mogę się na niczym skupić..ale gdy się skończą zajęcia to pełny relaks i zadowolenie z siebie no i od niedawno do terapii z psychologiem dołączyła terapia grupowa..także ostatnio wychodzę częściej z domu ale z dużym lękiem i niechęcią
  8. maggieflakes

    wasze marzenie:)

    wyleczyć się z lęków i fobii
  9. maggieflakes

    Khef

    witaj Khef co do braku weny twórczej ja już się z nim męczę od nie wiem jak kiedy, bo pisze pracę magisterką chyba już od dwóch lat i skończyć nie mogę poza tym ogólnie męczę się sama ze sobą i coraz gorzej jest mi się do czegokolwiek zmotywować i świadomość, że inni mają podobnie jest pocieszająca...no bo przecież człowieka smutnego dołują szczęśliwi ludzie i zazdrości im tego, to jest całkiem naturalne pozdrawiam
  10. chodzę na terapię i do psychiatry czyli standard, innych pomysłów brak...poza tym staram się w miarę swoich możliwości i nasilenia strachu poznawać ludzi (oczywiście przez net) bo real nie wchodzi w rachubę jak na razie
  11. maggieflakes

    coś o sobie

    ja też wierzę, że przyjdzie dzień...i mimo kolejnych dni, ja nie mam siły by zmienić swojej marnej wegetacji pozdrawiam
  12. musisz iść do psychiatry, żeby dobrał Ci odpowiedni lek
  13. maggieflakes

    Hello

    ja mam takie stany od czasu do czasu, że życie jest bez sensu i w ogóle...a mimo tego nadal jakoś żyję...czasem jest lepiej czasem gorzej, bo takie jest życie..a tego sensu trzeba poszukać w sobie a nie w innych
  14. w moim przypadku fobia społeczna wzięła się z nieśmiałości i ze złego traktowania ze strony innych ludzi...boję się ich, ich agresji słownej, drwin, krytyki (bo zawsze mnie krytykowano, zwłaszcza rodzice) od dawna już nie pracuję, właśnie ze strachu przed kontaktami z ludźmi...jest mi z tym źle, mam doły przez to, ale strach jest większy
  15. Witaj kwadratowa czuję się podobnie a mam o rok więcej życie mnie przeraża pozdrawiam serdecznie
  16. maggieflakes

    witam ponownie

    witaj ja też rzadko wychodze z domu, a raczej prawie wcale, nie mam ochoty stykać się ze światem zewnętrznym, boję się go pozdrawiam
  17. witaj pozdrawiam cieplutko
  18. maggieflakes

    hej...

    witam serdecznie nie stresuj się...tu sami swoi pozdrawiam cieplutko
  19. czemu w życiu często jest tak, że kochamy za mocno osoby, które mają nas zazwyczaj gdzieś...mój facet zerwał ze mną bo chciał sypiać z innymi, jest ciężko, naprawdę...sama sobie z tym nie radzę, ale co zrobić gdy ktoś nas nie chce takim jakim jesteśmy...musisz go sobie odpuścić, nie widzę innego wyjścia przykro mi trzymaj się
  20. maggieflakes

    Hej.

    Witaj Bardzo Ci współczuję i trochę to rozumiem, mi się też to przydarzyło parę lat temu i do dziś mam w pewnym stopniu wstręt do tych spraw Mam nadzieję, że z tym chłopakiem zerwałaś wszelkie kontakty, nic tak nie odnawia ran jak widok osoby, która zrobiła Ci krzywdę. W dodatku ta straszna choroba jaką jest rak Jak się w ogóle czujesz? Przytulam mocno buziaki
×