Nie martw sie ze nie spotkasz w zyciu kogos kto Cie zrozumie.Wiem jakie sa poglady na ta chorobe, bo sama je usłyszalam chocby od moich rodzicow na poczatku choroby.ale jest napewno chocby jedna osoba na swiecie ktora doskonale cie zrozumie.Ja odkad zaczelam chorowac na ta chorobe to myslalam ze zawsze juz bede sama.że nigdy zadnemu facetowi nie opowiem o mojej chorobie, bo jej nie zrozumie.I wiesz co teraz mam cudownego męża, ktory o mojej chorobie wie wszystko i walczy z nia bardziej niz ja sama kiedy juz brakuje mi sil.A zapomniałabym napisac ze ja też nie chce miec dzieci i kiedy powiedzialam przed slubem o tym mojemu obecnie mezowi zrozumial to i niczego to nie zmienilo miedzy nami.okazalo sie ze to zaden problem.Uwież jest dużo ludzi ktozy nie chca miec dzieci,tylko teraz jest taka nagonka na macierzynstwo.spodobało mi sie ostatnio zdanie ktore padło z ust Olgi Lipinskiej ze "miec teraz dziecko to tak jakby sie miało sukienke od diora: wiec nie martw sie ! pozdrawiam