Skocz do zawartości
Nerwica.com

Krzysiek1234

Użytkownik
  • Postów

    506
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Krzysiek1234

  1. Niestety, wygląda na to, że tak czy owak, prędzej czy później dojdzie do sprawy rozwodowej. ...nie znam się kompletnie na prawie, na kryteriach wymeldowań, rozdziału majątku itd.... Ale na to, co robi Twój mąż, są paragrafy - toż to katowanie psychiczne jak w pysk strzelił. Jedno co potrafiłbym Ci doradzić, to po cichu skontaktować się z doradcą prawnym, rodzinnym, i jacy tam jeszcze występują. I oczywiście z psychologiem. Generalnie, wygląda na to, że "taktyka ratunkowa" powinna polegać na cierpliwym działaniu w tajemnicy przed mężem. Myślę, że dobrze by było, gdybyś zacisnęła zęby i po cichu rozpoczęła szukanie jakiegoś przynajmniej tymczasowego lokum. Są przecież ośrodki dla samotnych matek. Do czasu, aż staniesz finansowo na nogi, mogłabyś tam pomieszkać. W tle powinna toczyć się sprawa rozwodowa, to podobno długo trwa, ale może dostałabyś alimenty - o tym nie mam pojęcia niestety, nie znam się... A o szantażach emocjonalnych męża doradzałbym nie myśleć. W ogóle, sugerowałbym go kompletnie olać. Nie potrafię dać innej rady. Nie dziwię się, że nie chcesz go mieć na sumieniu, ale to nie jest dwuletnie dziecko, on sam ma się poczuwać do odpowiedzialności za siebie. To jest dorosły facet do diabła.
  2. Jeśli on nawet nie chce się leczyć, to niestety, ale najlepiej wyjdziesz, jeśli się z nim definitywnie rozstaniesz. Wygląda na to, że powinnaś powoli sposobić się do wyprowadzki (jeśli mieszkanie na niego), nie widzę lepszego wyjścia...
  3. Jesteś z nim 4 lata, czy dłużej? To wszystko działo się przez cały czas trwania związku?
  4. Rzeczywiście, bardzo poważna sprawa. Wygląda na to, że prędzej czy później będziesz musiała od niego odejść. Ale nie chciałbym dawać arbitralnych rad - po pierwsze, jestem tylko smarkiem, po drugie, co ja wiem o Twojej sytuacji? Masz jakiś zawód?
  5. U nas pogoda się zrobiła piękna, nic tylko na spacer... Ale wypadałoby ojcu pomóc przy jednej niezbyt przyjemnej i lekkiej robocie, tak że ze spaceru raczej nici... Dzień jak zwykle schodzi na opierdalaniu... Gapę się w komputer, myślę w większości o pierdołach, raczej tyłowo jest, chociaż przyznam , że akurat dzisiaj całkiem błoga ta "tyłowość" :)
  6. Nie no, to miłe kiedy ktoś docenia moją urodę, ale żeby od razu umierać... Hym. Może lepiej nie będę ryzykować, dam jakieś brzydsze to zdjęcie Swoją droga, to piękna śmierć, umrzeć z zachwytu... Fajowo by było, gdyby Bozia dała mi kiedyś taką opcję do wyboru :)
  7. Pamiętaj tylko żeby uważać przy oględzinach - moje spojrzenie zabija
  8. Dzisiaj może wstawię swoje zdjęcie, już dawno temu miałem to zrobić :)
  9. Spoko spoko, to żadne wścibstwo:) Wiesz - mamy po dwa jajka, więc... <żarcik > A poważnie, jesteśmy dwujajowi - z wyglądu praktycznie zupełnie inni.
  10. Wstałem dziś jak Bóg przykazał, po 13, i aż chce się żyć :)
  11. Nie, skądże znowu, absssolutnie! Hehe... nie jestem teraz na siłach żeby się rozpisywać... I powiem tyle, sprawa jest ciężka. Już dwa podejścia do studiów zawaliłem przez NN. [Dodane po edycji:] Dzięki za te kciuki
  12. Na Uniwerek Świętokrzyski, kierunek - matematyka, specjalizacja - zastosowanie matematyki w teleinformatyce i finansach :) Tylko jest mały problem - chwilami przeraża mnie, jak z tą swoją NN mam czemuś takiemu podołać...
  13. U mnie zmuła. Jestem totalnie zdechnięty, jeszcze ta pogoda cały dzień do bani... Wszystko przez noc dzisiejszą. Miałem dzisiaj sporo rzeczy zrobić, a tutaj się nie zanosi. I tak bardzo dobrze, że zdobyłem się żeby zatelefonować na uczelnię i podpytać o swoje ewentualne szanse rekrutacyjne.
  14. Krzysiek1234

    zadajesz pytanie

    Wkładem. Odstawiłem leki w cholerę już dawno. Żadnych pozytywnych efektów nie dawały. Nie wyspałem się dzisiaj. Dlaczego kobiety tak często bywają pełne hipokryzji, obłudy i wyrachowania? [Dodane po edycji:] a dobra, sam sobie odpowiem- bo Krzysiu wstał dzisiaj zły i gdzie się nie pojawi, próbuje niszczyć uśmiech i radość podstępnymi aluzjami:)
  15. ALEKS*OLO, ten Twój awatar to nie Ty, dobrze mi się zdaje?
  16. U nas też polało zdrowo, trochę pogrzmociło.... Mega burza to nie była. Noc przespana beznadziejnie, ni cholery nie mogłem zasnąć jak trzeba. Teraz taki napięty po tym leżeniu jestem. Zasnąłem chyba koło 5:30, tylko po to, by zaraz obudził mnie brat wstający do roboty... miałem potem jeszcze jedną szansę na porządne zaśnięcie, ale matka i siostra (kurwa ich mać) wszystko spieprzyły. Tak się głośno zbierały na te swoje zakupy, że kur.wa padaka...
  17. Krzysiek1234

    zadajesz pytanie

    Z ciekawością zobaczyłbym Notodden. Gdyby Twój facet chciał zamienić się z Tobą rolami - tzn., on prowadzi dom, zajmuje się dziećmi i ewentualnie dorabia gdzieś na pół gwizdka - a Ty pracujesz zarobkowo na półtora etatu - poszłabyś na to? (role przyjęte hipotetycznie i z uproszczeniem )
  18. heh, ja nie jestem specjalnie zainteresowany tematem, może poza jednym... czy dzięki nerwicy nie staliście się głośniejsi no tronie
  19. Krzysiek1234

    zadajesz pytanie

    Julia Pietrucha jeśli już ktoś - ale to i tak tylko podróbka kogoś, kogo znam (umownie) z reala Nieprzeciętnie przeciętny, czy przeciętnie nieprzeciętny? [Dodane po edycji:] Natascha - dla mnie bez różnicy, oba rodzaje są nie do zniesienia. Chociaż trzeba przyznać, że jak już jestem w tych czterech ścianach, to mam przynajmniej komputer i forum nerwica.pl
  20. Ale jestem podekscytowany... Chyba wreszcie udało mi się postanowić coś konkretnego w sprawie studiów!!!!!!! :yeah: [Dodane po edycji:] Zastosowanie matematyki w teleinformatyce i finansach - to może być właśnie moja droga do zbawienia :)
  21. Ta, hehe, wszyscy mówią "świetny temat", ale wątpię, że zacznie się lawinowa wymiana doświadczeń
  22. Tak, ale niestety bardzo często w negatywnym sensie...
  23. Haha, można i tak do tego podchodzić. W zasadzie, to zdanie znacznie lepiej podsumowuje gierkowych maniaków, niż moje poprzednie.
  24. Drażni mnie, że życie nie jest tak emocjonujące jak WoW. Ale nie chcę żywcem zgnić przed komputerem, robiąc pod siebie.
  25. Madziu, w życiu bym się nie skapnął, gdzie możesz być na tych zdjęciach, tak się przemyślnie ukryłaś, zwłaszcza na tym ostatnim
×