Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lariana2

Użytkownik
  • Postów

    133
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lariana2

  1. A jak sobie radzicie kiedy macie ataki? jak ta druga połówka stara się wam pomóc? ja próbuje ,żerby sie uspokoił ale jak widze ze za bardzo sie staram to jest jeszcze gorzej i kiedys gdy wracałam troszke pijana z nim ,to nie przejmowalam sie jego atakiem emocjonalnie tak bardzo i to mu pomoglo ,mniejszy miał atak.
  2. Najwazniejsze to nie przypisywac sobie etykietek. fobia taka ,śmaka.. Gdy sie chce byc smiałym a nie jest to trzeba ćwiczyc jesli sie CHCE tylko. a nie tlumaczyć sobie ,że jest sie słabym ,nieudolnym w związkach, kontaktach między ludźmi., Ale to nerwice ,depresje powodują to zamkniecie sie na innych, myslenie o sobie jak najgorzej i słowa typu: nie nadaje się ,nie umiem rozmawiac,kazdy mnie wyśmieje..
  3. Tez tak mialam ,ze z jakimkolwiek znajomym bym nie rozmawiała m,nowo poznanym to sie strasznie denerwowalam i kiedys wzielam nawet uspokajacze przed wizytą. Aż tu nagle hop ,miłośc dopada nie wiadomo z której strony. nie jestem męzczyzna wiec trudno mi zrozumiec dlaczego tak bardzo chcecie pójśc do łózka .Możesz mi wieslawpas wytłumaczyć? Mam taką sytuacje w związku i chciałabym jakos to zrozumieć..
  4. Chcesz byc w związku i jednoczesnie sie tego boisz... Mysle ze tego ,że znowu moze sie zwiazek skonczyc ,że sie nie uda . Że ta osoba nie ukoi duszy.
  5. Jestem w zwiazku z nerwicowcem. Przed chodzeniem ,nie wiedziałam ze to aż tak wyglada.ja miałam (mam?) depresje i wiem że trzeba coś robić nie myśleć źle ale zdarzają mi sie dni ,wieczory placzu nad niczym i dni obojętne.. Nie ważne.. Chodzi o to ,że staram się mu pomóc. I boli mnie to ,kiedy coś robię ,probuje i nic nie wychodzi. Czasem udaje się i widze ze to zalezy od jego nastawienia . On tez widząc jak jestem w dołku stara się mnie rozsmieszyć pocieszyc. Czasem nie wie co robić i ja tak samo odczuwam ,kedy staram sie jemu pomoc. Doszłam do wniosku teraz ,że w pewnym sensie kazde z nas ma takie etapy kiedy jest skupionym na sobie ,emocjach i tym 'jakim to sie jest biednym'. Jak to jest z punktu widzenia nerwicowca ,nie mnie oceniać. Mówie jak jest z punktu (eks?)depresjanki xD (wymyslam jakies dziwne nazwy ,wybaczcie) ,która jest z nerwicowcem. Myślę ze osoba z nerwicą chce wzbudzic współczucie ,jakby chciała oddać swoje życie komus innemu ,żeby je naprawić za niego/nią.
×