*Wiola*

A swoją drogą to gdzie Helen? Czas już chyba srakę otwierać

Tomcio Nerwica, Ty zdrajco, dlaczego ja nie mam?

BigBadWolf, A może to żona powinna iść do specjalisty?

Jak dla mnie główny problem to nie odcięta pępowina. Nie będziesz miała dziewczyno lekko w tym związku. Stawiaj twarde warunki i trzymaj go z daleka od mamusi

Tomcio Nerwica, Pani moderator kupiła ostatnio lampkę muchobójczynię, a dzisiaj założyła siatkę w oknie i już nie musi biegać za muchami

Candy14, Myślę ,że jak dojdzie do tego szorowanie piekarnika to 1200 się uzbiera

ktoś77, Do cholery, pokaż mi dyplom ukończenie studiów medycznych. Kto Cię upoważnił do wystawiania diagnozy?? na dodatek po 2 zdaniach napisanych na forum ją stawiasz? Myślę ,że nie podjął by się tego żaden szanujący się lekarz. Jeszcze jeden taki wybryk i dostajesz bana

patgaret, Bardzo w to wątpię. Nawet jeśli , to może wylądował w koszu, ale nie został całkowicie skasowany. O jaki temat chodzi?

Tomcio Nerwica, Na muchy to się raczej wqrwiam

A ja generalnie nie umiem narzekać, to też choroba

bo_zycie_takie_jest, Witaj. 2 miesiące to bardzo krótko. Żałoba ma kilka etapów, musisz przez nie przejść. Jeśli czujesz ,że nie dajesz sobie z tym rady sama, może wart skorzystać z pomocy terapeuty.

kafka, Jaka nerwica, takie lekarstwo

tahela, Jak lało też ze mną jeździłaś , nie pamiętasz

Też jeździłam na roverze

Relatywista, Znalazłam jakiegoś Budweisera, ale mam coś w zapasie

shinobi, Tak podejrzewałam. Trafimy najwyżej do jednego ośrodka

shinobi, Piotruś, a Ty o suchym pysku?

halenore, Chyba nie dlatego, innych po prostu nie widziałam Za t nasz ksiądz używał old spica to był szał

halenore, Aż tak dobrze nie pamiętam. Wtedy mi się w każdym razie wydawały ósmym cudem świata

halenore, Być może to moja mama w latach 70tych używała. Pamiętam je jeszcze.

Aranjani, Informację czy leży można chyba otrzymać przez telefon nie będąc najbliższą rodziną.

Aranjani, Przykro mi, domyślam się jak się czujesz. Może w szpitalu jutro nie wypytuj tylko wal śmiało w odwiedziny. Przecież nawet na zamkniętych są odwiedziny.

shinobi

Aranjani, Wygląda to dość dziwnie, ale chyba musisz po prostu poczekać ,aż wyjdzie albo włączy telefon

Aranjani, A nie macie jakichś wspólnych znajomych? Może np jakiś kolega mógłby zadzwonić do jego rodziców i czegoś się dowiedzieć? Jak się między Wami układało, nie mogło tak być , że naopowiadał coś rodzinie i oni winią Ciebie za jego stan?