Mi hipnoza pomogła. Miałem nerwicę lękową. Bałem się wychodzić z domu, a wychodzić musiałem. Już za progiem słabłem, zimne poty, kołatanie serca. Badałem się u kardiologów, nic nie znaleźli. Byłem u psychologa i nic. W końcu zdecydowałem się na hipnozę, choć nic o niej nie wiedziałem. Kobieta, u której byłem, dokładnie mi wytłumaczyła, że będę wszystko słyszał, że to nie jest żaden sen, że jeśli usłyszałbym coś, z czym się nie zgadzam, to sam wyjdę z transu i że będę cały czas świadomy co się dzieje. I tak było. Dodatkowo stosowała ze mną techniki NLP. To trwało 3 godziny. I zaraz po wyjściu od niej poczułem, że zadziałało. I działa nadal.