Skocz do zawartości
Nerwica.com

aga1978

Użytkownik
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aga1978

  1. Musisz chociaż spróbować odejść.Nie męcz się tam bo się zrobisz strzępkiem nerwów. Moim zdaniem jest mu tak dobrze z tą rodzinką i nie chce siebie zmieniać.Jednak dla Ciebie NIC_NIE_WARTA dobrze jeśli da Ci odejść bez jakichś wyrzutów.Nie pozwól żeby upokażał czy obwiniał Cie o wszystko,to on jest nieodpowiedzialny ,nienormalny bardziej pasuje.
  2. Witaj _nic_nie_warta.Szkoda mi Ciebie i dzieciaczka jak to wszystko czytam.Moim zdaniem nie powinnaś dalej w tym bagnie siedzieć.Jeśli Twój partner tak się zachowuje to albo jest faktycznie maminsynkiem albo egoistą nie bardzo gotowym na życie z Tobą i DZieckiem.Wiesz maluch będzie naprawdę nerwowy,powinnaś mu i sobie też zaoszczędzić tego.TAkie awantury ,sprzeczki to nic dobrego,dzieciak chłonie jak gąbka.Widzi że Ty zdenerwowana,płaczącai nie ma się co dziwić jeśli nie będzie spokojny. Wiem łatwo nma radzić i pisać ale lepiej jak on da Ci spokojnie odejść,bez stresów i naprawdę odetchniesz.Powodzenia.
  3. Dobrze że nie pojechałam dziś do mojej psychiatry bo tylko bym sę wkurzyła bardziej.Dama sobie wcale do pracy nie przyszła.Nawet kontaktu z nią nie mają-pokręcone to normalnie jest,uśmiać się idzie.To nie jest 1-y raz,gdy ludzię idą tam umówieni a jej nie ma.Normalnie dyscyplinarkę bym jej walnęła na miejscu kierownika przychodni.Po cholerkę dała mi tel. na komórę jak wcale jej nie ma włączonej.Adres mam prywatnie -pewnie przyjmuje ale nie będę bulić 65 zł.Na szczęście zapisały mnie babeczki do innego psychiatry w przychodni i idę we środę.Po receptę tylko a ile stresów mam przy tym. Spokojnej nocki ...........
  4. Na początek tego pięknego dnia nie miałam prądu przez godzinę,ale juz ok. Muszę się obudzić wreszcie bo gały mi wyskoczą od niewyspania i kiepsko wtedy będzie.NIe będe mogłą sobie poczytać ani poplumkać tu i pomamrotać troszkę-he,he. Dziewczyny dobrze powiedziane-bo samotnie spędzone Święta to smutne Święta.
  5. aga1978

    Życzenia urodzinowe

    Wszystkiego najlepszego dla Człowieka nerwicy,spóźnione ale jakoś wcześniej nie miałam okazji tu zrobić wglądu-he,he. No ja z końcóweczki roku- 22.XII.
  6. Hektor fajnie to wszystko opisałeś.Nie wiem czy da się żyć w społeczeństwie,myślę jednak że trzeba być twardym,słabi psychicznie nie mają tej szansy.Ja właśnie doszłam do wniosku że jestem na to wszystko za słaba.Przygniata mnie zbyt wiele rzeczy,obowiązków,osłabia mnie to wszystko.Po co mi mąż,przychodzący z pracy i nie myślący o niczym innym jak tylko żeby zjeść i walnąć się spać.Jakoś nie zauważa niczego,nawet tego że jak ja pracowałam to musiałam myśleć o wszystkim.Co na obiad ,zakupy,sprzątanie,dziecko.Marzył o dziecku choć ja zwlekałam bo czułam że jeszcze z a wcześnie.Jest dziecko -sa problemy.Mam dosyc uciszania,bo dziecko chce o 6 rano bajki oglądac a on chce ciszy,dłużej pospać.Uciszania bo dziecko za głośno gada a wujo za ścianą lubi pospać do 8-9.Gówno mnie to obchodzi,ważniejszy zasrany braciszek (kawaler po 30-tce) niż włąsne dziecko.Nie potrafi wytłumaczyć tylko wrzeszczeć.Wrzaski to ja miałam w domu do 20-go roku życia,jak tatuś mi umilał życie.Po co mi ta powtórka z rozrywki .............chyba żebym się wykończyła nerwowo.Myślałam że będzie mi lepiej,jednak myliłam się.Wiem powinnam się cieszyć że mój mąż nie pije alkoholu ,nie bije mnie.Ludzie się z czasem zmieniają,ja też sie zmieniłam pewnie........Pojadę na kilka dni do mojej mamy,zajmie się trochę synem ja przemyślę parę rzeczy.Nie wyżalę jej się więc wole tutaj pomarudzić trochę.Przykro by jej było bo wie ,pamięta jak byłam zakochana,widziałam w moim lubym same dobre rzeczy.Nie chcę jej smucić,wiem że lubi swojego zięcia,ja zaczynam chyba powoli żałować że wyszłam za mąż.Samemu nie dobrze,zawsze coś...........
  7. aga1978

    Skojarzenia

    tęsknię za nimi- miłe chwile z dzieciństwa
  8. aga1978

    zadajesz pytanie

    Witaj Iryss.Tez się nad tym wiele razy zastanawiałam.Jest parę osób które znam ,które nie zasługują na to żeby żyć.Mam na myśli kogoś kto upija się codziennie,olewa wszystko,wszystkich.Ma siano zamiast mózgu,wkurza inych swoją osobą,"umila 'tylko życie że mam ochote go zabić.Życzyłam mu tyle razy śmierci..........jeszcze się nie doczekałam. Ja sobie to tak tłumaczę że Bóg zabiera do siebie tylko dobrych ludzi którzy na to zasługują .Pijaków śmierdzących nie weźmie bo po co.Każdy ma pewnie jakąś teorię na ten temat...........Pozdrawiam. POLAKITA zadałaś pytanie o malarza.Matejko mi wpadł do głowy-choć za malarstwem nie przepadam. Szukam jakiegoś fajnego zajęcia ,może mi coś podpowiecie.(Ja kiedyś pracowałam jako wrotkarka w markecie-bardzo urozmaicone zajęcie,niestety zlikwidowano to stanowisko -szkoda.Dlatego mam pytanko--- Czy ktoś z Was pracował kiedyś w jakimś dziwnym (nietypowym ) zawodzie?
  9. Witam wszystkich.Mój dzień jak ostotnio pewnie upłynie ......ziewająco. Dzień dziś szary chyba będzie, bo deszczowo znowu wszędzie. Ja dziś życzę pogodnego, wszystkim dzionka udanego. A przesądni co bywają, niech dziś szczęścia dużo mają. Choć to piątek TRZYNASTEGO ja mam pecha czternastego..
  10. aga1978

    Póki mam nadzieję...

    Uwierz nie ma się czego wsydzić.Wygadaś się ,popłakać też nikt nie zabroni,lepiej się poczujesz.Byłam od zawsze nieśmiała,potem jakoś pracowałam wśród ludzi,teraz mam fazę że boję się wyjsć z domu.Jednak niedawno się przemogłam ,poszłam do lekarza,ulżyło mi.Bądź odważna,życzę żebyś trafiła na dobrego lekarza który Cię wysłucha spokojnie.
  11. aga1978

    Skojarzenia

    alkohol-tylko z umiarem
  12. aga1978

    Póki mam nadzieję...

    Witaj Pain.Dobrze że trafiłaś na to forum,wygadać się zawsze można,samopoczucie się poprawi.Przykro czytać o problemach w domu,rodzice zawsze powinni być po naszej stronie i wspiareć nas.Smutne że nie masz przyjaciół,lepiej się czasem komuś zwierzyć.Dobrze że czujesz się szczęśliwa przy swoim chłopaku to plus,bo niektóre z nas nie maja nawet chłopaka,męża.Każdy miała jakieś przeżycia czy to w dzicinstwie czy później,jest nas tu sporo więc nie jesteś osamotniona.Ja niedawno dołączyłam to tego grona,czuję się lepiej. Jest tu wielu wspaniałych ludzi którzy chętnie CiĘ WYSLUCHAJĄ ,PORADZĄ COŚ .Czułam się podobnie jak TY w domu rodzinnym i w w szkole- zawsze z boku.Po latach te smutki stresy się skumulowały.Widziałam ze coś jest nie tak ze mną,bałam się ,wstydziłam ale poszłam odrazu do psychiatry.Psycholog nie mógłby przepisać leków.Powinnaś iść do lekarza,powie Ci czy terapia czy leki pomogłyby Ci.Sama zdecyduj,nie marnuj się w 4 ścianach.Powodzenia, pozdrawiam.
  13. aga1978

    Skojarzenia

    szkoła-nauczanie
  14. aga1978

    Skojarzenia

    chory człowiek-leczenie
  15. aga1978

    Skojarzenia

    zakupy-prezenty
  16. aga1978

    Skojarzenia

    tańce,hulanki,swawole-beztroska
  17. Dziś znów jestem uziemiona bo mały chory więc nawet po gazetę nie wyszłam.Jak zwykle bitwa o to kto przy kompie ma siedzieć,poszłabym chętnie spać ale ..........może po obiadku poczytamy sobie książki to nas senność złapie.
  18. Ja np. polubiłam ostatnio układanie puzzli dla zabicia czasu.Wieczorami jak mół szkrab juz zaśnie to lubię grać w 'literaki' na kompie (jak w scrablach zawsze się układa jakieś inne słowa,nauczyć się przy okazji można nowych).
  19. aga1978

    Skojarzenia

    zbyt wielu ludzi - za młodo umiera
  20. aga1978

    jakis atak?

    Cześć INOX.Kiedyś też miałam taką sytuację.Taki atak,najpierw odrętwienie,wymioty,po kilku godzinach jakiś paraliż,sztywna jak kłoda,tylko leżałam..Serce mi waliło i na przemian zimno,ciepło.Myślałam że umrę.Pogotowie przyjechało ,dostałam zastrzyk ,wpisali że to zatrucie i coś na tle nerwowym.Jakoś podświadomie coś,nie wiem sama.Byłam przerażona.To było parę lat temu.Od tamtej pory spokój.Od niedawna zaczęłąm chodzić do psychiatry,nie wspominałam o tym ataku więc nie wiem czy to teraz jakoś się wiąże z moja depresją.Być może tak,zawsze byłam nerwowa-trudne dzieciństwo się pewnie przyczyniło do tego.Może to jakoś teraz się skumulowało.Może do psychologa najpierw sie przejdź.Ja od jakiegos czasu wpadłam w jakąś monotonię,może po porodzie.Poszłam do psychiatry bo czułam że leki będa potrzebne,a psycholog może wysłuchać ,poradzić.POzdrawim.
×