Madseason kiepsko,w tym sensie,że jak piszesz nie trafiałaś zbyt dobrze,ja na szczęście chyba teraz jestem w dobrych rękach,choć nie zawsze tak było.
Możę warto poszukać kogoś polecanego w Twoim mieście i pójść na jedną konsultację?Ja mam swojego psychiatrę,ale byłam też na konsultacji u innej,bardzo dobrej,postawiła konkretne diagnozy i moja psychiatra się zgodziła,trochę jej naświetliło to sytuację,tak mi się wydaje.
Chodzę raz w tygodniu na psychoterapię indywidualną,raz w miesiącu do psychiatry i raz w tygodniu na grupową(właśnie zaczęłam).Leki też są.
Jeśli chodzi o grupową to są to rozmowy.Mnie się podoba,ale czy pomoże?Zobaczymy...Nie jest to łatwe,ale czy psychoterapia w ogóle jest łatwa?Chyba nie...
Ja jestem na TAK jeśli chodzi o terapię,cholernie w nią wierzę,choć wiem też,że może czekać mnie szpital...