Skocz do zawartości
Nerwica.com

Słowianka

Użytkownik
  • Postów

    303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Słowianka

  1. Słowianka

    Witam wszystkich

    Witaj Norweg. Może poprostu jesteś bardzo wrażliwy?Ja też bardzo przeżywam wszelką krytykę. Pozdrawiam
  2. Witam Cię. Wygląda to na nerwicę natręctw,ale odpowiednią diagnozę może postawić tylko specjalista.Przejdź się do psychiatry a jeśli wolisz to do psychologa,choć on powinien skierować Cię tak czy siak do psychiatry i opowiedz wszystko.Może nie być łatwo,ale warto Też miałam często podobne myśli,ostatnio mam ich mniej za to kompulsje się nasiliły.Zaczęłam się leczyć i widzę światełko w tunelu Wizyta u specjalisty to jedyna możliwość jaka może Ci raczej pomóc. Pozdrawiam
  3. Jedyne wg.mnie co może Ci pomóc to wizyta u specjalisty...Wiem,że może być trudno przełamać się,ale musisz sobie pomóc.Ja,zresztą tak jak nabliżsi są bardzo dumni,że zaczęłam swoją walkę z nerwicą i od nową uczę się żyć z adhd.Chociaż dopiero zaczynam to już jestem zadowolona,bardzo mi to pomaga.Oczywiście decyzja należy do Ciebie,ale z mojej strony rada jest taka:Udaj się po pomoc.Pozdrawiam serdecznie
  4. Pisaliśmy już ze sobą na ten temat i tak jak mówiłam radzę udać się do psychologa albo psychiatry.ADHD to nie bułka z masłem albo dzisiejszy wymysł jak myślą niektórzy,ale problem,który może bardzo przeszkadzać w życiu.Ja mam delikatną formę adhd tak jak określiła psychiatra,ale na prawdę jest to problem.Przez rok,dwa byłam pod opieką psychiatry i dobrze dawałm sobie radę.Później były 4 lata przerwy,teraz znowu jestem pod opieką psychoterapeutki i psychiatry ze względu na nerwice,ale i adhd.Niestety w dzieciństwie nie trafiałam na dobrych psychologów i jedyne co mówili rodzicom to to,że przejdzie jak dorosnę.W efekcie zdiagnozowano mnie dopiero w wieku lat 15.Muszę uczyć się panować nad pewnymi zachowaniami,emocjami itd.Psychoterapia bardzo mi pomaga...Chociaż są i plusy życia z adhd pk-pk widzisz ja właśnie nie lubię nic nie robić,lubię mieć dużo obowiązków,choć nie mogę się bardzo długo skupić nad jednym,w pracy robię kilka rzeczy na raz,a jak mam jedną to co jakiś czas na chwilę muszę cająć się czymś innym,albo się przejść.Nienawidzę nudy,muszę ciągle coś robić,oczywiście odpoczywać też odpoczywam,uwielbiam czytać książki,ale np.w pracy nie cierpię nie mieć nic do roboty.A jak nie mam to pytam czy komuś nie pomóc
  5. Mam nadzieję [Dodane po edycji:] Od dzisiaj biorę 100 i odpukać żadnych skutków ubocznych,poza tym,że ciągle mi się chce spać,ale to nic takiego
  6. Zuzik a chodzisz na psychoterapię?Rozumiem,że do psychiatry tak,ale tylko raz w miesiącu po leki?Twoja rodzina o tym wie?Wydaje mi się,że to tylko natrętne myśli,ale rozumiem,że Cię to bardzo niepokoi...
  7. Zostałam autentycznie zniszczona... Napiszę ci tak,mam wspaniałą psycholog/psychoterapetkę,do psychiatry chodzę na dolną i też jestem zadowolona.Także nie pałam nienawiścią do psychologów,wiadomo są lepsi i gorsi,tak jak w każdym zawodzie,tak samo na dolnej są lepsi i gorsi specjaliści(z psychologa z dolnej nie byłam zadowolona,z psychiatry jestem).Ester to ty wywołałaś tą burzę,a teraz uciekasz i robisz z siebie skrzywdzoną,obrażaną etc.Zachowujesz się jak w podstawówce.Nie wiem jaki masz problem,ale masz...
  8. .......W DOPROWADZANIU PACJENTÓW DO SAMOBÓJSTWA [Dodane po edycji:] ..........a potem wróci za pół roku w nasilonej formie Bardzo poważne oskarżenia bez konkretnego uzasadnienia.Jesteś psychologiem?Współczuję przyszłym pacjentom... Ja jestem z dolnej bardzo zadowolona i nie mam myśli samobójczych [Dodane po edycji:] To twoje zdanie i tak jak napisałam bardzo poważne oskarżenia. Mam wrażenie,że ciebie tam skrzywdzili i dlatego tak krzyczysz...Nie chcieli na staż,wyrzucili z niego,nie chcieli do pracy,a może coś innego? Zaraz będzie,że dołączyłam do towarzystwa wzajemnej adoracji bo mam inne zdanie niż Ester,a takie jak większość Pani psycholog,powinna pani wiedzieć,że każdy ma prawo do własnego zdania,a pani zapatrywania są bardzo subiektywne
  9. 3 dzień na setalofcie i oprócz skurczu łydek,który trzyma mnie od wczorajszego rana nic mi nie jest.Mam nadzieję,że tak samo będzie gdy zwiększe do 100.Poprawy nie czuję,ale psychiatra uprzedziła,że na efekty można czekać nawet miesiąc,więc spokojnie czekam
  10. Marek_93 polecam przychodnię dla dzieci i młodzieży na sobieskiego jesli jestes z Wawy,leczyłam się tam gdy byłam nastolatką.Chodziłam i do psychologa i do psychiatry. Tylko jeli jestes nieletni to całkiem możliwe,że na wizytę będziesz musiał chodzić z rodzicem,ja musiałam,nie można było samemu,ale nie wiem czy obowiązuje to do 16 czy 18 roku życia.
  11. Namiestnik tyle komplementów,dzięki Postaram się być,jeszcze dużo czasu więc dam znać Oby tylko barman nie był znowu pod wpływem Wciacia fajnie,że będziesz,coraz więcej ludzi,super
  12. Dzisiaj wzięłam pierwszą tabletkę,nie zapeszając nic mi nie jest... Przez 5 dni mam brać 50mg a później 100,po śniadaniu,zobaczymy jak zadziała. Kiedy zobaczyliście pierwsze efekty uboczne,a kiedy poprawę na lepsze?
  13. Dzięki,ale...Na razie nie mam na nic specjalnej ochoty...
  14. Ja już po pierwszej wizycie u psychiatry...Zapisała mi setaloft,zobaczymy jak zadziała. Poza tym po kolejnej awanturze którą bez sensu wywołałam,rozstałam się z facetem definitywnie...W tym momencie mam wszystko w dupie,nie chce mi się żyć,mam zwalone życie...Gdyby nie Mała nie wiem co by było ze mną...Dla niej się staram choć czuję,że spadam w dół...Staram się przy niej nic nie okazywać,choć kiepsko wychodzi.Kocham ją nad życie i wiem,że dla niej muszę być silna,ale na razie nie umiem...Najchętniej bym zniknęła,zasnęła...Wszystkie objawy nerwicy się nasilają,dodatkowo czuję się jak w depresji,mam nadzieję,żę to minie...
  15. Ja też jestem piekielnie zazdrosna...Utrudnia to życie,jest przez to wiele niepotrzebnych kłótni,ale staram się,uczę jak nad tym panować.Mam nadzieję,że to przyniesie efekty.Poza tym ze względu na inne problemy moja psychoterapeutka zaleciła nam terapię par.Mam nadzieję,że niedługo zaczniemy
  16. Tak,było bardzo miło,mam nadzieję,że to nie nasze ostatnie spotkanie
  17. Właśnie tak. Znam swoją wartość, nie pozwalam aby ktoś sobie ze mnie robił popychadło -w związkach, miedzy znajomymi, z obcymi ludzmi. Wszędzie. Ja również,jedynym wyjątkiem był on.Tak było,trudno.Na szczęście już tak nie będzie.
  18. Magda nie jest tak łatwo odejść...Nie wiem czy byłaś w takim związku?Jeśli tak i w porę odeszłaś to szczerze podziwiam i gratuluję.Jeśli nie to ciężko Ci będzie to zrozumieć.A może jesteś jedną z kobiet,które gdy zobaczą,że coś jest nie w porządku mówią do widzenia.Wszyscy myślą,że jestem silna gdy ktoś obraził mnie bądź moją rodzinę walczyłam jak lwica,nigdy nie dawałam sobie w kaszę dmuchać,wyjątkiem był on.Nie wiem dlaczego.Teraz wiem,że nigdy już żaden facet nie będzie mógł mi zrobić czegoś takiego.Tak było i nie jestem z tego dumna.Tym bardziej,że będąc w związku z nim dopadła mnie silna nerwica i trzyma do teraz,wcześniej nigdy nie było tak źle. Ja się dziwię Monie,że już tyle razy odchodziła i wracała.Ja nigdy nie odeszłam,na szczęście on mnie zostawił i to był najpiękniejszy dzień w moim życiu,dość szybko to zrozumiałam.Wiem,że gdybym ja odeszła,nigdy bym nie wróciła.Mona jeśli raz odeszłaś to już nie wracaj,pokazałaś,że umiesz to się nie poddawaj.Jeśli nie masz siły poszukaj wsparcia.Pamiętaj,że to dziecko jest najważniejze,a lepiej nie mieć ojca niż mieć ojca psychopatę.Wiem,że nie jest łatwo,ale już tyle zrobiłaś,że nie warto tego niszczyć,dla dziecka,dla siebie!
  19. Mona trzymam kciuki,dawaj znać jak sprawy wyglądają.Bądź silna,dasz radę!
×