-
Postów
1 238 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez milano3
-
czut ! Powiem Ci coś . Możesz się na mnie obrazić, możesz mieć mnie za zupełnego aroganta, ale kochający rodzić walczy o córkę z całych sił. I nie chodzi mi bynajmniej o to, zebyś zrobiła z niej osobę heteroseksualną. Chodzi mi o to żebyś ją zaakceptowała. Pozwoliła dojrzeć. Ona ma dopiero 17 lat. Ja też mam tyle i co ? Uważam się za heteroseksualiste, ale czy myślisz ze nie eksperymentowałem z mężczyznami ?! Przecież gdybym nie zrobił tego z facetem to skąd miałbym wiedzieć co podoba mi się bardziej ? Co do używek, mam podobne zdanie jak inni. Każdy z nas kiedyś pił i palil. Przez 6 lat od szkoły podstawowej mam świadectwo z paskiem (teraz jest troche gorzej bo cierpie od roku na depresje), ale mimo mojej nieprzecietnej inteligencji, pracowitości i "grzeczności" nie raz piłem czy paliłem. Uważam, ze powinnaś dać córce troche czasu. Może porozmawiać z nią na temat pomocy psychologicznej ?
-
zaqzax stan który opisujesz przypomina trochę dystymie. Jest to rodzaj depresji trwający bez przerwy, jednak stan depresyjny nie jest bardzo silno nasilony, że np. nie potrafisz wstać z łóżka nawet po 3-4 miesiące. Być może masz też jakieś zaburzenie osobowości. U mnie stany depresyjne są bardzo gwałtwone, nasilone jednak stosunkowo krótkie. Uaktywniają się najcześciej w wyniku jakiejś przykrej dla mnie sytuacji. Np. wczoraj chciałem się spotkać z kolegą, ten jednak odmówił bo umówił się już wcześniej z koleżankom. Wiem że to nie powód aby sie obrażać, ale poczułem się niezwykle urażony tą sytuacją. Zacząłem myśleć, że kolega nie chce mnie juz znać i wywołało to stan depresyjny. Teraz on próbuje się ze mną skontaktować a ja nie odbieram chociaż w głębi duszy bym tego chciał
-
onanek - myślę że mogą znaleść miejsce wśród ludzi. Szkoła jest bardzo specyficznym środowiskiem --- jesteś silną osobowością, masz przewagę nad resztą --- jeżeli jesteś słaby albo zawsze będziesz "pracować" dla kogoś, albo zostaniesz zaszczuty. Myślę, jednak że każdy człowiek na tym świecie, znajdzie kiedyś takie środowisko w którym poczuje się dobry, akceptowanym i docenianym. Tak więc - jeżeli ten problem dotyczy Ciebie to trzymam za Ciebie kciuki. Sam wiem jak to jest bo do dziś, koledzy w szkole uważają mnie za dziwka. No bo przecież kto normalny dostaje napadu panicznego lęku w szkole, czy potrafi sie rozpłakać na lekcji. Kto normalny czasami nie potrafi wstać z łóżka przez kilka dni i nie pojawić się na zajęciach szkolnych. Niestety od ponad roku choruje na depresje, która mnie wykańcza, ale mimo że czasami jest ciężko, nie trace nadzieji . Wierzę że kiedyś będzie lepiej
-
No tak tylko, że myśle że psychoterapeuta stawia problem Borderline jako sprawe drugorzędną. Wyciąga mnie z nasilonych epizodów depresji czy napadów lęku a nie bierze pod uwagę, ze np. epizod ten został wywołany utratą bliskiej mi osoby, która sam porzuciłem. Niestety problemy z ludźmi mam od dziecka. Bardzo szybko angażuje się w jakąś relacje z drugim człowiekiem, daje mu ogromny kredyt zaufania, idealizuje go sobie, po czym przychodzi moment że go nie nawidze. Mam wtedy dosyć jego ale zaraz mam dosyć siebie. ;(
-
Wiem że moge sprawiać takie wrażenie. Prawda jest jednak taka, że bardzo chciałbym poznać jednoznaczną diagnoze i wreszcie mógł się zacząć leczyć we właściwym kierunku. Bo zdiagnozowano u mnie już nerwice lękową, nerwicę natręctw, silny epizod depresyjny, podejrzenia ChAD i Borderline. Po prostu najbardziej ze wszystkich pasuje mi tutaj Osobowość z pogranicza, gdyż jak czytam wasze wpowiedzi i wypowiedzi ludzi którzy to mają to po prostu widze rażące wręcz podobieństwa .
-
Cześć. Mam do was takie pytanie. Mianowicie bylem dzis u psychologa i zobaczyłem u mojej terapeutki taką notatke na mój temat (nie przytocze tego dokładnie poza tym zobaczyłem tylko fragment) - osobowość zaburzona, rozchwiana emocjonalnie, panicznie bojąca się odrzucenia. Pacjent widzi świat w czarno-białych barwach ... I to właściwie tyle . Prosze . Powiedzcie. Czy wy którzy macie zdiagnozowany borderline, macie podobne objawy/opisy psychologów. Zależy mi na waszej poradzie ponieważ jestem aktualnie na silnych lekach i nie wiem czy jest sens brać leki wogóle lub właśnie te. Pozdrawiam was serdecznie
-
Myślę, że rozwód powinien być bardzo przemyślaną decyzją. Powinniśmy przede wszystkim rozmawiać. Myślec o sobie ale też o naszym partnerze. Jeżeli to on zawinił powinniśmy zastanowić się, dlaczego to zrobił ? Czy była to dla niego przemyślana decyzja, impuls, skutek złych wspomnieć, chęć pomocy rodzinie. Ważne jest też uczucie. Jeżeli małżeństwo się kocha powinno walczyć do samego końca. Razem i tylko o siebie i dzieci (jeżeli są). Jeżeli jednak uczucie dawno juz zgłasło i nie widzimy najmniejszych nadziei na ponowne jego rozbudzenie, powinnismy pomyślec o rozwodzie
-
Dziewczyny ! Czytam tak te wasze posty i stwierdzam że mam zupełnie jak wy. Np. kilka dni temu straciłem kolegę, który chciał być moim przyjacielem. Świetnie się dogadywaliśmy, rozumiał mnie (też uczęszcza do psychologa), mieliśmy wiele wspólnych zaiteresowań, robiliśmy częste wypady na miasto, aż pewnego dnia... Przestraszyłem się czegoś. Sam nie wiem czego. Jednak strach był tak silny, że postanowiłem mu napisać, że musimy zakończyć naszą znajomość i nie chce, aby się do mnie więcej odzywał Teraz tego oczywiście bardzo żałuje, ale czasu cofnąć nie mogę. Stwierdziłem tylko, że nienawidzę siebie. Za to jakim cholernym egoistą jestem. Za to jakim jestem tchórzem i kłamcą. A tak bardzo potrzebuje bliskości innych. [Dodane po edycji:] Lekki powiew ciepłego wiatru Potrafi zepchnąć mnie na drugą stronę Nienawidzę Cię ! – myślę Boże ! Przecież ja Cię kocham . Nie odbiorę telefonu od Ciebie Muszę ze sobą walczyć Chciałbym usłyszeć twój głos Jednak boje się ! Czego zapytasz ? Boje się Ciebie. Twoich słów, twojego dotyku, twojej bliskości Tak bardzo pragnę twojej uwagi, zapewnień, że mnie pragniesz Powitam je jednak z chłodną obojętnością Czasami szukam pretekstu, aby od Ciebie uciec Odchodzę Jednak kilka minut później, pragnę Cię Twoich słów, dotyku, bliskości Każdego wieczoru analizuje twoje zachowanie Doszukuje się aktów zranienia, porzucenia Wtedy w moich oczach pojawiają się łzy Żałuję swojego postępowania. Myśli Słów Czynów Na szczęście wiatr zmienia swój kierunek I znowu pragnę tylko Ciebie . Napisałem krótki wiersz opisujący moje uczucia
-
Lekarz też bardziej skłania się ku zdiagnozowaniu osobowości z pogranicza. Wynika to z tego, że w zasadzie spełniam wszystkie możliwe kryteria dotyczące tego zaburzenia. Poza tym lekarz twierdzi, że prawdopodobnie w ChAD nie było by tak szybkich zmian nastroju tzn. przechodzenia od głębokiej depresji do stanów hipomaniakalnych. Poza tym lekarka powiedziała, że w borderline normalnym zjawiskiem jest zmiana nastrojów oraz zmiana postrzegania własnego ja, stąd np. u mnie : raz jestem pewien że będe świetnym aktorem znanym na całym świecie, a raz jestem nic nie wartym śmieciem, który nadaje sie już tylko do wygodnego położenia się w trumnie. W zasadzie to nie wiem co z dwojga złego gorsze ? Borderline czy Choroba Afektywna Dwubiegunowa ? Wiem tylko, że oba przypadki są trudne do leczenia i cholernie utrudniają życie.
-
U mnie w rodzinie tylko jedna ciotka choruje na depresje jednobiegunową. Leki wyciągnęły mnie trochę z fazy depresji i pomogły na tragiczne natręctwa. Niestety kilka dni temu nie wytrzymałem wewnętrznego napięcia i podjęłem próbę samobójczą. Psychiatra zalecił domowe płukanie żołądka, abym nie wylądował na oddziale psychiatrii. Kazał mi sie stawić w najbliższym czasie. Psychologa niepokoją jednak liczne cechy osobowości z pogranicza, mianowicie: czarno-białe postrzeganie świata (albo ktoś jest idealny, albo zupełnie do bani), odrzucanie ludzi i niezdolność do nawiązywania trwałych relacji, zachowania autodestrukcyjne, zaburzony obraz postrzegania własnego ja. Myślę, że teraz psycholog głowi się czy to Borderline czy też Chad ... Sam tego nie wiem. Wcześniej lekarz psychiatra sugerował mi, że być może mam stany hipomaniakalne, ale postanowiliśmy spróbować leczyć sie Anafranilem.Sam juz nie wiem co jest dla mnie dobre.
-
Ten zestaw leków biore jakiś miesiąc. Wcześniej było 75 mg Asentry i 30 mg Lerivonu na sen (cierpiałem na bezsenność). Pierwszy pojawił się u mnie epizod depresyjny, który trwał około 3 miesięcy. Następnie stan hipomanii (jakieś 2 tyg). Później stany przeplatały się co jakieś 2 tyg, z tym, że okres depresji jest znacznie dłuższy. Tak jest do teraz. W zasadzie bardzo się boje że to Choroba Afektywna Dwubiegunowa, jednak zaczynam to podejrzewać, gdyż ostatnio pani psychlog stwierdziła, że zauważa u mnie wyraźnie zaznaczone okresy depresyjne i hipomaniakalne.
-
Cześć . Mam na imie Radek i mam 17 lat. Od półtora roku walcze z depresją i silną nerwicą natręctw. Zaliczyłem juz pobyt w szpitalu psychiatrycznym, eksperymentowano na mnie z wieloma lekami. Ostatnio moja pani psycholog stwierdziła, że podejrzewa u mnie osobowość z pogranicza i zauważa także przeplatane stany depresji i hipomanii. Kiedy jestem w stanie depresji, nie moge robić nic. Potrafie nie kąpać się kilka dni, jem bardzo mało, mam myśli samobójcze, ostatnio nawet podjęłem próbę odebrania sobie życia. Nie jestem wtedy w stanie chodzić do szkoły, uczyć sie, spotykać ze znajomymi. Jednak później przychodzi kilka wspaniałych dni. Znów zaczynam wierzyć w siebie i w to że coś kiedyś osiągne. Że uda mi sie być sławnym aktorem i że będę postacią nieśmiertelną, niezapomnianą. To wtedy przechodze metamorfoze. Dziewczyny oglądają sie za mną na ulicy, nawiązuje nowe znajomości, angażuje się w wiele projektów. Niejednokrotnie podejmuje wtedy wiele dzialań ryzykownych. Np. wsiadam do samochodu ojca zeby sobie pojeździć po okolicy z zawrotną prędkością, albo sprawiam ludziom prezenty za znaczną sumę. Stan ten trwa niestety tylko kilka dni. Później znów przychodzi zniżka. Powiedzcie mi ... Czy to co mnie dręczy to może być Borderline ze współistniejącym Chad ? Aktualnie biore Anafranil, Lerivon, Perazin i doraźnie Relanium.
-
Nie takie życie sobie wyobrażałem. To popieprzone ! Znów porzuciłem osobę na której mi zależało. To dzieje sie zbyt wiele razy. Mam juz tego dosyć. Nie chciałem tego zrobić, ale to silniejsze ode mnie. Nic do mnie nie przemawia. Po prostu szczerze nienawidze osoby, którą wcześniej bardzo ale to bardzo lubiłem.
-
Zadaje któryś raz jednak wcześniej to sam u siebie podejrzewałem ... A teraz widze, że od kilku spotkań moja pani psycholog kładzie duży nacisk na te cechy. Wiem tylko, ze co by to nie było to bardzo utrudnia mi życie ;- (
-
Cześc. Pisze tu bo od około roku zmagam się z depresją i nerwicą. Jednak na trzech ostatnich spotkaniach pani psycholog pyta mnie czy nie mam wrażenia, ze żyje na granicy. Czy nie mam wrażenia że wciąż popadam w skrajne emocje. Pytania te zaczęła zadawać odkąd powiedziałem jej że nie potrafie utrzymać na dłużej jakiejś znajomości i sam doprowadzam do jej rozpadu. Dotarliśmy też do tego, że w dzieciństwie przez około 1,5 roku wychowywałem się bez ojca. Mam skłonności do zachowac impulsywnych, autodestrukcyjnych np. wczoraj się pociąłem. Rzeczywiście od zawsze miotam się to nad jedną to nad drugą przepaścią. Boje się wchodzić w związki, gdyż zawsze uważam że ludzie mnie porzucą wiec ja robie to pierwszy. Powiedzcie mi ... Czy mój psychoterapeuta może podejrzewać osobowość graniczną ?
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Gritss pewnie mnie jeszcze nie znasz, ale uświadamiam cie, że też jestem w kręgu macaczy węzłów chłonnych. Mam je wyczuwalne w wielu miejscach ciała: na głowie, szyi pod pachami, w pachwinach nawet nad obojczykiem. Robiłem morfologie, testy alergiczne, RTG klatki piersiowej, USG węzłów chłonnych - oczywiście wszystko to na swój koszt. Dlaczego ? Bo żaden lekarz z takimi węzłami nie chcial zrobić mi tylu badań. Po prostu głupawo sie uśmiechali i mówili - jest Pan zdrowy. Aaa jeszcze TSH robiłem xDD a i jeszcze Ige . Jednym słowem kosmos. Moje macanie węzłów stało sie juz natręctwem, zresztą nerwica po kilu miesiącach wywoałała cieżki epizod depresyjny przez który trafiłem do szpitala. Aktualnie biorę leki: Anarfanil, Lerivon, Perazin i Relanium 5 mg doraźnie. Czuje sie coraz lepiej ... Chociaż są dni, kiedy trace wszelką nadzieje. Dla pocieszenia: Moja siostra - ma takie węzły jak ja ( szyjne dochodzą do 1,5 cm) w pachwinach takie fasolki Wujek - to samo co ja Kuzynka - ze względu na młody wiek, węzły ma troche mniejsze ale wyczuwalne Kuzyn 17 lat - on to ma dopiero wielkie. Niektóre widać gołym okiem np. na karku ale jest zdrowy i ma sie dobrze Mój tata- też ma kilka Więc wynika ze chyba każdy człowiek ma węzły chłonne, a jednak nie choruje ani na Ziarnice Złośliwą, ani białaczke, ani HIV . PS: Kiedyś miałem faze na HIV. Twierdziłem, że na pewno zaraziłem sie tym wirusem podczas wizyty u fryzjera. Aktualnie wróciłem jednak na tropy ziarnicy. Dodam jeszcze, ze temperature ciała mam 37 prawie ciągle. Słyszałem jednak, że w zaburzeniach nerwicowych często temperatura może dochodzić nawet do 37,5 C. Pozdrowionka -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Znów mam atak - wariuje .... Mianowicie teraz macam kuleczki które są umiejscowione między żebrami, w okolicach pach. Jak by wam to wytłumaczyć ? hmm. niżej pod pachą mamy żebra i właśnie w tamtych okolicach mam kilka takich kuleczek. Najgorsze a zarazem najgłupsze jest to, że moi dwaj kuzyni też to mają, a ja mimo to wariuje. Wy dziewczyny być może tego nie wyczujecie bo poprostu macie piersi, a wokół nich jest sporo tkanki tłuszczowej. Jestem załamany sobą : (( -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
isabella_28 ja mam powiększone, a właściwie wyczuwalne węzły nad obojczykiem. Jak wyczułem go po raz pierwszy wpadłem w panikę ... Pobiegłem do lekarza, po raz setny zresztą, a on powiedział, że z takim węzłem to ja moge w cyrku za komika pracować. Jednym słowem mnie wyśmiał, chociaż ufam mu bezgranicznie, bo pracuje "na telefon" z lekarzami z Los Angeles. Tzn. jest zatrudniony w szpitalu w Los Angeles, jest tam 1 raz w miesiącu, a tak to kontaktuje sie z nimi internetem i telefonem. Mają do niego duże zaufanie. Ja ostatnio mam faze na węzły pod żuchwą ; / -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja też zacząłem obmacywac pachy ... Wydaje mi sie, że węzły się powiększyły, chociaż pewnie w rzeczywistości tak nie jest : ( Strasznie mnie to wszystko męczy ! -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Pamietam że na początku mojej choroby wpadłem w błęde koło. Robilem mase badań, morfologie powtórzyłem chyba 3 razy w ciągu dwóch tygodnii. Ponadto robiłem TSH (tarczyca), USG węzłów, testy alergiczne, RTG klatki piersiowej i wiele innych, których nazw juz nawet nie pamietam. Aa jeszcze posiew z gardła w kierunku gronkowca. Wiem tylko, ze to było coś strasznego, czego nigdy nie zapomne. -
przede wszystkim zaburzenia te często współinstnieją razem i bardzo często anorektyczki, które prawie nic nie jedzą, jak już coś wsadzą do ust to prowokują wymioty. Musimy jednak pamietać, że zarówno anoreksja jak i bulimia, jest zaburzeniem na tle psychicznym i wymaga bezwzględnej konsultacji z psychiatrą i psychologiem. Niestety czesto w cięższych przypadkach potrzebna jest hospitalizacja. WIęc jak najszybciej zgłoś się z tym problemem do jakiegoś lekarza !
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ej . Niemożliwe Ja też kiedyś interesowałem sie katastrofami, szczególnie lotniczymi. Ogladałem nawet taki program na Discovery o katastrofach. To musi być jakaś telepatia. Medycyną też interesowałem sie od zawsze i od zawsze bylem hipochondrykiem. To wszysko jest mega dziwne -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
a może twój chłop ma troche więcej mięśni ? Może jest trochę tęższy ? Ja dla pocieszenia napisze Ci, że na mięśniach łączących obojczyk z klatką takie kulki mam ja, moja siostra, 3 kuzynów, kuzynka i wujek. Wszyscy oni są stosunkowo szczupli ...Więc sam nie wiem. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
ja też sie bardzo cieszę, że mam możliwośc poznania takich ludzi jak Wy : )) Mnie też robi się lżej na duchu wiedząc, że są ludzie, którzy mają podobne problemy do moich. Oczywiście wolałbym ażeby was coś takiego nie spotkało, no ale jeżeli już sie to stało, to razem zawsze raźniej. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Dlaczego tylko my mamy takie węzły ? A może wszyscy mają identyczne, a tylko my sie nimi przejmujemy Sam juz nie wiem -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
milano3 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja też to mam ! Tylko ja to opisuje tak jakby mnie tam jakiś prąd kopnął ... :- ) Później mnie tak dziwnie głowa boli. To może nawet nie jest ból tylko takie nieprzyjemne uczucie ...