Skocz do zawartości
Nerwica.com

milano3

Użytkownik
  • Postów

    1 238
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez milano3

  1. paradoksy, uwolnij sie z tego toksycznego domu jak najszybciej.
  2. paradoksy, jak sie wyprowadzisz to kur.wa zobaczy co stracił. Głód mu do dupy zajrzy i bedzie po sprawie [Dodane po edycji:] Vi., nie zaczynaj o Bogu. Jakie wyrzekanie sie ? Daj z tym spokój :)
  3. Vi., wiesz co ci poradze. Popłyń. Jesteś młodym chłopakiem, dobrze ci terapeuta mówi, to nic zlego. Uwierz lepiej rób to co robisz aniżeli miałbyś robić to co ja czyt. umawiać sie z byle kim i oddawać sie mu
  4. Monika1974, mój ojciec też sprząta kupy i też mi wypomina że on to musi robić a to mój pies ;/
  5. paradoksy, rozumiem Cię. Moi rodzice także czepiają sie o byle co. - Radek ! Radek ! Czy ty nie widzisz że twój pies przewrócił kwiatka. No jak mam kurw.a widzieć jak siedze na pierwszym pietrze. Przecież nie jestem Bogiem.
  6. Monika1974, Tak Moniko, masz racje, mogłem o tym powiedzieć terapeutce. Tylko wbrew pozorom, świadomie czy nieświadomie zawsze ich usprawiedliwiam, opisuje ich w takim świetle w jakim chciałbym ich widzieć. Wiem, że to tylko fantazje, ale zawsze brakowało mi w mojej rodzinie ciepła. Ja także wiem, że oni mnie kochają, bardzo. Ale ja ich wykańczam, wykańczam emocjonalnie. Ostatnie kilka dni jest dla mnie i dla nich istnym koszmarem. Nieustannie wybucham złością, agresją, niedawno potłukłem na ich oczach talerz, rzucając nim o podłogę. Matka płacze, ojciec krzyczy. Wiem że robią to bo się o mnie cholernie martwią. Ale ja nie potrafie nad sobą zapanować. Wiedze na temat zaburzenia mam ogromną. Ale rzeczywiście chyba w rzeczywistości nie bardzo się z nim utożsamiam. Wypieram je ze świadomości. W swoim życiu nieustannie przeżywam dylematy. Dotyczą one prawie wszystkiego. Uczyć się czy nie, kochać go czy nie, zjeść obiad czy nie, pocałować ją czy nie. Nigdy niczego nie jestem w pełni pewien. Żyje w ciągłej niepewności. Czasami myślę, że wymagam od swoich partnerów zbyt dużo. Oczekuje ciągłego zainteresowania, czułości, ciepłych słów. Jednak ja tego do końca dać ludziom nie potrafie. Ktoś kiedyś dobrze napisał, że przeskakuje z kwiatka na kwiatek. Moje obiekty zainteresować często sie nudzą. I tak nie jest tylko z ludźmi. Często zmieniam swoje plany na przyszłość. Choc ostatnio pragne być aktorem i mi sie to podoba. W końcu chyba to robie najlepiej. Ściskam Cię mocno i dziękuje za pomoc. Jesteś moim ulubionym użytkownikiem tego forum. With kisses :) Trzymaj sie cieplo
  7. Monika1974, piszesz bardzo mądrze, dziekuje Ci z całego serca :) Po prostu uraziło mnie to jak jedna z użytkowniczek napisała, że nie mam empatii. Nie pozwole się ludziom oceniać, skoro w ogole mnie nie znają. Ale ty jesteś zajebiście madrym człowiekiem. Takich ludzi jak ty brakuje na forum. Szczerych, prostolinijnych ale i ciepłych i miłych. A jak ty się dzisiaj czujesz ?
  8. Boje sie w sumie jutro wezwać tego pogotowia. Pani z Krakowa powiedziała, że szpital w Nowym Sączu ma wysłać po mnie karetke i maja mnie przetransportować do kliniki w Krakowie, gdyz w sączu nie ma oddzialu psychiatrii dla młodzieży. Czy to możliwe że karetka bd mnie wiozla ponad 2 h do krakowa ? [Dodane po edycji:] Vi., haha . Ja pierdziele. DObre te teksy. Oddają całą istote
  9. Ja też jestem. Vi. bardzo fajny tekst, szczególnie fragment "bo i tak nic o mnie nie wiecie". To w pelni oddaje problem całej kłótni.
  10. Ja byłem, ogólnie dobrze, choć w ogóle mi nie pomogli. Postawili całkiem błędną diagnoze, dobrali chyba najgorsze leki jakie mogli, ale pobyt sam w sobie nie jest zły. Taka kolonia. xD
  11. Ja cenie sobie psychoanalize. Boże jak rodzice mnie wkur.wi.ją. Nie pojmuje ich. Ciągle jakieś dogryzki, mam ochote wykrzyczeć - "Zamknijcie te pojeb.ane ryje". Czasami przeraża mnie ich głupota. Oboje po zawodówce a myślą że są inteligentami. Ojciec nie wiedział do niedawna ze depresja to choroba. Matka chciałaby abym wspiął sie na szczyt tego świata, chce spełnić na mnie swoje niespełnione ambicje. Wyrzygują mi, że choruje. Jak tak można. Gdybym miał raka to by nade mną siedzieli i płakali.
  12. _asia_, aha. :) Nie słyszałem o takim typie terapii. Dobrze wiedzieć :) [Dodane po edycji:] Vi., dalej to robisz ? Jeżeli tak postaraj sie jakos opanować, bo to autentycznie uzależnia.
  13. kasiątko, ale ja juz nie potrzebuje twoich przykładów. Wiem swoje :)
  14. Tak bo zrozumcie że wy pewnie przechodzicie w wiekszoci przez terapie poznawczą. Ja pracuje psychoanalizą, jest to metoda stosowana na szeroką skale w latach 60 i ogromnie rożni sie od waszej terapii. Pełna rozmowa nastepuje dopiero 5 minut przed zakończeniem. Tak to właściwie bawie sie w wolne skojarzenia. Np. mówie słowo : sex- penis
  15. Na mnie mianserynka świetnie działała. Zarówno nasennie jak i bardzo dobrze antydepresyjnie. Dawała mi jakiegoś takiego kopa do życia.
  16. paradoksy, ja jestem spokojny. I szczery w dodatku. Po prostu tak strasznie irytują mnie osoby zachowujące się jakby dostały obuchem w łeb i nie przyjmowały tego że coś może być inaczej niż to jak oni myślą. Tak ta stronka nie jest do końca obiektywna
  17. _asia_, to że niejednokrotnie aż ciśnie sie na usta "Jesteś beznadziejna". Ale tutaj wszyscy wolą być uważani za grzecznych. Terapeutka mówi że jestem bardzo kontrowersyjna osobą, ale za to szczerą i silną. Twierdzi, że kiedy pokonam Borderline moge wiele osiągnąć i zawsze podkreśla - "Szukaj inteligentnych znajomych, nie dobrych, inteligentnych - reszta pójdzie ok."
  18. kasiątko, a ty mi nie pojechałaś ? Jezuss jakaś ty jest pusta. Kobieto zastanów sie. Sama sie rzucasz, a później dygoczesz. To owiń sie w prześreradło, tylko wcześniej zamocz je w lodowatej wodzie. Tak dawniej postępowali z pacjentami w histerii
  19. kasiątko, BPD wywołuje zmiany biologiczne w mózgu podobne do zespołu stresu pourazowego, które powodują iż człowiek jest nadwrażliwy, przesadnie nerwowy,... Powodem BPD jest zwykle poważne psychiczne/emocjonalne zaniedbanie dziecka lub traumatyczne wydarzenie Tak wiec czytaj ze zrozumieniem. Poza tym to tylko jedna strona, w dodatku autorem nie jest z tego co wiem psychiatra. Wiec poczutaj wiecej
  20. Boże ! Jesteście słabe, cholernie słabe. Dlaczego nie napiszecie np. milano3 - nie udzielaj sie. Krzyśka chyba tez nie chcecie bo Korba napisała wspierałyśmy. Czyli mężczyźni nie mile widziani. A wiecie dlaczego ? Bo wszystkie tutaj liżecie sobie dupy. To takie puste i fałszywe. Nie macie odwagi napisać. "Postapiłaś jak szmata". Bo lepiej słodzic" Ohhh będzie dobrze, zobaczysz". To wszystko takie dziecinne. Tak śmiesznie dziecinne.
  21. Ja także sie boje. Boje sie czy nie zagubie sie w świecie "normalnych". Czy mnie tam przyjmą ?
  22. kasiątko, nie doszukuja sie tylko jest udowodnione ze wiele osób z Borderline ma jakieś trwałe następstwa w mózgu. Wybacz ale nad tą teorią pracowalo kilka tysięcy doświadczonych osób, nie obalisz jej bo ci sie tak podoba. [Dodane po edycji:] Korba, czyli chodzi o mnie. Bo napisałaś "wspierałyśmy". Chcesz to sie stąd wyniose.
×