Dodałabym do tego jeszcze skrajną zawiść wobec każdego, kto ma lepiej (nieważne, jakiego obszaru życia to "lepiej" dotyczy), co jest połączone z brakiem chęci do zabrania się do roboty przez zawistną jednostkę.
Samo porównywanie np. ze zdolniejszymi nie jest takie złe, jeżeli prowadzi do stawiania sobie celów i osiągania ich. Np. kiedy młody sportowiec uczy się od legendy.
Czasem czucie się byciem gorszym,wynosimy z domu rodzinnego.