Skocz do zawartości
Nerwica.com

pewna pani 2

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pewna pani 2

  1. Witajcie, Jednak musiałam wrócić do dawki 3 tabletek na noc, bo za szybko zeszłam do tych 2 groszków. Biore lek o 23h, a zasypiam o 2h, a czasami o 1h w nocy - troche pozno...Ze wstaniem o porannej godzinie bywa ciężko. W ciągu lata miałam zejść znow do 2 tabletek, ale mam troche stresow przy szukaniu pracy i różnie z tym snem bywa. Jeśli mam stres nie mogę dłuzej zasnąć, ale w koncu zasypiam. Czasami budze sie wczesniej i nie moge zasnac, ale pozniej to odsypiam (w ciagu dnia lub nastepnej nocy), wiec nie jest źle. Mam problem ze wczesnym wstawaniem (chodzi o prace w przyszlosci) i nie moge przesunac zegara probujac wstajac wczesniej (nie zawsze sie udaje, bo padam, a zegar przesuwa sie max o 1-2h-wczesniejsze zasypianie, a czasami w ogole). Probowalam tez brac tabletki wczesniej o 2h przez pare dni, ale nic to praktycznie nie dało. Obawiam się, że jak uda mi sie w koncu zejsc do 2 tabletek to bede zasypiac o 3 w nocy! Jak ja mam wstawac do pracy!? A może brać jedną po południu i 2-wie na noc, zeby przyspieszyc ten stan zasypiania? Spróbuje tez dodatkowo tych witamin i np. sportu (skakanka ), ale jesli nic to nie da to nie wiem??? Chyba pozostanie zmiana leku na jakiś, który szybciej usypia, ale nie jest mocny, hmmm Poza tym walka trwa już rok i wolalabym w koncu zejsc, a nie od nowa...ale moze od nowa nie oznacza, ze nie zejde szybciej lub w takim samym tempie, jak z sympramolu? Moze jakies porady? :)
  2. witam. zeszlam do 3 tabletek na noc "pramolanu" i spalam normalnie. sama zadecydowalam o zejsciu. bylam na takiej dawce przez 23 dni. 2 dni temu postanowilam zejsc do 2 tabletek (nie wiem czy nie za szybko, ale w koncu nie jest to taki mocny lek). balam sie tego zejscia, bo jak wchodzilam w dawke to 2 tabletki wcale nie dzialaly na mnie nasennie...jedyne co lekko poprawialy nastroj. no i jestem podłamana, bo spałam tylko 3,5 godziny (tylko pierwsza noc byla ok)! wiem, ze to za szybko, zeby wyciagac wnioski, ale jak tak dalej pojdzie to ide do lekarza...tylko co on mi powie nowego? :| mam nadzieje, ze ta noc to wypadek przy pracy, a ja za szybko spanikowalam, wiec jeszcze poczekam pare dni i poobserwuje swoj stan...jesli bedzie zle to chyba wroce do dawki 3 tabletek na noc Betty Boo dlaczego polecasz lek z ktorego teoretycznie gorzej sie schodzi? chodzi mi o ten co wyzej napisalas (juz nie pamietam). tak na chlopski rozum to chyba dobrze ze lzejsze leki dzialaja na pacjenta? nie czepiam sie:) [Dodane po edycji:] sorki, ale chyba zle cos przeczytalam Betty...ja slabo dzis kontaktuje hehehe co to znaczy ze lek na byc stumulujacy? kurcze u mnie pramolan sie dobrze spisywal i wydawal sie trafiony tylko te schodzenie...cholera wie o co chodzi. jeszcze do Was napisze.
  3. CZESC TO JA PEWNA PANI 2. Od 4 sierpnia łykam pramolan w dawce 4 tabletki na noc-bezsennosc. zanim lek zaczal dzialac w pelni to musialo minac kilka tygodni...chyba az do pazdziernika. spie dobrze te kilka miesiecy na leku. w 40% nawet ponad norme np. 12-10 godzin. gdy mam jakies przezycie, stres wtedy nie moge zasnac lub spie krocej (potrafie odespac w ciagu dnia), ale jest to normalne. nastroj w normie. glownie biore na bezsennosc, ale zauwazylam tez ze nie mam tych zdarzajacych sie rzadko lęków, ze umieram i nie mam nastroju sinusoidalnego, czyli po prostu brak dołow bioracych sie z powietrza. odczuwam normalnie wszystkie emocje, rowniez potrafie sie wnerwic :) wszytko jest pozytywnie. planuje juz niedlugo zejsc powoli calkowicie z lekow. mam nadzieje, ze nie bedzie z tym problemow. lekiem operuje sama na podstawie waszych wiadomosci jak rowniez na informacjach 3 lekarzy i wybralam sobie opcje ktora mi odpowiadala. od pazdziernika nie chodze do zadnego lekarza tylko sama biore leki. nie wiem czy pojde tez na ostatnia konsultacje pt."schodzenie" czy sama zadecyduje...kilka razy zdarzylo mi sie wypic alkohol (1piwo badz kilka lampek wina), ale jesli ma to zmienic dzialanie terapeutyczne to juz nie rusze. bralam leki i kosztowalam alkoholu. nie przerywalam brania tylko tabletki bralam z lekkim opoznieniem. jak dotad oceniam moje leczenie za udane. prochy te uratowaly mnie od smierci, bo tej bezsennosci nie da sie przezyc na dluzsza mete...pozdrawiam. p.s. biore odpowiednik pramolanu-SYMPRAMOL.
  4. wuwu to ile godzin sypiasz skoro szybciutko sie wybudzasz? ja tez chce sprobowac tego leku, ale jak dotad jade na pierwszym antydepresancie w moim zyciu, a jest to sympramol na bezsennosc (najwyzsza dawka), ale nie sprawdza sie jeszcze w 100%, dlatego trittico jest drugi w kolejce. pozdrawiam bezsennych [Dodane po edycji:] wuwu pisz, jak na Ciebie bedzie dzialal trittico :)
  5. ja biore juuz 4 tabletki na noc i wiecie co? po tych 4 zasypiam dopiero i spie jeszcze nie calkiem regularnie, ale lepiej. Wystepuja tez czasami calkiem nieprzespane noce i nie wiem, dlaczego??? czy to jeszcze sie unormuje czy tez nie...? o to to zapytam juz lekarza, ale co Wy o tym myslicie? biore juz miesiac i jeden tydzien.
  6. biore prawie juz 3 tydzien sympramol. nastroj jakby lepszy, ale ze spaniem nadal sa problemy. zwiekszylam dawke do 3 tabletek na noc. jesli nadal bede miala problemy ze spaniem (cos mi sie wydaje ze tak) to do lekarza/rzy i wtedy zmiana leku. no nie wiem ile ten lek ma sie rozkrecac. na ulotce jest napisane, ze niby po 2 tygodniach widac poprawe (jak dobrze zapamietalam) moze i jest, ale w nastroju...natomiast ze snem roznie i kilka razy w tygodniu musze sie wpomagac nasennikiem to coz to za dziwne dzialanie? mam chodzic niedospana i weselsza? kasia000 a sorki wydawalo mi sie, ze gdzies zalozylas watek pt. '' seroxat plus pramolan", ale moze mi sie juz pokrecilo...pozdrawiam [Dodane po edycji:] jedna lekarka zaproponowala mi lek z tej samej grupy lecz silniejszy. nazywa sie DOXEPIN. ja chcialam ja wypytwac o dzialanie TRITTICO tylko, a ona "zabrala" mi recepte i wymienila na TRITTICO, a ja chcialam sie tylko wymienic informacjami no i dowiedzialam sie, ze niby siła obydwu tych lekow jest taka sama...co o tym myslicie??? myslalam ze trittico to jakis mocniejszy lek. co sadzicie o takim skakaniu po grupach? czy powinno sie wyprobowac coraz silniejsze z jednej grupy i przerzucac sie dopiero na druga grupe czy mozna tak probowac z roznych grup???
  7. klaudus 20 ja nie mam wzmozonego apetytu po nim, a wrecz wrocil do jako takiej normy, ale mam nadal dola...dalej kiepsko spie...nie wiem czy jeszcze czekac na rozkrecenie(biore 11 dni) i zwiekszac dawke czy brac nowy lek antydepresyjny, aby w koncu sie wyspac...ja naprawde sobie nie radze...jak WY sobie radzicie? tez tak macie, ze dzwonicie do lekarza/rzy i nie chce on za bardzo gadac przez tel. tylko zaprasza do gabinetu? moim zdaniem to taki specyficzny zawod, ze powinni byc caly czas w kontakcie z pacjentem, a oni maja nas dosc i gdzies...a jakby naprawde cos powaznego sie dzialo to co?! [Dodane po edycji:] klaudus 20 po miesiacu to chyba juz powinien dzialac prawda? jakie jest Twoje samopoczucie oraz sen? [Dodane po edycji:] kasia000 a na Ciebie pramolan dzialal w ogole nasennie?
  8. klaudus 20 mam przepisany stilnox 2 opakowanie, ale za nim nie przepadam, az tak. i dzisiaj musialam polknac 2x polowke bo po 2 tabletkach sympramolu wcale nie moglam zasnac...popatrzylam na zegarek byla 3 rano i co musialam dorzucic stilnox, ktory zaczyna nieco slabiej dzialac mam wrazenie. wydaje mi sie ze na nastroj dawka 2 tabletek sympramolu jest wystarczajaca, a na sen kazda po kolei dawka jest do bani z czasem (krotkim czasem). biore to chyba 10 dni. lekarz mi kaze zwiekszac max do 4 tabletek,a ja wiem, ze bedzie tak samo ze spaniem, jak z poprzednimi dawkami i nie daj boze dostane jakiegos usmiechu jockera z nadmiaru tych tabletek czy cos sie ze mna stanie? ja w ogole sie boje tabletek, ale przelamalam sie do sympramolu a trwalo to miesiac. tak bardzo bym chciala, zeby to byl tylko epizod :/ [Dodane po edycji:] arkaszka a rozwin te mysli..."beee"- mam nadzieje, ze to nie odglos zoladka (hiehie), "fuj" tutaj nie bede sobie nic lepiej wyobrazala , "och i ach" masz na mysli rykowisko? mnie ten srodek nie zaglusza dzwiekow natury, ze tak powiem... WIECIE CO BOJE SIE OPROCZ PARANORMALNYCH CIEZKICH DO WYTRZYMANIA SKUTKOW UBOCZNYCH TYCH BARDZIEJ ZNOSNYCH JAK TYCIE...PRZY TEJ MIANSERYNIE CZY JAKIMS TAM ANTYDEPRESANCIE NASENNYM. pare kilo moze jeszcze zniose, ale nie 10 figura to jedyne co mnie pociesza w tym smutnym zyciu, a teraz i ona ma zostac mi odebrana?!
  9. kasia 000 rozwin swoja ostatnia wypowiedz o przyczynie a nie tolerancji...? pod wzgledem samopoczucia wydaje mi sie ze doszlam do tej terapeutycznej dawki 2 tabletek...dzis polknelam dwie i zasnac wcale nie moglam-dobre co? i wzielam polowke stilnoxu, ale zadzial krotko moze 3h. wkurzylam sie rani i jeszcze raz wzielam polowke stilnoxu i spalam jeszcze ze 4h, wiec stoje na nogach. ten stilnox cos mi slabiej zaczyna dzialac...i co dzis zn owu wezme 2 tabletki badz podwyzsze do 2,5 i zasne badz nie-loteria i w koncu z kazda dawka bedzie tak samo bo to sie powtarza. i co czekac dalej na rozkrecenie leku czy inny zaczac brac... proponowala mi babka jeszcze citarpamil lek (czy cos takiego). ponoc jest lzejszy od sexoratu, wiec zdecydowalalbym sie, gdyby sympramol mnie zawiodl...no ale co ona moze mi dac na noc???????????? w ogole mowila ze stilnox nie uzaleznia i niektorzy ludzie biora sobie pol roku...moze i tak jest, ale kazdy jest inny, a na ulotce wyraznie jest napisane...poza tym tylko jeden lekarz mi powiedzial na kilku ze cyt:"na stilnoxie Pani dlugo nie pociagnie" chodzilo mu o ciag brania, a doraznie to mowil ze owszem mozna co 2-3 dni nawet 3 miesiace na tym przepekac. no, ale on byl najdrozszy. [Dodane po edycji:] CO MYSLiCIE NA TEMAT LEKU TRICCITO CR???? PO NIM CHYBA SIE NIE TYJE I DZIALA NASENNIE..? ale czy to mocniejszy lek od seroxatu i citalopramu (sory za przekrecanie nazw) ???? lekarka mi powiedziala, ze niby silniejszy, ale kto ja tam wie?
  10. kasia 000 teraz po sympramolu to niezaleznie od dawki mam wrazenie (teraz 2 tabletki na noc) spie roznie tzn. raz cala noc gleboko, a innym razem np. dzis nie umiem nawet okreslic ile godzin...moze 4-5? na pewno nie jestem wypoczeta, jak po 8 godzinach snu, ale tez nie jestem całkiem padnieta, ale na dluzsza mete to jest stan do bani, bo powinno sie spac regularnie do jasnej ciasnej. ogolnie mowia, ze to slaby lek i z czasem on przestaje dzialac nasennie?! czy wlasnie powinien sie rozkrecic i dopiero dzialac nasennie?! widze, ze jest cienki na sen, ale samopoczucie jakby poprawia. ogolnie to nawet nie wiem, u ktorego lekarza sie lecze, bo dzwonie do dwoch, a czasami trzech :) a tego stilnoxu to za bardzo nie lubie, bo jakies doly po nim mam i nie chce sie zyc... [Dodane po edycji:] a klade sie roznie...miedzy 23-24 najczesciej biore tabletke
  11. miko 84 a ile masz lat i ile czasu jestes na lekach? masz jakies nawroty czy cos? pramolan dzialal u Ciebie nasennie? u mnie raczej ma taki sobie skutek na spanie... chciala mi babka dac seroxat a pozniej cipramil czy cos takiego, ale ja sie uparlam na ten sympramol jeszcze...mnie chodzi glownie o ten zasrany sen, bo z taka nerwica lekowa to moglam smialo zyc! a teraz to i moze mam ta depreche :/ niby nastroj mam lepszy, ale co jak slabo spie?! dzis moze 4 godziny. nawet nie umiem okreslic niekiedy...
  12. arkaszka zielony masz kolor m&m'sa? ja mam rozowe "cukierki". cos dla chlopczyka i dziewczynki.
  13. polowka stilnoxu juz na mnie dziala. staram sie brac sporadycznie, a czkolwiek czesciej, ale teraz znow przystopowalam, bo mam sympramol, ktory i tak nie dziala na mnie specjalnie nasennie tylko poprawia nastroj jak narazie. po stilnoxie mialam jakies doly. ta bezsennosc nas wykonczy. szlag by to wszystko trafil........ [Dodane po edycji:] jaaaa a ty spisz juz normalnie czy jak to u Ciebie wyglada?
  14. ja biore od tygodnia SYMPRAMOL...glownie mam problem z bezsennoscia ktora nastapila na skutek nerwicy lekowej a pozniej dolaczyla do tego depresja. moja nerwica nie przeszkadzala mi w zyciu codziennym. nie odczuwalam jej bardzo. nawet jak dostalam bezsennosci to nie mialam jakichs nadzwyczajnych atakow. po prostu nerwica spowodowala to a pozniej sobie poszla (w sensie lęki) lub to nowy objaw nerwicy ta bezsennosc. w kazdym kazie przerazila mnie ta depresja...trwa to juz ponad 4 miesiace. w kazdym razie ... zaczelam od polowki tabletki przez 2 dni (i tak musialam sie wspomoc stilnoxem ktory uwazam jest syfem bo jakies doly po nim mam) pozniej cala tabletka przez 3 dni, nastepnie 1,5 a pozniej 2 tabletki ZAWSZE NA NOC. samopoczucie poprawilo mi sie juz po 1,5 tabletki. skutkow ubocznych nie odczulam jakichs powaznych. czasami mi sie wydawalo jakbym byla bardziej pobudzona i lekliwa (niewiadomo czy to po sympramolu, stilnoxie czy choroba). w kazdym razie jak narazie samopoczucie ok, ale co do bezsennosci to lipa. obserwujac przez te dni to raz zasnelam po calej tabletce a innym razem nie i musialam dorzucac stilnox wiec co to za dzialanie? i tak na przemian z dorzucaniem badz nie stilnoxu mimo zwiekszania dawki...nasennie on chyba jednak nie dziala zbyt dobrze...ciezko mi rozpoznac bo czasami umialam zasnac sama bez lekow a teraz jak musze bra ciagiem to ciezko ocenic czy to na skutek tabletki czy organizmu, bo chyba powinnam podobnie spac za kazdym razem a nie ze raz dziala a raz nie dziala...NIE WIEM CZY TEN LEK POWINIEN SIE ROZKRECIC ZEBYM ZACZELA SPAC CZY PO PROSTU ON JUZ TAK NIE ZADZIALA I JUZ TO WIDAC? mam dosc tych lekarzy psychiatrow......... [Dodane po edycji:] czy przy tym leku normalnie moge brac ibuprom na bole menstruacyjne?
  15. raz wzielam hydroksyzyne...rzeczywiscie malo spalam, niezbyt gleboko. cholera wie co to bylo, a rano bylam przez kilka godzien troche senna. jeszcze moglabym to przezyc, ale po co skoro to nie daje mi snu glebszego i dluzszego? ja pierd*** takie ciagle lewitowanie. ani to nie wiem czy wyspana jestem czy nie, a poczucie czasu to tez stracilam czy mija 3 godziny zanim zasne czy w ogole spalam i np. poznaje po tym ze cos mi sie snilo. no kur## ile mozna? teraz biore sympramol 1tabletke na noc i dupa!!! sen dalej jest do bani o ile w ogole jest...szlag mnie zaraz trafi czy to jest skonczy czy psychiatryk. pozdrawiam
  16. zenio a moze masz lekka depresje? ;p
  17. ten lek wydaje sie cudem???????? to niemozliwe az poczytam o nim! [Dodane po edycji:] biore tydzien sympramol. zwiekszylam dawke do 2 tabletek na noc. lepszy mam nastroj. nie mam jakichs nieprzyjemnych skutkow ubocznych (odpukac), ale co do spania to jest roznie...raczej nie mam ciagu spania dobrego, a przeciez o to mi chodzi najbardziej...czuje, ze to przestanie dzialac, a raczej juz jest roznie mimo ze zwiekszam dawke... CZY JEST SZANSA ZE JAK JESZCZE SIE ROZKRECI LEK (W SUMIE JUZ SIE ROZKRECIL NA NASTROJ ALE NIE NA SPANIE) TO BEDE LEPIEJ SPALA Z CZASEM?????? CHYBA RACZEJ JUZ POWINNAM SPAC DOBRZE DZIEN PO DNIU? nie chce brac tego stilnoxu bo mam wrazenie ze on ryje naprawde leb :/ [Dodane po edycji:] mam takie pytanie. CZY WIEK OSOBY, KTORA ZAPADLA NA BEZSENNOSC MA ZNACZENIE? tzn. czy mloszemu gorzej wyjsc z tego nizeli starszemu czy odwrotnie? wg mojej pani psychiatry ma, poniewaz psychika jest jeszcze nie uksztaltowana w mlodym wieku, wiec idzie to na moja niekorzysc...mam 25 lat i teraz pytanie od ilu latek jest juz ta psychika porzadnie uksztaltowana??? 30 lat czy wiecej? z drugiej strony uslyszalam od psychoterapeutki (z medycy snu), ze "jest pani mloda", ale w takim jakby pozytywnym sensie, wiec juz nie wiem...na pewno kilka czynnikow wplywa, a nie tylko ten jeden , ale jesli sie orientujecie to prosze o wypowiedzi na tem temat. pozdrawiam wszystkich. p.s. to ja pewna pani 2, ale cos mi tu nie dziala...
  18. biore sympramol. najpier wzielam 2 noce z rzedu pol tabletki na noc a teraz 2 noce z rzedu 1 tabletke na noc. po pierwszej polowce zasnelam, ale nie bylam wyspana. nie bylo to sen gleboki tylko jakis polsen i krotko. po drugiej polowce wcale nie spalam i musialam sie wspomoc az cala polowka stilnoxu i zostalam wybudzona bo chrapalam. pozniej juz nie moglam zasnac. po trzeciej calej tabletce zasnelam gleboko ale wydaje mi sie ze to juz z wyczerpania, ale po dzialaniu tej tabletki. a dzis wzielam znow cala i nie moglam zasnac lub tylko na chwile zasnelam (nie umiem okreslic) i pozniej musialam wziac polowke stilnoxu. MOJE PYTANIE JEST NASTEPUJACE: CZY ANTYDEPRESANT POWINIEN OD RAZU ZADZIALAC NASENNIE??????? I CZY POWINIEN TO BYC OD RAZU SEN GLEBOKI TAKI ZEBY MOZNA BYLO PORZADNIE WYPOCZAC? fizycznie nie czuje zadnych dolegliwosci raczej. psychicznie bylam po pierwszej tabletce pobudzona i mialam tak ze szybko zaczynalam czytac jak na jakims spidzie. oprocz tego placzliwosc ale jakos nie wybuchlam placzem. oczywiscie mysli zeby mnie lepiej w psychiatryku zamkneli jak mam tak zyc. [Dodane po edycji:] ogolnie to czulam sie wczesniej jak na pogrzebie, wiec czy mam dola teraz czy wczesniej to mala roznica chyba...zachowuje sie jak jeden wielki psychiatryk i probuje wylaczyc glowe zeby o tym nie myslec...ale to ciezko.
  19. jaaaa mam do ciebie pytanie. czy udalo Cie sie zejsc calkowicie z lekow? kasia 000 jak Ci idzie schodzenie z lekow?
  20. z tej strony pewna pani...mam nowy nick, gdyz z poprzedniego wylogowalam mnie, bo zapomnialam hasla i chcialam sama sie ''wlamac'' na swoje konto :) tak wiec pewna pani 2 = pewna pani [Dodane po edycji:] chce napisac, ze bylam u jednej pani psychiatry i stwierdzila, ze mam zaburzenie lękowo-depresyjne, a ja oczywiscie rekami i nogami bronilam sie od depresji i stwierdzilam, ze jak bede spac to zadnej depresji nie bedzie i coz znowu dostalam pramolan, a chcialam lerivon sprobowac, ale jakos mi nie przepisala...w koncu wyprobuje ten lek i moge go wziac sporadycznie, bo czasami spie naturalnie...powiem Wam, ze czuje sie naprawde kiepsko...tak jakby mi ktos zmarl...z tej bezsennosci wyrobila mi sie chyba depresja. tak jakby cos w srodku glowy nie pozwalalo mi sie usmiechnac tylko ciagle jak na stypie...wczesniej potrafilam sie smiac do lez. co sie ze mna stalo? chce wziac taki lek zeby sie porzadnie wyspac i ten stan moze minie...jesli nie zadziala ten pramolan czy sympramol to go odrzuce bo po co mam lykac cos po czym moge nie zasnac? czasami mysle ze juz z tego nie wyjde i ze czeka mnie szpital psychiatryczny...nad morzem czulam sie tez do niczego...jakbym tak z tydzien dwa pospala po lekach od razu dzialajacych to moze by ta deprecha mi odeszla... [Dodane po edycji:] a i ta doktorka chciala mi zapisac paroksetyne (jesli dobrze pamietam) czy cos takiego i tu chodzi chyba o jakis np. sextorat (troszke przekrecam nazwy)? ja wole cos dobrego na wyregulowanie snu jak ten lerivon, triccito czy cos, ale na pewno nie chcialabym lekow, ktore moga w skutkach ubocznych miec bezsennosc!!!!!! wiem, ze tu na forum niektorzy ludzie maja wlasnie bezsennosc po sextoracie (czy jak to sie tam nazywa) i musza wrocic do leku - to straszne!!!!! ja chce po prostu spac i miec w nosie ta depresje... nie chce spedzic zycia na lekach, ale tak tez zyc sie nie da z bezsennoscia, bo idzie sobie palnac kulke w leb...i znowu nie wiem czy zaufac tej doktorce...nie ma jej w rankingu lekarzy znanych i teraz bedzie przyjmowac tylko 30minut. troche to malo. jeszcze mowila ze stilnox nie uzaleznia bo zna osoby ktore pol roku biora i sie nie uzalezniaja...ja piernicze takie porady...na ulotce jest napisane, ze uzaleznia do jasnej ciasnej. [Dodane po edycji:] bezsennosc to straszna choroba, ktora zabija zdrowego czlowieka. jestem mloda i atrakcyjna, a raczej bylam, bo teraz to wrak jakis mnie sie zrobil...oczy zapadniete i ''podbite'' z braku snu. nic mnie nie obchodzi poza jednym. nie chce zadnego bogactwa, ani niewiadomo jakich rzeczy...chce po prostu zaczac normalnie spac i byc zdrowa ((((((( pozale sie troche tak sama do siebie ehhhhhhh
×