-
Postów
154 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Fermina
-
No może jak to przerodzi się w coś poważniejszego... to kto wie :) Będę miała tylko mały problem - gdzie ja mu kupię strój kąpielowy?!
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
Fermina odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Montinta, ja też biorę uzależniający lek - Tranxene. Ale tak jak pisał Korek jeżeli zachowa się wszystkie przykazania lekarza i będzie się a stopniowo i powoli odstawiało to ryzyko uzależnienia jest minimalne... Ale za to jak działa!!!! Na mnie rewelacja!!! I taki mały dopisek, moja mama (też cierpiąca na nerwicę) brałą Tranxenę 7 m-cy (przy czym górna granica to 3 m-ce) po tym odstawiła lek bez niczego Oczywiście nie namawiam nikogo do próbowania takiej metody, wręcz przeciwnie!!! Ale dużo zależy też od organizmu i (moim zdaniem) od nastawienia. :) Pozdrawiam -
:) No na basen to z nim nie pójdę raczej :) poczeka na brzegu
-
Czy ja wiem.... :) Może i masz rację, hihi to wezmę go na ślub brata jako osobę towarzyszącą - ciekawe jak się sprawdzi
-
Bardzo miło, tylko on taki trochę kanciasty mógłby przytyć, to bym się do niego przytuliła i byłoby wprost idealnie - że by jeszcze mówić potrafił - marzenie
-
jak sobie radzić? Jak pomóc osobie chorej na nerwicę?
Fermina odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
No, płacz faktycznie oczyszcza, ja potem też czuję się o niebo lepiej. Szkoda tylko, że korzystniej też nie wyglądam -
jak sobie radzić? Jak pomóc osobie chorej na nerwicę?
Fermina odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Witam !!! Mi pomaga jak ktoś, kto wie o mojej nerwicy po prostu przy mnie jest, nic więcej :) już wtedy czuję się lepiej i podobnie jak bibi nie lubię jak ktoś stara mi się na siłę pomóc - pyta "czy może coś dla mnie zrobić,bo tak cierpię" i w ogóle zachowuje się jakbym właśnie umierała Ogólnie to nie jestem wtedy zbyt rozmowna, więc jak ktoś mi powie "nie przejmuj się, rozumiem" to wystarczy, tylko tyle i aż tyle :) No a jak już nie mam ataku to lubię o tym rozmawiać (oczywiście nie z przypadkową, spotkaną na ulicy osobą) :) jakoś pozwala to mi jeszcze lepiej zrozumieć nerwicę, robię z mojej rodziny i znajomych takich "małych psychologów" (a polega to na tym, że mnie tylko słuchają) :) hihi, jeszcze nikt nie zgłaszał, o dziwo, sprzeciwu, nad tym moim biadoleniem :) Ale dla ścisłości trzeba dodać, że się nad sobą nie użalam, raczej "jaja sobie robię" -
Tak, wczoraj, bo zapchaliśmy topiki rzeczami zupełnie nie związanymi z tematem No ale przynajmniej będzie na nich weselej
-
Widocznie jako anonimus był bardziej pewny siebie :) No ale dałeś mu przecież bana :) to sobie poszedł :)
-
BRAWO!!!!!! Nie wiem jak ci unaocznić oklaski? :) "klask klask" ???
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Fermina odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
No mówię, chyba coś w powietrzu lata :) Pyłki jakieś :) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Fermina odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
To może lepiej windsurfing - właściwie też się ślizgasz po wodzie :) -
Ja też mam takie ciemnoszare zygzaki, ale bez bólu głowy, ale to chyba jakoś genetycznie, bo to samo ma mój brat i siostra :) Nadal żyją więc się nie przejmuję
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Fermina odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Zapraszam do Krakowa warunki lepsze :) Ja sobie chodzę regularnie -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Fermina odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
A ja dla zmniejszenia stresu idę jutro na łyżwy - na mnie działają niesamowicie odprężająco :) -
Intuicje nas nie zawiodły :) Witaj Mad Mat :) Wiesz - co się źle zaczyna...
-
Może podejrzewamy zupełnie niewinną osobę? :)
-
czyżby Mad Mat?
-
No.... Coraz bardziej lubię to forum Niedługo się uzależnię i mój psycholog będzie miał jeszcze jeden problem do rozwiązania :) :)
-
Jeju, bo się zawstydzę Przecież ja też nie zawsze mam dobre dni... miewam takie doooły, że hoho. Ale dziękuję
-
Zgadzam się - no bluźnierstwo po prostu
-
Ale ja nie chciałam znowu zaczynać.... Tylko się dziwię, a właściwie Cię podziwiam, że masz nerwicę, uważasz się za chorego psychicznie i funkcjonujesz :) Bo szczerze przyznam, że ja bym nie umiała... Kto wie może zostaniesz moim wzorem
-
Ewo ja też jestem daleko od rodziny - zaczęłam studia w nowym mieście i na początku nie znałam tam nikogo... Jest trudno ale uwierz mi, że z czasem trudności jest coraz mniej, do wszystkiego można się przyzwyczaić :) Życzę powodzenia i trzymam kciuki :)
-
I twierdzisz, że to choroba psychiczna? A co na to twój psycholog? nie tłumaczył, że jest inaczej???
-
dzisiaj chyba większości dobry humor dopisuje :) Coś z ciśnieniem, jakieś pyłki w powietrzu???