Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anieta

Użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anieta

  1. Dziekuje..niedawno zauwazyłam iz dałam temat tam gdzie nie powinien być-przepraszam za to..Pozdrawiam:)
  2. Witam:) Jestem tu nowa, ale przesledziłam dużo tematów, i podoba mi sie atmosfera która tu panuje..Jest tyle ludzi a i tyle samo charakterów:) ale jest nić porozumienia a także ciepło ktore tu jest uwidocznione..każdy może pisać..nie jestem doskonała, mam wady które akceptuje u siebie..ale wiem że czasem popełnie gafy które mi wybaczycie:) Miło byc razem z Wami tu..Pozdrawiam i zycze miłego wieczorka
  3. Anieta

    Hej :)

    Witaj Piotrze:) Dlaczego masz doła?
  4. Anieta

    Jest jak jest..

    Witaj Lila..nie możesz robic z siebie gorszej osoby..Myslisz bardzo niemądrze..dla wszystkich Ci osób bliskich jestes wyjątkową osobą..chłopak którego masz zauważył w Tobie piekno i wnetrze które posiadasz:) Dlatego jest z Tobą..Rodzina tez jest z Ciebie dumna..nie doceniasz się..Mysl pozytywnie a zaczniesz sie często usmiechać:)..zycze ci tego z całego serca:)Pozdrawiam
  5. Witaj Asiu,zastanawjam się nad twoim zdaniem...iz poranilaś sie przed powiedzeniem sakramentalnym Tak i własnie w tym najcudowniejszym dniu miałaś poranione dłonie..Czy nie sądzisz iż wtedy mogłas powiedzieć Nie..Ktos kto nie traktuje Ciebie z należnym szacunkiem, doprowadzając Ciebie do takiego stanu w którym teraz przebywasz to nie nalezy do osób bliskich.Jestęś małą dziewczynką ktora musiała duzo przejśc w zyciu-tak ja to odbieram..Wrażliwa i załamana..Pamiętaj że należy ci sie wszystko co najlepsze..A w tej chwili duzo miłości i zrozumienia..Nie obwiniaj sie tym uzaleznieniem męża bo to nie twoja wina...Najwyższy czas bys odpoczeła..może twój mąż zrozumiał by co traci..bo on wie że jesteś na każde skinienie..ale ja nie jestem psychologiem, więc nie mogę Tobie nic doradzać, gdyż nie chce Ciebie bardziej dołować..Mam nadzieje że wreszcie Twój mąż otworzy oczy i zobaczy jak Cię krzywdzi..Nie okaleczaj się więcej Asiu, nikt nie zasługuje na Twoje męki i ból..i cierpienie..Wiem że kazde uzaleznienie to ucieczka od rzeczywistości..ale nie rozumiem jednego..ucieka od czego? Jesteście rok po slubie przeciez to najpiekniejszy okres, powinniście praktycznie z łozka nie wychodzić:) No cóż kończe gdyz przeczytawszy Twój post mam mętlik w głowie..Pozdrawiam i zycze Wam abyscie sie dogadali:) Musicie porozmawiac i słuchać siebie na wzajem co każdy ma do powiedzenia, czego oczekujecie od siebie..nie przekreslajcie od razu swojego małżeństwa..problem może być w Was a nie widzicie tego..Więc rozmowa jest potrzebna..
  6. Anieta

    Suchar na dzisiaj :)

    Takie same zachowania dla laika oznaczają miłość, a dla lekarza coś zupełnie innego. Przekonaj się czy przez brak wiedzy medycznej swojej choroby nie zdefiniowałeś/aś pomyłkowo jako miłości.:) 1. Drżenie serca, kiedy myślisz o niej/nim. Dla ciebie to: Miłość Dla lekarza: Tachycardia z prawdopodobieństwem arytmii serca (atak serca) 2. Niekończące się drżenie rąk, nóg i innych części ciała. Dla Ciebie: Miłość Dla lekarza: Parkinson 3. Stały uśmiech na twarzy. Dla Ciebie: Miłość Dla lekarza: Porażenie nerwów twarzoczaszki. 4. Problemy z koncentracją, brak możliwości skupienia, zapominanie o drobiazgach. Dla Ciebie: Miłość Dla lekarza: wczesne objawy Alzheimera 5. Częste lub stałe podniecenie seksualne. Dla Ciebie: Miłość Dla lekarza: Nimfomania 6. Miękkie kolana i utrata energii, kiedy widzisz jego/ją. Dla Ciebie: Miłość Dla lekarza: Początki sklerozy 7. Niemożność przestania myślenia o nim/niej. Dla Ciebie: Miłość Dla lekarza: Nerwica natręctw 8. Czerwienienie się na twarzy, szyi i innych częściach ciała. Dla Ciebie: Miłość Dla lekarza: leukemia 9. Bezsenność. Dla Ciebie: Miłość Dla lekarza: Depresja 10. Poczucie, że czujesz jej/jego zapach nawet kiedy jej/jego nie ma w pobliżu. Dla Ciebie: Miłość Dla lekarza: Schizofrenia 11. Nie możesz usiedzieć na miejscu. Dla Ciebie: Miłość Dla lekarza: hemoroidy
  7. Anieta

    zadajesz pytanie

    Bardzo spokojnie:) aczkolwiek pracowicie Czego oczekujesz od ludzi??
  8. Witam:) Ja od jakiegoś czasu jestem niepełnosprawna umiarkowanie i także kuleje..Ale spowodowane jest tym iz miałam połamana stope w 5 miejscach( i czekają mnie jeszcze 2 operacje. ale nie wiem czy sie poddam jej:), gdyz dziekuje Bogu , że chodze:)..Z początku myslałam jak Ty droga Nika 0701, ale zrozumiałam iż ludzie maja większe problemy niż ja..Ja chodze, z trudnościami, ale chodze:), że mam sztuczne biodro do tego..hmm..ale znów sie powtórze..chodzić nawet kulejąc to piękna rzecz.Dlaczego tak pisze? Bo nie chodziłam długo- pionizowali mnie, potem uczyli mnie chodzić..Wiem jak cięzko jest stracić moc chodzenia.Ale myślmy pozytywnie i wyszukujmy w takiej sytuacji zalet a nie wad:)..Ja nigdy do chodzenia nie przywiązywałam wagi..doputy dopuki nie straciłam możliwości właśnie chodzenia.Teraz jestem chyba najszczęśliwsza osobą bo chodze:)..Zycze tobie Nika jak najlepiej,abyś uwierzyła w swoją wartośc a także w swoje cudowne nogi:) które prowadza i będą prowadzić Ciebie przez cudowne życie:) Pozdrawiam i zycze cudownego dnia:)
  9. Dzień dobry wszystkim:) Agusiaww dziękuje za odpowiedz.Widzisz ja miałam cały czas psychologa przy sobie, ponieważ moja mama nią jest.Wole sama sie uporoć niż rozmawiać z kimś obcym na ten temat( dlatego napisałam na tym forum, gdyż tu ,nie widzisz mnie)..Każdy z nas ma bardzo dużo siły wewnętrznej, dzieki której wszystko jest możliwe.Ja wiem że to od nas samych zależy aby było dobrze..poprostu pozytywne myslenie:) Ja zapominam czasem o tym, ale i tak dziekuje Bogu ze tak jest.Tak jak napisałaś -ciesze sie z zycia a także wiem iz moge polegac na wszystkich ktorych kocham, a także na sąsiadach i znajomych.Ale tak jak już pisałam jest pewne ale..Ale czasami samo przychodzi to do mnie- coraz rzadziej, ale przychodzi..Wiedziałam iz musze zająć się czymś ( chociaż jestem niepełnosprawna umiarkowanie) otworzyłam z mężem restauracje, zajmuje sie domem a także wszystko robie co robiłam przed wypadkiem( wolniej, duzo wolniej)-i z tego jestem dumna iz nie musze być zależna od kogoś..Do tego akurat nie byłam gotowa- to mnie dołowało.Wole zajmowac sie kimś niż ktoś mną..Dlatego wybrałam taka pracę - z ludzmi i dla ludzi..Co jeszcze..Może to ,że sami jesteśmy kowalami swojego losu i pisząc te posty zauważamy to czego nie widzielismy przed..to było mi potrzebne:) ..Ciesze sie iz napisałam tu, bo wiem teraz iz dam sobie rade ze wszystkim.. Pozdrawiam i zycze miłego dzionka:)
  10. Witam:) Uwielbiam gotować.., ale tym razem dam przepis na sernik.. Złota Rosa Ciasto:3 szkl.maki,1 łyżka smalcu,10 dag margaryny( ja daje kasie). Smalec, margarynę rozetrzeć z mąką i gdy już rozetrzecie dodajemy: 2 łyzeczki proszku do pieczenia,1 szkl. cukru, 1 jajko i 2 żółtka. wszystko to zagnieść- i wyłozyc wysoką blachę Masa Serowa:1 kg.sera(dwa razy przemleć, dla leniwszych jest już gotowy ser..ja kupuje waniliowy:),1/2 szkl.oleju,budyń waniliowy,2 szkl. mleka,2 całe jajka,4 żóltka, zapach waniliowy, 1,5 szkl.cukru. Jajka z cukrem ubić, następnie dodać olej, pózniej budyń waniliowy,potem mleko,zapach- a na koniec dodajemy twróg delikatnie mikserem rozbijamy..( wlać na ciasto) Piec około 50 min. w tem. 180 stopni.. Pod koniec pieczenia ubic białko z 1 szkl. cukru i wylać na gorące ciasto, wstawic znów do piekarnika na około 10-20 min. Trzymać ciasto w lodówce- jest wtedy najlepsze.. Życze smacznego..Do kawy jak ulał:)
  11. Anieta

    zadajesz pytanie

    Pracuje ciągle nad sobą,.. co myslisz o sobie??
  12. Witam;) Ostatnio interesuje się problematyką kobiet w Azji , Afryce itd..Ciekawe ksiązki które ostatnio przeczytałam to..Spalona zywcem, Złota klatka, Spowiedz Chinki..a także ksiązki z innej stopy to..Byłem księdzem , Jestem synem księdza..a także Bez skrupułów..Czyta sie jednym tchem..Pozdrawiam:)
  13. Witam jeszcze raz:) Szczerze powiedziawszy nie wiem -dlaczego tu?.., ale wiem iz każdy kto szuka tu pomocy jest w potrzebie:). Zadaje sobie pytanie ..Czy ja potrzebuje pomocy czy może wystarczy mi napisać Co mi jest..Ale przed tym przedstawie się..Na imię mam Aneta i pochodze z Mazowsza.Byłam zabieganą osobą która cieszyła się z zycia, wszędzie Mnie było pełno, a także nie było rzeczy której nie potrafiłam załatwić:) pisze byłam, bo już taka nie jestem, a czy będę- mam nadzieje iż tak..jak każdy z nas przezyłam coś strasznego..Wypadek komunikacyjny, w styczniu w dniu 8 urodzin mojej córeczki( wracałam z moimi dziećmi z ferii, i straciłam przytomność za kierownicą z powodu jak sie póżniej dowiedziałam niedoczynności tarczycy z chorobą Hashimoto.) Ja i dzieci przeszliśmy cięzki okres leczenia , a także rozłąke. Kiedy zrozumiałam że miałam wypadek, po 10 dniach- bałam sie zapytać czy żyją moje skarby.wtedy także zrozumiałam iż dam rade ,chociaz nie chodze to mam zdrowe rece,aby wychowac moje dzieci..Dzięki Bogu nie było aż tak zle z nimi,miały połamane prawe nózki i córeczce wstawili stabilizatory właśnie w nogi.Jest bardzo dzielna, w lipcu własnie jedziemy wyjąc je..Ale wróce do przebiegu rehabilitacji..Kiedy było ze mna juz na tyle dobrze przewjezli mnie do innego szpitala- gdzie nauczyli mnie siadać, chodzić o kulach..Ciągle myslałam o rodzinie i dzięki właśnie im miałam siłe..Moi rodzice a także Brat i Mąż byli przy mnie, ale ja udawałam że jest wszystko oki ze mną, ale nie było.Każdy mi mówił iz jestem silna psychicznie, a nawet nie wiedzą jak cierpiałam.Jestem juz w domu, początki były bardzo trudne i cięzkie dla mnie..nie potrafiłam sie ubrac , ani rozebrać -dzieci mi pomagały.Patrzac na nie teraz wyobrażam sobie jak cierpiały.A maja 8 i 4 lata.Ale mówie sobie jest już dobrze.Cieszmy sie z tego że jesteśmy razem..Chodze już sama, przez pół roku nauczyłam sie chodzić. Coraz bardziej powracam do zycia..Ale jeszcze mnie to prześladuje.. tak, tak..musiałam to napisać , teraz to już wiem. Chociaz sie wypłakałam..Wiem ze nie jestem pępkiem świata, ale dzieci są moim pępkiem:)..Wiem że nie zapomne tego koszmaru..ale chce żyć normalnie..Ciągle dusze w sobie jaki ból wyrzadziłam bliskim mi osobom..I wiem że kazdego wypadek zmienił.. Przepraszam za literówki, a także błędy, ale pisałam to szybko i nie zwracałam uwagi na to.. Dziekuje
×