Skocz do zawartości
Nerwica.com

Margola

Użytkownik
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Margola

  1. Powiem tak - dziecko jak placze, bo zgubilo cukierka placze z naturalna rozpacza. Jak matka rozpacza po stracie dziecka, to nic jej nie da tlumaczenie, ze wlasnie w gorach rozbil sie autokar z 30 dzieciakami i wszystkie zginely. Dlaczego sie zabijamy? Bo nasze tragedie sa DLA NAS najwazniejsze. I niewazne, ze w tej sekundzie umiera z glodu kilkanascie osob. To moj problem jest tym, przez ktory nie chce mi sie zyc. Dlatego nie wolno mowic - ludzie maja gorsze problemy. Moze i tak, ale to sa ich problemy, a moj jest tu i teraz.
  2. No to ufffff!!!! Ale trzymaj reke na pulsie. Ja pamietam jak sie czulam. Wtedy nic do czlowieka nie dociera - to ktos musi za niego zadecydowac i wziac za tzw "morde". bo inaczej koniec...
  3. Scrat, i Ty w to wierzysz? A powiedziala Ci, gdzie jest? Na Twoim miejscu i tak bym probowala Ją zlokalizowac.
  4. Nie wolno Ci nic nie robic, bo nigdy sobie nie wybaczysz tego. Skontaktuj sie z policja. Jesli ma wlaczona komorke, znajda Ją po sygnale. Zrob to jak najszybciej.
  5. Byloby szokujace, gdyby zawieralo jakies uczucia - nienawisci, poczucia straty, potrzeby. A tak nie ma nic. Wiec nawet nie wspolczuje. Jedynie co sobie tlumacze - jesli napisales, znaczy, ze jednak cos Cie gryzie i moze czegos potrzebujesz... Bo przeciez nie pogardy?
  6. Lecze sie od wielu lat i wiem jedno - jesli mimo brania lekow, nadal macie takie odjazdy to znaczy, ze czym predzej trzeba zmienic albo leki albo nawet samego lekarza.
  7. Wiesz jak to jest być zawieszonym, jakie to jest uczucie, kiedy umierasz. Nie wiesz jak to jest umrzeć. Ja wierzę w naukę, nie wierzę w byty nadprzyrodzone ani inne bajki wpajane nam od najmłodszych lat. Dla mnie cała świadomość jest w mózgu, jego śmierć to koniec, nie będzie mnie. Moich pragnień ani ambicji też nie. Zostanie tylko wspomnienie, które i tak się prędzej czy później rozmyje. Kiedys tez tak mowilam. :) Zycie nauczylo mnie pokory i juz teraz nie jestem tak zamknieta. Nie mowie nigdy, nie mowie zawsze, nie neguje istnienia czegos wiecej (nie mowie tu o Bogu). Mam za soba takie przezycia i doswiadczenia, ze az niewiarygodne. :)
  8. Roznimy sie tym, ze ja wiem, jak to jest - a Ty nie...
  9. Skąd możesz wiedzieć, że śmierć nie przerwie cierpienia? Może i nie jest dobrym rozwiązaniem, ale czasami wydaje się jedynym. Ale strasznie ostatecznym. Po tym nie ma juz nic, co moglibysmy zmienic. Szukamy mozliwosci wyegzekwowania naszej wolnej woli, w tym prawa do smierci. Ale po niej tego prawa miec nie bedziemy, wolna wola umrze wraz z nami. Nie wiem, czy jestem na to gotowa. Chce jeszcze decydowac, miec jeszcze troche spraw do planowania - nawet pozornie wlasna smierc. I wiem o czym pisze. Mialam bardzo powazna probe. Mozna powiedziec, ze jedna noga bylam juz tam. I gdy sie wybudzilam cieszylam sie, ze czuje...
  10. Pani doktor jest zadowolona z postepow, moich oczywiscie. :) Na drzaczke dala mi kolejny lek (juz cztery bede brac...), pro- cos tam. Popapranol Kurcze, jakas sklerozis czy co...
  11. Pani doktor jest zadowolona z postepow, moich oczywiscie. :) Na drzaczke dala mi kolejny lek (juz cztery bede brac...), pro- cos tam.
  12. Wroci Renus, wroci. Ja w to wierze. Sama, osobiscie czuje sie o niebo lepiej. Zaczynam sie smiac, zartowac. Jakaz to ulga... Meczy mnie jeszcze poranna drżączka. Nie wiem czym to tlumaczyc. Wlasnie jade do mojej pani doktor, moze Ona mi wytlumaczy.
  13. Kochani mozemy nie zgadzac sie z czyims zdaniem, nawet ostro polemizowac, czy wrecz klocic sie, ale to nas nie zwalnia z odpowiedzialnosci i pewnego rodzaju dojrzalosci. Dlaczego niechec z roznicy zdan przenosic na czlowieka...? Chyba wystarczy juz tych zlosliwosci.
  14. Nie odpowiedziałam, bo nie bardzo rozumiem pytanie i jego sensowność. Juz tlumacze. :) Napisalas to dzis w odpowiedzi na mojego posta: Margola, sądzę, że źle odebrałaś moją wypowiedź, a szczególnie intencje. Masz prawo myśleć o mnie co chcesz, ale to i tak tylko Twoje myśli. Przecież mnie znasz. I tyle. Myslalam, ze moze znamy sie z reala, ale nie rozpoznalam Cie po nicku. Ot i cala tajemnica. :) Pozdr.
  15. Aga, nie odpowiedzialas mi na pytanie - skad mam Cie znac?
  16. Wiem, to przekracza wszelkie granice, ale ja nie pisalam o samym tym zjawisku ile o "widzeniach", "odczuciach" itp.
  17. Dziewczyny, daleko mi do obrazania sie. :) Mam tylko za duzo empatii w sobie i wczuwam sie w to, co moga czuc inni. A dystans zachowalam i to baaaardzo duzy.
  18. Margola

    problem z moim lekarzem

    Nie dosc, ze nie miala prawa tak sie zachowac, to jeszcze zasluguje na nagane - radze udac sie do zwierzchnika. I nie po to, zeby sie zemscic, ale by takich sytuacji zaoszczedzic kolejnej chorej. Jej psim obowiazkiem jest leczyc Cie i powstrzymac sie od komentarzy, od oceniania! A juz porownywanie czy tez wbijanie Cie w poczucie winy jest nieprofesjonalne i swiadczy, ze sama pani doktor ma problemy z psychika. Naduzyla Twojego zaufania i przekroczyla swoje kompetencje. Nie zostawiaj tego tak. Nie wiem, czy chodzisz do lekarza z NFZ, czy prywatnie, ale koniecznie zmien prowadzacego. Zrob to albo sama, albo zazadaj od jej zwierzchnikow przydzielenia Ci nowego, godnego zaufania lekarza. Pozdr.
  19. Linka, swiat pelen jest dziwnych rzeczy, wiec tego typu historii nauczylam sie nie negowac. Ja sama doswiadczylam czegos, czego nie rozumiem do tej pory. I juz nie probuje zrozumiec. Pozdr.
  20. ??? A skad Cie znam? Ja nie pisalam co mysle o Tobie, ale o Twoich wypowiedziach. A to roznica. :)
  21. Zawsze adrenalina mi sie podnosi jak czytam podobne wypowiedzi. Skarbie, nie piszesz ad personam, ale wyraznie sugerujesz w swoich wypowiedziach, ze depresja to nic innego jak zaklocone relacje z Bogiem. I ze jesli zwrocimy sie do Niego wszystko nagle stanie sie piekne i proste. No kurcze, az mi sie moje jelitko odezwalo... Jestem wierzaca, bardzo. Katoliczka nie jestem - po kilku tematach zwiazanych z osobami duchownymi (tematach, ktore sama robilam) odechcialo mi sie chodzic na msze. Ale mimo iz jestem blisko Boga, nic lepsze sie nagle nie stalo, nawet mam chwilowe pogorszenie. Widzisz droga Aga, jesli nam brakuje zelaza, to bierzemy tabletki albo zastrzyki, jak zabraknie magnezu, w aptekach jest mnostwo propozycji. My cali jestesmy zrobieni ze zwiazkow chemicznych, i jesli takowych zabraknie w naszym mozgu trzeba je po prostu uzupelnic. Twoje wypowiedzi tracaja mi publikacjami na temat schizofrenii - ze jest wynikiem opetania i trzeba odprawic egzorcyzmy. Najprawdopodobniej gdybys nie byla tak zasadnicza i ostateczna w swoich wypowiedziach, reakcja, w tym moja, bylaby duzo lzejsza. Wiecej pokory i szacunku dla odmiennosci kazdej istoty ludzkiej. Pozdrawiam
  22. Mam nadzieje, ze pomylka (?) jest nieumyslna i spowodowana roztargnieniem. Od kilku lat choruje na depresje, ale wariatka sie nie mianuje...
  23. Jak dla mnie - kapitalny ranek, bo skonczyl sie swietnie. :) Daleko mi do aniola, a Ty jestes dla mnie bardzo wazna... Dziekuje Ci Skarbie za zyczenia, sa tym wiecej warte, bo wiem ze szczere. Bede sie usmiechac, bede szczesliwa jesli mi obiecasz, ze kolejne, za rok spedzimy razem... P.S. Z takimi przystojniakami przychodzi mi pracowac bardzo czesto. Wiesz jak sie wtedy wsciekam, ze nie jestem mlodsza??? Ale przynajmniej sobie popatrze...
  24. Dziekuje Renus bardzo za pamiec. :) Blizniaki hehehe, czasem mysle ze to najtrudniejszy ze znakow. Kochana, dasz sobie rade! Jestem o tym przekonana. I wrocisz do nas zupelnie nowa. :) Na priva podam Ci numer mojej komorki - zawsze mozesz do mnie zatelefonowac. O kazdej porze dnia i nocy! Pamietaj o tym! [Dodane po edycji:] Asiu, wszystkiego najlepszego. :) Ja rowniez "swoj" dzien spedzam sama, ale nie martwie sie tym. Tyle wokol zyczliwych ludzi. Nie poddawaj sie i walcz o siebie. Uwierz, ze warto. Sciskam Cie mocno!
×