Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. jak mam 2-3 aktywności zaplanowane jednego dnia, to już dzieje się dla mnie za dużo i muszę ze dwa dni potem odpocząć, więc nie wyobrażam sobie życia pełną parą wolę długie i spokojne
  3. oj tam, dobre pytanie na inny wątek takie sondy i mnie ciekawią
  4. @Verinia nie biorę tych leków przecież żeby odlecieć jak to będzie ujęłaś , bo po pierwsze one nie działają w ten sposób, a po drugie mają leczyć zaburzenia jakie mam. Więc czy to świadczy rzeczywiście ze jestem narkomanem lekowym? Zależy od czego ? Możesz rozwinąć myśl ?
  5. pamiętam jak byłam na ich koncercie i nie dość, że się mocno spóźnili, mimo bycia już na miejscu, nie wychodzili nawet jak wszyscy krzyczeli SO-NA-TA, to w końcu jak już wyszli, zagrali od niechcenia, miny mieli jakby chcieli nas wszystkich pozabijać, z takim obrzydzeniem patrzyli, praktycznie nie było interakcji między nami, zagrali i od razu poszli, a zespół, który grał przed nimi, potrafił wprowadzić tak fajną atmosferę... zespół, którego nie znałam, spisał się 100 razy lepiej niż SA, której słuchałam latami... właściwie to po tym koncercie tak jakoś przestałam ich nawet słuchać...
  6. No właśnie, odpowiedź brzmi - to zależy. Dla każdego czym innym może być ćpanie. 4 dzień bez pregabaliny. Nie spodziewałam się takiej jazdy!
  7. Ale biorąc SSRI które nie mają działania ani narkotycznego ani nie uzależniają ( podobno ) jestem automatycznie ćpunem lekowym? Przecież te leki są przypisywane przez lekarza medycyny ( psychiatrę ), po wywiadzie i jako forma leczenia. Nie rozumiem. Biorąc te leki zgodnie z tym co lekarz zalecił nie czuję się ćpunem/lekomanem. Jak to widzicie?
  8. Chyba moja głupota i nie zrozumienie założonego wątku przez @Dalila_ Zadnej głębi w tym pytaniu nie ma. Teraz mi głupio z tym.
  9. może wpadli i nie mieli serca się pozbywać lub było za późno, zresztą byli we dwójkę, więc dawali sobie radę, gość nie przewidział, że zostanie zdradzony i porzucony, nie oceniałabym tak surowo ok, dzięki za podzielenie się informacją o sobie, Panie Niezaburzony taa, podejście tego człowieka na pewno jest godne pochwały, stara się jak może, dzieci przy nim trwają, mimo biedniejszego życia, więc o czymś to świadczy, ale zawsze trzeba zachować czujność przy takich historyjkach zastanawiam się co było powodem zadania takiego pytania, może sam tytuł wątku bez wczytywania się w niego
  10. Uwielbiam stokrotki. Raz dostalam bukiecik stokrotek od pewnego faceta. To było świetne Uwielbiam też róże i ich zapach Wszystko co z ekstraktem z róży i o zapachu róży - wielbię! Mam świece o zapachu róży, mgiełkę do twarzy, perfumy, olejek eteryczny. Wszystkie kwiaty kocham.
  11. To może być na zmianę pogody. Moja mama też ma migrenę od kilku dni.
  12. Od kilku dni boli mnie głowa, nie wiem czemu. Stres? Niewyspanie? Pogoda? A może wszystko naraz? Do tego młoda chora po weekendzie u ojca. Sił brak
  13. Można być lekowym ćpunem. Lekomanem. Bierzesz za dużo i po to, by odlecieć/ być na haju/ poczuć przyjemność ? A może już jesteś uzależniony? Zależy co i w jakim celu bierzesz. Ketrelem też handlują.
  14. Typowe objawy paniki przy nerwicy. Męczę się z tym od lat
  15. Dzisiaj
  16. Jakiś taki smutek, pustka i lęk. Czyni nihli novi, brakuje jeszcze tylko złości do palety najczęściej przeżywanych przeze mnie emocji.
  17. Chwila. Zatrzymajmy się tutaj chwilę …czy chcesz powiedzieć, że osoby, które biorą leki psychiatryczne są narkomanami, ćpunami? Czy w takim razie lekarze psychiatrzy to „dilerzy” ?Jak to widzisz? Jestem bardzo ciekawy opinii.
  18. Myślę, że jest dużo racji w tym co piszesz. Ostatni rok to dla mnie ogrom stresu, zmiana stanowiska pracy na kierownicze, po drodze śmierć syna koleżanki, plus moje problemy zdrowotne i oczekiwanie na wyniki badań. Do tego mało snu. Są okresy lepsze i gorsze, czasem spie spokojnie i nic się nie dzieje, a czasem właśnie takie uczucie jakby serce stawalo, jakby cały organizm zamierał.. Musze się wyciszyć, choć to nie jest takie proste kiedy z każdej strony coś nas bombarduje.. będę nad sobą pracować. Czasem chciałabym mieć wszystko w tyłku i niczym się nie przejmować, niestety już taka jestem i ciężko to zmienić:(
  19. Dzięki. Jak nie mogę spać to robię takie rzeczy żeby bezczynnie nie leżeć bo myśli mnie wtedy dopadają.
  20. Czyli jak facet sobie nie radzi z tym , ma problemy z utrzymaniem na odpowiednim poziomie rodziny to już nie jest „prawdziwym mężczyzną”?
  21. Miałem co do tego pewne podejrzenia już od najmłodszych lat mojego życia ale dopiero kiedy założyłem konta na róznych miejscach w internecie dopiero kiedy zacząłęm czytać odpowiedzi ludzi na różnych portalach dopiero wtedy uzyskałem 100 % pewnosc że wiekszość z nich jest najzwyczajniej w swiecie uposledzona . Okej wyłaczam laptopa i wychodze z domu . Lece do psychologa bo uposledzency w wyniku róznych skoordynowanych działąn doprowadzili do tego że mam wpisane w papierach że jestem chory psychidznie . Choroba psychiczna jak widzicie z powyższego pojecie wzgledne . Zycze wszystkim miłego szczecia . A wy mi życie szczecia i tego żeby sedzina nie histeryzowała i nie krzyczała na czwartkowej rozprawie tak jak na poprzedniej w kwietniu .
  22. Co ja o tym myślę: 1. Trzeba bardzo uważać, z kim się wiążemy. 2. Trzeba jeszcze bardziej uważać, z kim decydujemy się na dziecko. 3. Psim obowiązkiem rodzica jest zapewnić dziecku byt. Dziecko się na ten świat nie pchało. Dlatego trzeba najpierw zapewnić sobie stabilność życiową i poduszkę finansową, a dopiero później, ewentualnie, decydować się na dzieci. 4. Chłop jest w zasadzie w moim wieku, a już ma dorosłe dziecko. Spłodził dziecko mając 21 lat. Przerażające. W tym wieku zazwyczaj nie ma się jeszcze ani rozumu (żeby dobrze wybrać partnerkę) ani stabilizacji (w tym finansowej). Więc jak to było? Gumki uwierały? „Bóg dał dziecko, to da na dziecko”? „Jakoś to będzie”? No to jest – jakoś. Pamiętam jak ja miałem 21 lat. Pamiętam też swoją ówczesną partnerkę. W tym wieku dopiero uczymy się siebie, uczymy się życia, nabieramy doświadczenia. W tamtym wieku absolutnie nie byłbym w stanie ocenić, czy byłaby ona dobrą matką dla dziecka, czy nie. 5. Doświadczenie nauczyło mnie patrzeć na takie ckliwe historie podejrzliwie. Może to prawda, może nie. To tylko internet, więc napisać można wszystko. Z jednej strony propsy za to, że szuka dodatkowego zajęcia i nie chce nic za darmo, ale z drugiej nie zdziwiłbym się, gdyby to mimo wszystko było zakamuflowane „dej”. 6. Ludzie zbyt często mają skrupuły. Jeśli to, co pisze, to prawda, to na jego miejscu poszedłbym do adwokata i dojechałbym sukę jak by się tylko dało. Tym bardziej, jeśli tu faktycznie chodzi o dobro dzieci. Czas na milutkie rozmowy i polubowne rozwiązania wg mnie już tam minął. 7. Pisanie zaimków osobowych wielką literą świadczy o jakichś zaburzeniach. Nie ufam takim ludziom. 8. Prawdziwy mężczyzna nie je miodu. Prawdziwy mężczyzna żuje pszczoły. Tyle mogę powiedzieć panienkom, które rozliczają mężczyzn z tego, czy są oni „prawdziwi”, czy nie.
  23. Jednak da się być tak zmęczonym, że nie można spać.
  24. Zrobiłeś awanturę od rana, każesz krzyczeć, przekrzykiwać, że aż mi uszy siadają. Jesteś chory, każdy komu każesz się poniżać przed tymi czubami swoimi urojonymi typu wytwory z Moniką, Justyny, Michały itd. jest chory psychicznie. To są idioci na żywo, banda idiotów. Wymyślasz czułe podniecenia, uśmiechy, odwracasz to do góry nogami i te szmatławce wychodzą lepiej niż wartościowe osoby. JESTEŚ bez wartości i popierasz tylko głupców robiących patologię.
  25. Urodziłem się w latach '80, wychowałem się w '90 i uważam że to był najlepszy czas na to, żeby się urodzić. Dorastanie w czasach rodzącego się kapitalizmu było najlepszym, co mogło mnie spotkać. Wcześniej było źle, bieda i w sumie nic innego (tak działa zachwalany przez niektórych komunizm). Później też było źle – dzieci urodzone ze smartfonem / tabletem w ręku, uzależnione od mediów społecznościowych od samego początku. Co zupełnie nie znaczy, że miałem szczęśliwe dzieciństwo. Były dobre aspekty i złe. Mogło być lepiej, ale mogło być też dużo gorzej. Nie bez powodu mam nasrane pod czaszką teraz i non stop mierzę się z demonami przeszłości, napadami lęku, flashbackami, paniką. Ale to była kwestia konkretnej rodziny i otoczenia a nie czasów.
  26. Ty i Acer, Szczurze to patologia najwieksza w tym kraju, myślę, że każdy o tym wie. Jak będę miała ochotę wybrać się do szpitala to pójdę sama. Robisz wypad trollu, prowokancie, bo Twoje miejsce jest w więzieniu i tylko z mojej dobrej woli jeszcze w nim nie gnijesz. Kocham cienia wiatru i brata Nelyssy choć ten drugi bardziej mi się naraził słuchając Twoich głupot. Gówno Cię to obchodzi. Zamilcz, zamknij swój szczurzy ryj i zamilcz.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×