Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
skoro o szczęściu mowa, to dzisiaj rano zaskoczyła mnie wiadomość od dawnej koleżanki z grupy jeej, w końcu wyjdę na miasto hihi małe rzeczy, a cieszą
-
E tam z tą wiedzą... Ona owszem może jakoś zmienia poglądy - ale trzeba pamiętać że zawsze i z samej swej natury wiedza jest niepełna Choć tego zapewne nie widać w tym co piszę to jednak mam świadomość że mogę się mylić... wiedzę po prostu można zdobyć - to jest dostępne niemal dla każdego pytanie czy wiedza coś realnie zmienia? Tak z moich doświadczeń wynika że najwięcej zmienia wiedza nadająca się do praktycznych zastosowań W moim życiu zdecydowanie więcej zmieniła wiedza jaką zdobyłem ucząc się na technika weterynarii i potem pracując w tym zawodzie niż wcześniejsze studia prawnicze Teraz okazało się że brakuje mi wiedzy o tym jak zajmować się ludźmi - poszedłem więc znów do szkoły żeby zostać opiekunem medycznym I znów już na zupełnie początkowym etapie jest to wiedza realnie przydatna natomiast wiedza o polityce na Ukrainie od 1991 jest raczej ciekawostkowa i w sumie jedyne do czego się nadaje to to że można się nią podzielić nic praktycznego z niej nie wynika... hmm z drugiej strony jakbym się tą Ukrainą nie interesował to zapewne nie nauczyłbym się np. języka ukraińskiego kilka razy w życiu mi się nawet przydał - żeby np. wyjaśnić Ukraińcom jak mają dostać się do szpitala w Lublinie czy porozmawiać z klientami gabinetu weterynaryjnego którzy po polsku czy angielsku nie mogli się dogadać z młodymi lekarzami najwięcej czytam po ukraińsku, podobnie jak i po rosyjsku zresztą dlatego np. swobodnie mogłem opisać budowę drona gerbera bazując na tym co napisali na ten temat wcześniej inni właśnie w tych dwu językach
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
little angel odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
i to jeszcze zimowe czapka i szalik cierpię na syndrom wiecznie zimnych rąk i stóp, domyślnie mi zimno, a jak czuję gorąc, to znak, że coś jest nie tak, stres lub choroba masz dobrą odporność, że nie chorujesz po takim wystawieniu się na deszcz w sumie też lubię czuć krople deszczu na sobie, tylko moje włosy nie lubią, od razu się puszą i wyglądam jak pudel -
Gdybyś był cały czas szczęśliwy to byś p tym nie wiedział. Potrzebny jest kontrast jakim jest nieszczęście. Dzięki niemu wiesz co jest szczęściem. Dlatego te nawet wydające się nam złe rzeczy działają na naszą korzyść. A może już za bardzo odjechałem..... No tak. To tez
- 48 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Niestety i często ten stres tak bardzo odbija się na życiu, że nie ma mowy o żadnym szczęściu... już się w swoim życiu napatrzyłam, co bieda robi z ludźmi, jakie to są wraki... i to jest clue szczęścia
- 48 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Zdarza mi się spać w dzień. Zależy od leków, które biorę. Budzę się w nocy i z godzinę coś robię i dalej idę spać. Wstaję przeważnie około 4 lub 5. Rzadziej później. Czy wolne, czy nie wstaję. Kocham wcześnie się budzić. Oczywiście nie chcę budzić się o 2, bo mózg jest jeszcze zmęczony.
-
@little angel czapka i szalik? zmarzluch z Ciebie. Jestem rzadkim przypadkiem, bo nie noszę parasolki, gdy leje. Deszcz po mnie kapie, a ja to kocham. Wracam do domu cała mokra, przebieram się, robię kawę i chowam się pod kołdrą.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
little angel odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
właśnie było lato i już zima, gdzie ten czas się podział na cienkie płaszcze i swetry? ja już w czapce i szaliku chodzę -
"Im człowiek mniej wie, tym łatwiej mu żyć. Wiedza daje wolność, ale unieszczęśliwia." - Erich Maria Remarque "Trzej towarzysze". Tak, to prawda. Mnóstwo ludzi żyje w biedzie. Ich myśli kręcą się cały czas wokół opłat, rachunków i smutku, bo nie mogą nic kupić dla siebie. Zapierdzielają dzień w dzień, a i tak nic nie mają. Zaciągają kredyty, żyją z długami. Stres. Ludzie z pieniędzmi też pracują, ale z czasem mają ten komfort psychiczny, że na wszystko ich stać. Staram się nie wydawać ciągle, bo mam z tym problem czasem. Mam oszczędności. Kasa z wynajmu mieszkania i pracuję w rodzinnej firmie, no niby mam własną działalność, ale pracuje z nimi. Krótka praca trochę fizyczna, trochę handlu. Lubię to. Często wolne. Nie musimy ciągle zapierdzielać.Choć kiedyś był stres, czy wystarczy na inwestycje. Ale teraz jest spokój z tym. Luźniejsze życie. Moi starzy są oszczędni, ja trochę mniej, ale poprawiłam umiejętności gospodarowaniem pieniędzy. Po prostu na coś zbieram. PS. Przepraszam za wczoraj. Nie wiem, co mnie napadło. Jakaś fala gniewu i padło na Ciebie. Wybacz.
- 48 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Ciekawa rzecz którą właśnie zaobserwowałem. Hipersomnia występuje u mnie jako drugi objaw - w circa stałym cyklu objawów. Ostatnio właśnie znów się pojawiła. Na początku miałem problem z jej rozpoznaniem bo po prostu przedłużał się sen nocny i odbierałem to jako efekt przemęczenia dość intensywnym życiem w ostatnim okresie. Ale wczoraj przespałem olbrzymią już ilość czasu także w ciągu dnia. Znaczy się choroba się pogłębiła po prostu
-
Ja tam dalej zostaję przy tym, że kasa daje szczęście. Ale zaznałam biedy, więc może dlatego mam inne postrzeganie. Fajnie jest płacić kartą, nie patrząc na swój stan konta. Fajnie jest umówić się do dentysty, nie martwiąc się czy starczy pieniędzy na leczenie wszystkich zębów. Fajnie jest sprawić sobie wszystko bez względu na cenę, bo przestaje mieć ona znaczenie. A najfajniej byłoby mieć tyle kasy, żeby nie sprzedawać swojego czasu, masz te miliony na koncie i naprawdę nic już nie musisz, nie musisz pracować, a to właśnie praca wpędza zwykle ludzi w rozpacz... nie ma się czasu na rzeczy, które naprawdę się kocha robić. W końcu nikt nikomu nie zapłaci za spędzanie czasu z bliskimi, przytulanie się do piesków i kotków, granie na kompie czy zwiedzenie krajów i leżing smażing na plaży Z kasą nie ma nudy, jest wolne żyćko. w skrócie szczęście = wolność wyborów, a wolność = kasa, w świecie, w którym żyjemy
- 48 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
-
Na mnie działają. Nie wiem czemu na Ciebie nie. Teraz zamiast benzo biorę Pramolan. Może wypróbuj. U mnie super, ale trzeba kilka godz. poczekac na efekt uspokojenia.
-
Czym jest szczęście?
Przemek_Leniak odpowiedział(a) na AntiSocialButterfly temat w Kroki do wolności
przypomniało mi się jak czytałem kobyłę Tatarkiewicza "O szczęściu" - wtedy pomyślałem sobie że szczęście jest wtedy gdy się tego nie czyta... mnie najbardziej przekonuje definicja bodaj Marka Aureliusza - hmm jednak nie bo Marka Tuliusza Cycerona że szczęście to ogród i biblioteka Ad felicitatem hortus et bibliotheca homini necessaria sunt- 48 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
- Dzisiaj
-
Masz lęk na innym tle. Coś-lęk-ty
-
Oczywiście. Klozapina, Olanzapina, Kwetiapina, Arypiprazo, Breksiprazol, Kariprazyna. Te które najczęściej podnoszą prolaktynę to klasyczne neuroleptyki (haloperidol, perfenazyna itp.); risperidon, amisulpryd, sulpiuryd.
-
Fajnie przedstawił to w wywiadzie Marilyn Manson. Mówił, że dla niego ciągle szczęśliwe dni są nudne właśnie. On uwielbia zmieniające się stany. Dobro - zło. Szczęście - cierpienie. Na marginesie - cierpienie pozwala dostrzegać szczegóły i można swój ból przekuć na twórczość i poznawanie świata. Można odkryć mnóstwo rzeczy. Gdy jesteś ciągle szczęśliwy, to po takich długich dniach pełnych euforii musi przyjść zjazd. Mózg tak nie działa. Musi być balans. Czyli jak dla mnie - lubię być zadowolona z życia. Nie jest to szczęście jakieś cudowne, ale satysfakcja z własnej osoby i stawianie celów i dążenie do nich.
- 48 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Piękna była pierwsza połowa września. Nagle zrobiło się chłodno, deszczowo. Ludzie siedzą w domach. A ja wielbię taką atmosferę. Słońce też cenię. Najbardziej na wiosnę. Lato jest spoko, ale czasem za mocno pali upałem.
-
Nie. Nawet moja była psycholożka mówiła, że nie mam niskiej samooceny. Moja samoocena jest labilna.. Zależy od mojego stanu i nastroju. W podwyższonym poczuciu szczęscia i zwiększonej energii czyli w hipomanii jestem bardzo pewna siebie. Moja samoocena wtedy jest bardzo wysoka. Mogę zniszczyć każdego psychologicznie. Czuję się lepsza. Wyjeżdżam w Polsce. Kontakt mogę nawiązać z każdym. Nie boję się wtedy słąwnych osób. Czuję się dobrze ze sobą, tak jak oni. Towarzyskość, świetny humor, ogromna kreatywność. Chęć poznania mnóstwa osób. W depresji natomiast jest na odwrót. Mam niskie poczucie własnej wartości. Obwiniam się o niepowodzenia życiowe. Jestem na siebie zła, że nie odnoszę sukcesów, że moje relacje są beznadziejne. Jestem zamknięta w sobie, małomówna. Leżę w łóżku i nie mogę się cieszyć NICZYM. Pragnienie snu, ucieczka w sen. Ludzie mogą dla mnie nie istnieć. Nie potrafię się porozumieć. Zakrywam się pancerzem. Płaczę. Czuję się gorsza od innych. Bywa i tak, gdy jestem w tak zwanej remisji. Wtedy to moja samoocena jest zdrowa i na średnim poziomie. Jestem spokojna, wyważona. Bywam nieśmiała, bywam ekstrawertyczna. Różnie. Rozmawiam, ale nie jestem specjalnie przebojowa i charyzmatyczna. Zależy od sytuacji i osoby z którą rozmawiam. Domatorka, nie mam z kim wyjść, albo raczej odcięłam wszelkie relacje, bo mi szkodziły bardzo. Chodzę często na spacery, jeżdżę na rowerzy. Odwiedzam bulwary. Chodzę na zakupy. Lubię się szlajać, obserwować ludzi. Muzyka na uszach i mogę tak spędzić połowę dnia. Mogę się też zamknąć w pokoju i uczyć się, czytać. Rysować. I tak mijają dni.
-
Mnie dużo nastraszyła bliska osoba, że nie powinno chodzić do lekarza psychiatry bo z małego problemu zrobią ogromny i wariata z człowieka.
-
Ciekawe czy istnieją jakieś neuroleptyki niepowodujące hiperprolatynemii , znacie takie?
-
Rysperydon brałam ale bardzo krótko (3 tyg.?), bo u mnie ekspresowo powodował hiperprolaktynemię. Sulpiryd i amisulpiryd moja lekarka od razu odrzuciła, bo w moim przypadku w grę w chodziły małe dawki tylko tych leków, które też powodują hiperprolaktynemię głównie i nie było sensu z nimi zaczynać.
-
Ja lubiłabym jesień jakby było tak z 10 stopni cieplej
-
Bycie cały czas szczęśliwym musi być strasznie nudne. Szczęście ukrywa się w drobiazgach, które oddziałują na zmysły i zostają z nami na długo. Dla mnie szczęście ma swój zapach i smak.
- 48 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Szczęście to też cieszenie się z tego co się ma niż martwienie się tym czego się nie ma. Niby proste ale jak trudne do pojęcia.
- 48 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane