Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Wieloletnia samotność oraz brak sensu życia
little angel odpowiedział(a) na un_lucky luke temat w Problemy w związkach i w rodzinie
o teraz będzie mnie prześladował @Dalila_ przynajmniej trochę odpoczniesz już wchodzi na mój profil i cały czerwony szuka gdzie tu by się przyczepić do tego malego aniolka co czujesz się lepszy jak powyzywasz? cytując ciebie - żałosne -
przypomnę to ty się poczułeś urażony, bo ktoś napisał do ciebie CHŁOPIE, a nie Wielki Panie Micu mądry człowiek odpisałby, gdzie ten drugi się myli, a ty "kończysz dyskusję" odpowiadając na pytania - nie i nie ja mam gdzieś gębę i maski, mogą sobie myśleć ludzie o mnie co tylko chcą, to nie ma żadnego znaczenia
-
Wieloletnia samotność oraz brak sensu życia
Mic43 odpowiedział(a) na un_lucky luke temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Haha, ależ ty jesteś toksykiem. Fuuu. @un_lucky lukenie przejmuj się jej gadaniem. Sfrustrowana atencjuszka z poziomem refleksyjności i empatii orangutana -
tak, ale to pewnie koperek masz pomalowane paznokcie?
-
No i właśnie mamy przykład zwierzęcych zachowań. Sprowadził na ziemię? W sensie ironią i drwiną o 1 z dziesięciu i tatuażach xd? To jest dokładnie to, o czym mówię. Już wcześniej zauważyłem, że nie ma co z nim dyskutować, do tego trzeba mieć jednak pewne podstawy. A na niemerytoryczne przepychanki nie mam ochoty tracić czasu. Mam wysokie mniemanie w tematach na których się znam. Ale ludzie tacy jak ty nie mogą tego przeżyć. To tak jakby ktoś od lat konstruował samochody, a jakiś pajac mu wyjedzie z jakimiś głupotami na temat budowy pierścieni tłokowych. No nie ma co dalej dyskutować. Co tam szukasz poklasku grupy? Czujesz się gorsza? Żałosne.
-
zależy kiedy krzyczałeś/aś kiedyś z całych sił?
-
mam masz ulubiony talerz?
-
Wieloletnia samotność oraz brak sensu życia
little angel odpowiedział(a) na un_lucky luke temat w Problemy w związkach i w rodzinie
nic nie jest grane, po prostu nie podobałeś się tamtej kobiecie, uznała cię za jakiegoś creepa, a tamtego za fajnego ziomka, tak trudno ci to pojąć i zwalasz winę na współczesne kobiety? jeszcze to ziomek z pracy, to wiadomo by utrzymywać w pracy dobre relacje, lepiej by było wesoło niż sztywno nic się samo nie zrobi, bo śmierdzi od niego desperacją na kilometr -
Piękne umysły czyli spam działu Schizofrenia
little angel odpowiedział(a) na PJT temat w Schizofrenia
mnie zamknięto w ośrodku, ale już wróciłam nikt nie nadupcał -
zgadzam się, szczęście to wolność, a wolność w dzisiejszym świecie to mnóstwo kasy jak ma się kasę, to można wszystko, co tylko się chce
- 34 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
sraken pierdaken
-
haha widzialam jak cię Grouchy sprowadizł na ziemię w temacie chrześcijaństwa i ewolucji, a ty ze swoimi pasywno-agresywnymi uśmieszkami "skończyłeś dyskusję" xD Ty naprawdę masz o sobie wysokie mniemanie..... niesłusznie!
-
Chociażby wszystkie eksperymenty z zakresu psychologii społecznej pokazują jakie mamy maski. Nie wiem, udajemy ze jesteśmy zadowoleni, radośni tylko dlatego, żeby być lepiej przyjętym przez grupę. Dostosowujemy swoje poglądy, ugrzeczniamy je, po to, by inni nas lubili lub nie odtrącili. Udajemy, że coś nas nie dotyka, gdy jest dokładnie odwrotnie. Udajemy smutek, żeby uzyskać współczucie. Unikamy, uciekamy od innych gdy czujemy się przytłoczeni zamiast powiedzieć wprost o co chodzi. Z resztą większość osób nawet nie wie, że nosi maski, to jest prawdziwa tragedia, bo wtedy nie da się temu przeciwdziałać. Choć może nawet samo dążenie do nie posiadania maski też jest maską w pewnym sensie. Może nie da się, będąc człowiekiem, wykonywać jakichkolwiek działań przy pomocy jakiejś pozapsychologicznej, obiektywnej i prawdziwej motywacji.
-
forumowa modeleczka
-
to się chyba nigdy nie całowałaś z prawdziwym pożądaniem język jest jednym z najbardziej unerwionych narządów, c czyni całowanie bardzo intensywnym przeżyciem czuje się jakby to językami dochodziło do tego teges
-
wojna to biznes a tego dyktatorów nie obchodzi
-
-
Skąd się biorą wojny? Co mają w głowie dyktatorzy? Chęć władzy? Stworzenie ogromnego i najlepszego imperium? Pieniądze? Uznanie ludzkości. Ja nie ogarniam. Chcę spokojnie i długo żyć. A nie jakiej zueby robią dramy światowe. Giną ludzie, niewinni.
-
Musisz jak najwięcej opowiedzieć o swoich objawach. Możesz sobie stworzyć na kartce listę objawów. Lekarz musi wiedzieć wszystko. Tylko wtedy masz szansę na prawidłowo dopasowane leczenie i dobrą diagnozę.
- Dzisiaj
-
Nie przpadam za całowaniem. Niektórzy wkładają jęzor i nim mielą. Co innego namiętny pocałunek ust. Z lekkim językiem, ale bardziej po wargach, a nie rycie językiem do gardła xD
-
Tylko na czym polega ten brak maski? Czym właściwie jest ta maska?
-
Nie wiem jak definiujesz zło i dobro, ale dla mnie każda forma kłamstwa lub braku autentyczności jest słabością i złem w jakimś sensie, niezależnie od konsekwencji. Dobro utożsamiam z Prawdą, to dla mnie najwyższa wartość, za którą powinno oddać się życie i poświęcić jakiekolwiek przyjemne uczucia.
-
@Mic43 rozpisałam się, i mi sie wszystko usunęło. Boże...... Maska nie zawsze jest zła. Gdy ją zakładamy zapewnić może ona nam poczucie przynależności. ta przynależność niestety nie będzie się opierać na głębokim zrozumieniu. Bardziej opiera się na takim uczuciem akceptacji. Już przerabiałam, to że w pracy mało co się udzielałam i to mnie zamykało mocniej w sowich nieprzyjemnych myślach i poczuciu ogromnego zrozumienia. Często słyszałam, że jestem autentyczna i potrafię wprowadzić fajną atmosferę. Tak przykładowo było w szpitalu. Byłam zawsze wybierana na przewodniczącą grupy. Uznawana przez lekarzy i pielęgniarki za ciekawy przypadek. Byłam wyrazista, towarzyska, a jednocześnie złośliwa bywałam i musiałam się odcinać od wszystkich. Kiedyś miałam zaawansowaną fobię społeczną. Przez wiele lat nad tym pracowałam. Bez terapii. Leki jedynie były dodatkiem. Moja praca, wiele ksiązek, filmów na yt, pisania i działania sprawiły, że w dużej mierze polubiłam siebie. NIestety w mojej chorobie występuje labilna samoocena. Czyli rozumiecie... raz jestem królową życia. Najważniejsza i najmądrzejsza., ta lepsza. Wtedy potrafię być złośliwa i cyniczna. ALbo kochająca każdego. Wtedy mogę się dogadać z każdym. Pewność siebie jest na wysokim poziomie. Gorzej się dzieje, gdy przychodzi u mnie depresja. Wtedy jestem nikim. Nic nie osiągnęłam, moje relacje to dno. Mam prawdopodobnie borderline. Cierpię na impulsywny charakter, zmienność tożsamości, a więc potrafię być kameleonem. MOja osobowość możę się zmieniać. Mam depersonalizację i derealizację. Jestem lekomanką, ale staram się nad tym panować. Uzależnienia, ryzykowne zachowania, kradzieże (w przeszłości), bunt, toksyczne relacje, brak umiejętnośći tworzenia związków, lęk przed odrzuceniem, częsta zmiana zdań i poglądów, chorągiewka, działania autodestrukcyjne. ChaD i bordeline. Mieszanka wybuchowa. Moja choroba nie daje mi możłiwości, by życ tak jak inni. Jestem inna, a więc skazana na samotność. Może kiedyś to się zmieni, może będzie stabilniej i będę mogła dalej pracować nad sobą.. Moje emocje nie mogą nade mną przejmować kontroli. Zwykle bywam miła i uprzejma, ale gdy zmieni mi się faza jestem "zła". Czarny charakter, dobry charakter. Coś jak w filmie. MOje życie to teatr. ZMiana ról. Nieświadome działania. Maska? NIe wiem, zakładam. Raczej jest to na poziomie nieświadomości. A może to mój cień? Który powinnam zaakceptować. Carl Jung wiele na ten temat miał do powiedzenia. Można się wgłębić. Bądź prawdziwy! Bądź wolny! Bycie sobą jest cudowne, ale nie zawsze się da. NIe zawsze jestem sobą, kiedy wiem, że ludzie są podli i trzeba im utrzeć nosa. Taka jestem. Jaka jestem? Poznawanie siebie trwa całe życie. Panthe rei - wszystko płynie. My płyniemy. Nasza osobowość w jakimś procencie się zmienia, cały czas się zmieniamy. Każdy dzień jest inny. Ciekawość życia, cieklawość siebie. Odkrywanie wnętrza, głębi swojego jestestwa. Ludzie i tak nie zrozumieją. Nie ma szans. Jesteśmy w niewielkim procencie społeczeńśtwa. Pochodzimy z innej bajki. Bycie sobą jest ryzykowne, ale myślę, że warto do tego dążyć. WOLNOŚĆ. WOLNOŚĆ i SWOBODA. "Chiałbym być sobą, chciałbym być sobą wreszcie."
-
Jak zaczęliście rozmowę z psychiatrą o swoich lękach? Ja mam myśli lękowe - które powodują u mnie silne lęki doprowadziły mnie do depresji. Lekarz dał diagnozę depresji ale ja wiem, że to OCD myśli - mam ruminacje. Te myśli nie dają mi spokoju.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane