Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. W przypadku mobilizacji raczej włączyłby mi się tryb bojowy i skupiłbym się na eliminacji jak największej ilości wrogich jednostek, dla własnej satysfakcji, nie dla innych
  3. Samochód to układ mechaniczny, bez emocji. Człowiek to organizm biologiczny i psychiczny, złożony, unikalny. Psychoterapia często nie "naprawia", tylko wspiera rozwój, pomaga zrozumieć siebie, zmienić schematy myślenia, czy funkcjonowania. To nie to samo co wymiana klocków hamulcowych. W psychologii (jak i medycynie) relacja terapeutyczna i zaufanie mają potwierdzony wpływ na skuteczność terapii - to nie jest "wiara", tylko czynnik leczniczy sam w sobie, wielokrotnie zbadany. U mechanika twoja wiara nie wpływa na działanie silnika - ale w terapii twoje nastawienie może znacząco wpłynąć na rezultaty pracy nad sobą.
  4. no gdyby tak było to do takiej asystencji - całkowicie zgodnej z teoriami opieki pielęgniarskiej po prostu nie potrzeba byłoby wiary ani "relacji terapeutycznej" i hmm to faktycznie byloby pomocne ale jakoś nie widzę by jakikolwiek psychoterapeuta tak się reklamował To co piszemy mówimy czy robimy w ogóle świadczy najwięcej o nas samych to co robi z tobą psychoterapeuta też świadczy o nim mam wątpliwości czy dobrze Tak nadziej ludzi chorych sa duże - łatwo je zwieść i zwyczajnie ich skrzywdzić psychoterapia powiadasz jest protetyką bliskości i zrozumienia? no nie owszem chory może mieć takie złudzenie ale to nawet nie jest proteza psychoterapeuta nie może cię zrozumieć - musiałby być tak samo chory jak ty by to zrobić natomiast co do akceptacji - no wiesz skoro planuje cię zmienić podstępnie to raczej cię jednak nie akceptuje Niech mi tak będzie - cieszę się że wywołałem twój uśmiech Uśmiech jest w życiu potrzebny pzdr Myslę sobie że zaufanie to jednak trzeba zbudować i to na solidnej podstawie autorytet także się buduje - wykazując kompetencje po prostu to jak z psychiatrami nie ządaja od nas żadnej "relacji terapeutycznej" ale możemy do nich nabrać zaufania w trakcie leczenia zaś autorytet - cóż pacjenci sami sobie polecają tych najlepszych ciekawe że to zjawisko nie występuje w przypadku psychoterapeutów
  5. Źle się czuje ,to kortyzol w nadmiarze bardzo jest szkodliwy .Obniżam go na wszelkie sposoby, na razie pomysłów mam jeszcze dość, nie wyczerpałam.
  6. Dzisiaj
  7. Tylko, że terapeuta nie ma być autorytetem. Ciężko autorytetem nazwać kogoś kogo nie znasz i nie poznasz nigdy. Widzisz go tylko w jego zawodowej roli, a nawet jeśli ujawni coś ze swojego prywatnego życia gdzieś w rozmowie to przeważnie będą to jakieś niewiele mówiące informacje. Terapeuta nigdy nie będzie jakimś guru/autorytetem czy ekspertem od Twojego życia, który powie Ci co masz zrobić. Specjalistą od swojego życia jesteś tylko i wyłącznie Ty. Terapeuta jest jedynie od wskazania Ci być może nie służących Ci schematów i pokazania, że można inaczej, bardziej konstruktywnie radzić sobie z emocjami i różnymi stanami.
  8. Najczęsciej nad rozpoczęciem terapii zastanawiają sie osoby, ktore pragną jakiejs zmiany, ktore maja jakis problem,- dla takich osob terapia to duża szansa, a terapeuta jest czasem pierwszą osobą w zyciu, ktora ich rozumie i akceptuje tak naprawdę. To, ze tak widzisz pozycje terapeuty, duzo mówi - o tobie.
  9. Spoko luz. Nie mam nic do Człowieka. Jest wszystko w porządku
  10. Nie jest źle. Bez przesady. Ja tam rozumiem co autor miał na myśli. Składnia też ok,chociaż z wieloma rzeczami się nie zgadzam, inne wręcz mnie wkurzają.
  11. No właśnie taki cień wiatru moderator depresji, że nawet nie wiadomo raz o kogo chodzi, dwa czy prawdę wygaduje. W każdym razie ostatnio wygaduje i na Twój temat i innych i na mój. Nie wierzyć łajzie w nic, jest na jakimś haju, odurza się lekami jest strollowany.
  12. pierwsza noc w szpitalu to dali mi tabletki o 20.15 i spałem do 0.30 - mówię dziś lekarzowi że to jest bez sensu że brać o 20.00 jak śpię ledwo żyjąc z koszmarami 3-4 godziny ...2 dZIEŃ DZIŚ - sanatorium to nie jest ale da się wytrzymać , póki co mam kolesia spoko w pokoju i 2 osoby więc jest ok ale chodzą po korytarzu różne "egzemplarze" ...
  13. Wypie*dalaj łajzo cieniu wiatru. Nie wierz w żadne słowo łajzie @Verinia
  14. @Przemek_Leniak były polityku, bardzo próbujesz być tu ważny. Dużo słów, mało treści. Niestety nie wychodzi Ci to i stajesz się przez to śmieszny. No ale niech Ci będzie.
  15. Bliskie jest mi bardzo to co napisałeś. Identyfikuje się z tym. U mnie dodatkowo występuje silna ambiwalencja względem np. w/w autorytetów, co nie pomaga w podjęciu terapii
  16. Hmm tak na marginesie co pomyslałbyś o mechaniku samochodowym który twierdziłby że 50% skuteczności naprawy przez niego twojego auta zależy od twojej wiary w jego umiejętności i skuteczność jego działań opartych na empatii, bezpieczeństwie i zaufaniu? nie uznałbyś go za zwykłego oszusta?
  17. ,,,,,,,,,,,,,,,,,, służę uprzejmie przecinkami do samodzielnego wstawienia niestety nie pomogę ale dzięki za wkład korektorski Alez jest własnie Guru a tym czego wymaga jest po prostu Wiara "Wiara pacjenta w umiejętności terapeuty jest kluczowym elementem relacji terapeutycznej, budowanej na zaufaniu, empatii i bezpieczeństwie. Ta wiara pozwala pacjentowi czuć się swobodnie w otwieraniu się i aktywnym uczestnictwie w terapii, a często stanowi nawet do 50% skuteczności całego procesu terapeutycznego, wg. badań (Lamberta i Barley'a). " Wiara a potem bla bla bla mamy zatem do czynienia z prawdziwym kultem w którym psychoterapeuta jest kapłanem (a może bozkiem) a paradygmat czyli komplet bzdetów danego nurtu terapii jest świętą księgą Mechanik samochodowy to dobre porónanie bo tak jak mechanik traktuje oczywiście samochód jako przedmiot swych zabiegów tak i terapeuta traktuje człowieka chorego jako przedmiot swych manipulacji No nie wiem czemu odnosisz wrażenie że próbuję kogokolwiek zniechęcić do psychoterapii? Gdybym krytykował astrologię też byś miał wrażenie że próbuję do niej kogoś zniechęcić? przecie astrologia to świetna zabawa - nie gorsza od gier fabularnych Wyjaśniłem już tu swe motywacje dość jasno kilka postów wyżej pzdr
  18. Dziś śnił mi się już nieżyjący wokalista The Soft Moon. Albo raczej - jego "dziewczyna". I ja jej pytam. Ale jak to. To on tak normalnie się z Tobą poznał i jesteście razem? to tak można, to tak się da? I okazało się, że on tak naprawdę żyje. Że jego śmierć była tylko plotką. I już miałam w planach napisać do niego. Jestem ogromnie nim zauroczona. Jego muzyką, osobowością. No wszystkim. Na tę muzykę trzeba mieć odpowiedni nastrój. Ostatnio rzadko słucham. Ale mam też do niej sentyment. Zaczęłam jej słuchać akurat w 2018r. Ktoś mi to polecił. I słuchałam szlajając się w manii po nocach niedaleko domu. Dzwoniłam do ludzi z neta, robiłam jakieś dziwne rzeczy na grupach fejsbukowych, dziwne rzeczy pisałam. No po prostu zaczynało się coś ze mną dziać. I ta muzyka poniekąd wprowadza mnie w taki "buntowniczy" nastrój. Muzyka ma ogromną moc.
  19. David Bowie zdecydowanie tak. Soft Moon - mega dziwne. polecam: Röyksopp & Robyn "Monument" BOVSKA - Kaktus (tekst jest geenialny)
  20. Eysenck znany był z krytycznego stosunku do psychoanalizy, zwłaszcza freudowskiej. Dane, które przytaczasz, pochodzą prawdopodobnie z jego "badania" z 1952 roku. Czego im brakowało? Nie były randomizowane i kontrolowane. Eysenck wysunął wniosek, że wiele terapii nie jest bardziej skutecznych niż brak terapii - i to było wówczas szokujące. W 2019 roku ustalono, że co najmniej 26 publikacji Eysencka zawiera niewiarygodne dane, nieetyczne procedury lub niezweryfikowane twierdzenia. Teraz wiem, dlaczego Przemek się na niego powołuje
  21. co tu sie dzieje?!!!!! nie ogarnę tego xD
  22. @Przemek_Leniak nie da się tego czytać. Zacznij używać interpunkcji i lepszej składni.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×