Sny
-
Nie chcę wybudzać się ze swoich snów. Są one o wiele lepsze niż rzeczywistość, więcej się w nich dzieje. Nawet jeśli są one niepokojące czy straszne to i tak wolę je od prawdziwego życia. Przed chwilą obudziłam się z drzemki po wesołym i przyjemnym śnie i czuję się fatalnie. Najczęściej śnią mi się osoby z którymi nie mam już od lat kontaktu czy miejsca w których w młodości często bywałam. Lubię, gdy śnią mi się wycieczki po lesie, kiedy idę nocą ulicami w moim mieście rodzinnym, gdy przypadkowo spotykam dawnych przyjaciół i idziemy gdzieś razem, kiedy jestem w związku z kimś kto mi się podobał czy ze swoim byłym nawet jeśli już dawno pogodziłam się z naszym rozstaniem. Lubię też sny w których jestem na zakupach w jakiś ogromnych hipermarketach albo kiedy jadę gdzieś tramwajem czy autobusem po nieznanych mi miejscach czy kiedy w moim śnie jest zimowa noc. Nie mam pojęcia czemu, ale lubię, gdy śni mi się zimowy, przedświąteczny czas. Często też śnie o czasach szkolnych, o beztrosce i o dawnych znajomych. Uwielbiam te sny i ciężko jest po obudzeniu się z tym pogodzić bo w rzeczywistości jestem samotną pogubioną dorosłą osobą, mam problem z alkoholem i depresję. Niedługo czeka mnie spora zmiana w życiu, którą się stresuję, bo będę przełamywała swoje lęki. Chciałam się po prostu wygadać.
- 3 odpowiedzi
-
- sny
- (i 2 więcej)
-
Hej wszystkim, chciałabym opisać moim zdaniem ciekawe zaobserwowane zjawisko. Mam od jakiegoś czasu problem z alkoholem (z piwem tak dokładniej), jednak nie na tym chce się skupić. Zawsze, gdy wypije o wiele za dużo mam przeraźliwe demoniczne wręcz sny. Śnią mi się tak potworne rzeczy i sytuacje, że nawet nie potrafię uwierzyć, że mój mózg potrafi wykreować aż tak paskudne sceny. Najczęściej są to jakieś tortury, morderstwa, poczucie strachu i braku ucieczki. Po dzisiejszym "pijackim" śnie nie potrafię dojść do siebie. Śniła mi się jakaś wielka impreza na której ludzie mogli robić co tylko chcieli nie zważając na zasady moralne. Wszyscy się gwałcili, zabijali i torturowali a ja nie mogłam z tamtego miejsca w żaden sposób uciec. Później wpadłam w jakiś tunel bez końca w którym było pełno krwi, ludzkich czaszek, jakiś pomieszczeń z ludzkimi zwłokami. Napisałam to wszystko w skrócie, ale słowami nie da się tego ogarnąć. I tak jest zawsze, kiedy bardzo przesadze z alkoholem. Śnią mi się nadzy, ściśnięci, powykręcani ludzie jak w obrazach Hieronima Boscha, jakieś krwawe orgie, ogromny lęk i cierpienie, ogółem rzeczy, ktorych świadomie nie byłabym w stanie wyobrazić. Teraz tak się zastanawiam czy nie jest to jakieś ostrzeżenie apropos mojego nałogu, z którego próbuje wyjść. Czy podświadomość stara się mnie jakoś nastraszyć bym więcej już nie piła a może te koszmary są skutkiem tego, że moje ciało jest wykończone po zbyt dużym piciu. Jestem ciekawa czy ktoś z was też ma coś podobnego i jaka jest wasza opinia na ten temat.
- 1 odpowiedź
-
- sny
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami: