
Sonia
Użytkownik-
Postów
121 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sonia
-
A możesz podac co to za lek tak cudownie cię uzdrowił? Też bym wolała łyknąć tabletkę i mieć świetny humor, żadnych dolegliwości, niż męczyć się z jakimis psychoterapiami, w których na efekty trzeba czekać nieraz bardzo długo, a zdaża się również, jak sam piszesz, że efektów nie ma wogóle. Chyba nie wszyscy z tego forum uważają, że najlepsza jest terapia, ale jest to jakas forma leczenia i kazdy ma wybór na co się zdecydować.Ja sama wiele lat byłam na seroxacie i zawsze po odstawieniu objawy wracają.Co prawda nie są aż tak nasilone jak przed leczeniem, ale napewno nie jest to wyleczenie.Po kolejnym takim odstawieniu doszłam do wniosku że nie tędy droga, trzeba coś zacząć działać, zabrać się za siebie, " wziąć siebie w ramiona" i szukać innych sposobów na pozbycie się nerwicy.Kilka spotkań z psychologiem , ale niewiele nowego sie dowiedziałam, juz w tym momencie miałam o wiele wiekszą świadomość choroby, więc niektóre sprawy które on poruszał były dla mnie oczywiste od dawna, stwierdziłam,że to jednak nie to czego bym oczekiwała.Teraz chcę spróbować, choćby z czystej ciekawości jak to jest z ta grupową terapią, przekonać się na własnej skórze czy to takie rewelacyjne jak niektórzy mówią, czy też strata czasu, jak kiedyś ty(reirei) napisałeś. Należy wszystkiego spróbować, żeby potem nie mieć do nikogo pretensji, tylko do siebie ewentualnie że mozna było zrobic cos jeszcze. Dopiero po takim wypróbowaniu mozna stwierdzić co przyniosło najlepsze efekty.
-
Wydaje mi sie ,że jestes w błędzie. Nie ma takiego leku, który usunąłby przyczyny nerwicy tkwiące w psychice. Leki eliminują tylko i wyłącznie objawy, po zaprzestaniu zazywania wszystko wraca, zresztą sama to napisałaś.
-
Tytuł książki " Psychoterapia - poradnik dla pacjentów" napisana przez prof.Aleksandrowicza. Ja ją kupiłam na Allegro, jest naprawde warta polecenia dla wszystkich, którzy sa na terapii lub sie wybierają, wiele rzeczy wyjasnia. W końcu autor to wielki autorytet w dziedzinie nerwic, psychoterapii itd.
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Sonia odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Świete słowa, tylko jak do tego dojść, tłumaczenia mojego psychologa na nic się zdały, może z czasem pojme to w taki sposób, że uwolnie sie od tego.Ale chyba jeszcze długa droga przede mną. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Sonia odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Ja mam dokładnie tak jak Mefisto.Całe życie staram się pomagać, nadskakiwać innym, nawet bez ich wyraźnej prośby o pomoc, sama proponuję pomoc jak widzę problem u kogoś, przewaznie chodzi tu o moja najbliższą rodzinę, mamę, siostre itd. A od nich wyczuwam coś takiego jakby to im sie należało, nie wiem jak to tłumaczyć.Cały czas mam poczucie skrzywdzenia mnie przez los, ale nie chodzi tu o dobra materialne, tylko cos na zasadzie, że ja to wszystkim pomagam a jak ja mam problem to nie mam na kogo liczyć, zostaję sama. Tak to wygląda jakby im sie należało a mnie nie.Strasznie mnie to męczy, ale nie potrafie inaczej, jestem na każde jak to się mówi gwiźnięcie jak mnie siostra prosi o coś, chociaz wewnatrz coś mi mówi ,że nie muszę tego robić to ja i tak robie, czasami wręcz mi sie nie chce ale tłumaczę sobie że nie moge odmowić. -
Poczytaj sobie ten wątek http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=971
-
Znalazłam na pewnym forum posty o oddziale dziennym, oto link http://www.psychologia.apl.pl/forum/viewtopic.php?t=5584&postdays=0&postorder=asc&highlight=oddzia%B3+dzienny+++gda%F1sk&start=0
-
A co to coś wstydliwego dla Ciebie? Takie czasy należą do przeszłości, to nie jest wstyd leczyć się, nerwica to taka sama choroba jak inne.Jak masz grype też wstydzisz się iść do lekarza? Piszesz, że nadal masz nerwicę, to tamta terapia nic Ci nie pomogła?
-
Zastanawiałam sie na tym wczesniej, to mogłoby być ciekawe doświadczenie, taki rodzaj pamietnika.Ja idę dopiero 27 marca, więc to sporo czasu jeszcze. Dlaczego piszesz ,że nie możesz sobie pozwolić na takie coś, to jest bezpłatne a do pracy dostajesz normalne L4.
-
Zgadza się, on chyba tylko potrafi uśpić, to lek starej generacji.
-
Co ty nie powiesz? Wiem co mówię bo seroxat brałam baaardzo długo i po każdym stopniowym odstawieniu objawy nerwicy wracały, więc chyba prosty wniosek się nasuwa, nie? Zreszta to nie jest tylko moje spostrzeżenie, ale wiele osób, które dość długo zmagają się z nerwicą i leczeniem za pomocą chemii też tak mają.
-
U mnie tez to ma wyglądać tak jak u MEGI, 10 tygodni, pięć razy w tygodniu 0d 8 do 13.A co konkretnie to sama jestem ciekawa, pytałam na forum, jest założony taki wątek przeze mnie, ale dość ogólnikowo wszyscy pisali.Pójdziemy to sie przekonamy jak tam jest. Nie wiem czy wszyscy leczący sie na takim oddziale biorą leki, ja nic nie biorę od lipca i nie zamierzam juz brać bo nie tędy droga. W moim założeniu ma mi pomóc psychoterapia, leki przerabiałam juz długo i na wiele to się nie zdało. [ Dodano: Sro Lut 22, 2006 2:39 pm ] link do tematu o terapii grupowej http://www.nerwica.com/forum/viewtopic.php?t=869
-
Witaj MEGI! Najwazniejsze to wiara w wyleczenie, ja tez się wybieram w marcu na oddział dzienny leczenia nerwic, jestem zdeterminowana i wierzę że to mi pomoże pozbyć się tej beznadziejnej choroby. Trzymaj się cieplutko, nie poddawaj się, nawet jak są bardzo cięzkie dni, pamietaj że zawsze po burzy wychodzi słońce.
-
Moniczko to co napisze nie bedzie przyjemne ale niestety tak z reguły jest w nerwicy,że leki tylko usuwaja objawy i po odstawieniu wszystko wraca,bo nie ma co chamować objawów. Więc nie ma mowy o tym,że nerwica wróciła, bo ona cały czas była tylko zostały wyeliminowane jej objawy. A przyczyny nerwicy i tak pozostaja nie rozwiązane, dlatego należałoby rozejrzeć się za jakims psychologiem.
-
Zaburzenia osobowości też mozna poddać leczeniu za pomoca terapii. [ Dodano: Wto Lut 21, 2006 4:34 pm ] To nie muszą być przyczyny z dzieciństwa jeśli chodzi o nerwicę, nawet nie zdajemy sobie sprawy jak prozaiczne dla nas moga być przyczyny choroby.Dlatego warto współpracować z psychoterapeuta aby sie więcej os obie dowiedzieć i co ma na nas taki destrukcyjny wpływ.
-
Właśnie, powoli odchodzi się od psychoanalizy, stosuje sie inne metody doszukiwania się przyczyn.Psychoanaliza czasem jest bardzo bolesna, dlatego lepsza jest terapia poznawcza, tak mi powiedział psycholog. [ Dodano: Wto Lut 21, 2006 3:14 pm ] skąd wiesz? próbowałaś juz doszukiwać się tych przyczyn poprzez psychoterapie, czy z góry zakładasz, że tylko i wyłącznie przez taki start zyciowy jaki miałaś masz nerwicę?
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Sonia odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Dla mnie to normalka, nie zwracaj na to uwagi, samo przechodzi.Mozesz tez uzupełnic niedobór magnezu, bo z reguły wtedy są takie dolegliwości. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Sonia odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Niesety trwa, trwa ... aż przestanie się zażywać.Potem wszystko wraca do normy, przynajmniej u mnie tak było,a brałam seroxat baaardzo długo i nie było sposobu na zmiane stanu rzeczy. Jak wiadomo orgazm powstaje w mozgu, a tam jakas rewolucja jest za sprawą leków, neuroprzekaźniki cos tam "kombinują" i tak to wygląda, niestety. -
Przeczytałam ciekawą książkę o psychoterapii i chcę podzielic się z Wami kilkoma ważnymi wątkami. Najpotężniejszym czynnikiem mobilizującym organizm do walki jest nadzieja na odzyskanie zdrowia.W każdym człowieku istnieją potężne siły, utrzymujące go w zdrowiu fizycznym i psychicznym.Uruchomienie tych wszystkich sił zabezpieczających przed utratą równowagi nazywa się działaniem niespecyficznych czynników terapeutycznych.Nalezy dodać,że takie uruchomienie sił mobilizujących do walki z chorobą w znacznej mierze zależy od tego, czy proponowane procedury lecznicze są w środowisku pacjenta powszechnie akceptowane, uznawane za skuteczne, czy też nie. Stąd ci którzy nigdy nie słyszeli o psychoterapii, ci którzy żyją w środowisku, w którym nie uznaje się innych sposobów leczenia niż za pomocą środków chemicznych, na ogół nie odczuwają wyraźniejszej poprawy, zaczynając " leczenie słowami".Różne procedury, także stosowane samodzielnie przez każdego z nas, mogą doprowadzić do poszerzenia wiedzy o sobie.Nie można jednak poznać w taki sposób tych procesów, które związane są z powstawaniem zaburzeń nerwicowych.Musi się do tego mieć pomoc terapeuty, który swoją wiedzą, a także dzięki temu,że jest w pozycji obiektywnego, zewnętrznego obserwatora, może zrozumieć to, czego nie da się uchwycić samemu.Trzeba to jednak terapeucie umozliwić.A w tym celu - opowiedzieć o sobie wszystko co sie uzna za ważne.Takie opowiadanie o sobie przynosi również nieraz znaczną ulge w dolegliwościach.Do zadań terapeuty nalezy zrozumienie swojego pacjenta i pomaganie mu w zrozumieniu siebie.Psychoterapeuta nie zastąpi pacjenta w uruchomieniu procesów uświadomiania.Może jedynie wskazywać mu drogę i korygować oczywiste potknięcia.Może też wskazać, w jaki sposób postepować, żeby siebie zrozumieć. Z reguły łatwiej jest wyobrazić sobie, dlaczego choruje ktoś inny, niż poznać przyczyny własnych dolegliwości, zwłaszcza jeśli sprawiają one wrażenie ciężkiej choroby ciała.Niekiedy psychogeneza, czyli przezycia powodujące powstawanie dolegliwości , jest oczywista dla wszystkich z wyjatkiem zainteresowanego. Psychoterapia to właściwie jedyna sytuacja, w której można mowić bez skrępowania i bez lęku przed konsekwencjami. Nikt nie urodził się chory na nerwicę.Różne wydarzenia ukształtowały go takim, jakim sie widzi w momencie podejmowania terapii.To znaczy, na ogół - półzdrowym, półchorym.
-
Czytając Twój post, szczególnie część koncowa odnosi się wrazenie, że jesteś teraz bardzo zdeterminowany do walki z nerwicą, a to jest bardzo ważne, żeby sie nie poddawać.Trzeba walczyć, nie dać się zamknąć w czterech scianach bo to napewno nie pomoże tylko zaszkodzi.Szkoda tylko że tak długo zmagałeś się z tym cholerstwem, zmarnowałeś szmat czasu, ale jak to się mówi lepiej poźno niz wcale!! Powodzenia!
-
Wczesniej pisałeś że jesteś psychologiem, zastanawia mnie czy osoba ze znajomością zagadnień psychologicznych też jest podatna na nerwicę? Nie jest w tym przypadku łatwiej sobie pomóc?
-
Mała cząstka ksiązki na temat terapii grupowej: cyt. " Psychoterapia grupowa stwarza nie mniejsze możliwości niz indywidualna, a dla niektórych pacjentów jest wręcz konieczna, jest leczeniem z wyboru.To, że ma sie mniej czasu na opowiadanie o sobie, nie oznacza,że nie dzieje się nic ważnego i leczącego.Samo przysłuchiwanie się i udział w pracy nad innymi już bywa często ogromnie pomocne w zrozumieniu własnych problemów, a to, co inni - chociaż równie chorzy- mogą dać sobie wzajemnie, jest nieraz znacznie ważniejsze, niż to, co może dać terapeuta". CDN w miarę wolnego czasu.
-
Ok. napiszę jak znajdę troche więcej czasu żeby pozbierać najważniejsze wątki z tekstu, ale myślę że to i tak niewiele w porównaniu z całą zawartością książki.Kolejne rozdziały wynikają z poprzednich i tworzą interesującą całość.
-
Tu wszystko jest ciekawe, nie wiedziałabym co napisać a co pominąć.Generalnie jest to poradnik dla osób które chciałyby pójść na terapię, jak maja znaleść dobrego terapeutę, jak to działa na człowieka, co mozna wyleczyć ta metodą, podam rozdziały gdyby ktos chciał to kupic będzie wiedział wstepnie na co może liczyć w treści: - co to jest psychoterapia? - co mozna leczyć psychoterapią? - dlaczego psychoterapia? - jak uczestniczyć w psychoterapii? - co może się zdarzyć w psychoterapii grupowej? - co może się zdarzyć w psychoterapii indywidualnej? - psychoterapia rodziny lub pary - jak zakończyć leczenie? - kto to jest psychoterapeuta?
-
Wczoraj kupiłam super książkę " Psychoterapia- poradnik dla pacjenta" napisana przez prof.Aleksandrowicza, wielki autorytet w dziedzinie psychiatrii i w leczeniu nerwic. Pochłonęłam ja prawie całą za jeden wieczór i na wiele rzeczy otworzyła mi umysł.Naprawdę polecam ja każdemu kto tak jak ja wybiera sie na psychoterapię.