little angel

tak czy cokolwiek się dla ciebie jeszcze liczy?

no tak masz w sobie tęsknotę za utraconymi chęciami do życia?

ostatnio dolegają mi ciągle świsty w uszach, a teraz czuję pulsowanie w lewym uchu przy tych świstach mam panikę, że umieram i muszę szybko zaczerpnąć świeżego powietrza.. nie znoszę tego, ciągła derealizacja, nie wiem co się wokół mnie dzieje

lubię takie sny

też lubię obojętność...

mnie się śnił seks... trzeci raz z rzędu

tak masz omamy słuchowe?

Kit Przesunięcie kręgosłupa od wyrośnięcia skrzydeł?

może chusteczki?

to straszne żyć ciągle w przeświadczeniu, że nikomu nie można ufać...

@MicMic

trochę gorzej niż wczoraj, nie mogę wrócić do "normalności", nawet nie chcę do niej wracać, przypakować porządnie trzeba... tak, zgadzam się, śniegu za chwilę nie będzie, to będę biegać, teraz nie mam odpowiednich butów, więc pozostają jedynie spacery, może się dzisiaj rozruszam w domu... kiepsko mi wśród ludzi, bardzo kiepsko

nie Kiedy ostatnio pękła ci szybka w telefonie?

Dlaczego tak myślisz?

trafnie ujęte

to nie tak, że był idealistą i lubił się poniżać, Jezus widział w każdym siebie

jak mam 2-3 aktywności zaplanowane jednego dnia, to już dzieje się dla mnie za dużo i muszę ze dwa dni potem odpocząć, więc nie wyobrażam sobie życia pełną parą wolę długie i spokojne

oj tam, dobre pytanie na inny wątek takie sondy i mnie ciekawią

pamiętam jak byłam na ich koncercie i nie dość, że się mocno spóźnili, mimo bycia już na miejscu, nie wychodzili nawet jak wszyscy krzyczeli SO-NA-TA, to w końcu jak już wyszli, zagrali od niechcenia, miny mieli jakby chcieli nas wszystkich pozabijać, z takim obrzydzeniem patrzyli, praktycznie nie było interakcji między nami, zagrali i od razu poszli, a zespół, który grał przed nimi, potrafił wprowadzić tak fajną atmosferę... zespół, którego nie znałam, spisał się 100 razy lepiej niż SA, której słuchałam latami... właściwie to po tym koncercie tak jakoś przestałam ich nawet słuchać...

może wpadli i nie mieli serca się pozbywać lub było za późno, zresztą byli we dwójkę, więc dawali sobie radę, gość nie przewidział, że zostanie zdradzony i porzucony, nie oceniałabym tak surowo ok, dzięki za podzielenie się informacją o sobie, Panie Niezaburzony taa, podejście tego człowieka na pewno jest godne pochwały, stara się jak może, dzieci przy nim trwają, mimo biedniejszego życia, więc o czymś to świadczy, ale zawsze trzeba zachować czujność przy takich historyjkach zastanawiam się co było powodem zadania takiego pytania, może sam tytuł wątku bez wczytywania się w niego

przytłoczona... wyszłam za mąż

boję się, choć czuję pustkę

wow jakie dzieło! śliczny jest ten głośnik, wygląda jak elegancki robocik niesamowite, że sam to zbudowałeś

tak, całkiem dużo jest przemocy, miejscami do przesady, brakowało mi w tym filmie przemocy psychicznej były też ukazane co mnie zawsze odrzuca może nie jakoś bardzo brutalny, są gorsze filmy, ale no napie*dala ją i napie*dala do znudzenia