
Marzec
Użytkownik-
Postów
33 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Marzec
-
Lipnie i zmartwiony tym ze pewnie trzeba będzie dawke podbić
-
Jedziesz całkiem bez leków aktualnie? Graty.. :)) Chcialbym kiedys doczekać tego momentu Jaka terapia pomogla i ile trwala?
-
Na 75 było ok, ale po czasie okazalo się nie wystarczajace Przy 150 przez 2-3 tyg miałem wzmożenie objawów niestety ale po 4 załapało U mnie tym razem poprawa przyszła równo 4 tyg od podbicia dawki. Pytanie ode mnie.. czy kawa w dość dużych ilościach mogła wpłynąć na nawrót epizodu depresyjnego? Niestety wenla powoduje u mnie o dziwo sennosc i pilem jej dosc duzo Teraz ją odstawilem ale szukam cały czas jak się z aktualnego zjazdu ratować. Już nawet chata GPT pytam lol
-
Cześć Szukam pocieszenia 4 tygodnie było dobrze i od wtorku siadło... Lekarz mówi, że mam czekać jeszcze i czekam ale czuje ze będzie podbicie dawki i znowu czekanie 3 tygodnie an stabilizacje.. A życie ucieka i to boli najbardziej.. Dodam że siadło po kilku stresujących sytuacjach w pracy, ale to nie może tak być za każdym razem... Może ta dawka rzeczywiście za niska.. Suplementuje magnez, omege, wit B robie co mogę Dziś mam dramat żal że mi życie znow ucieka
-
To ja pytanie jeszcze do was. Jeśli jest lepiej ale nie idealnie (w sobote 4 tyg na 150) to jeszcze czekać czy podbić troche dawke? Ma to szanse jeszcze sie bardziej rozbujac na tej dawce? Jak było u was? Mam wrażenie że nie działa noradrenalina bo mam mniejsza depresje ale nadal brak checi do czegoolowiek A chyba już powinna
-
Wenlafaksyna to super lek ale instaluje się okropnie. Dlatego sam boje się kolejnej zmiany dawki Ale jak sie wytrzyma to warto Apropo podbijania bo pewnei to mnie czeka Warto podbijac o 37,5 czy 75 od razu? Boje sie ze 37,5 nie zadziala i kolejne miesiace przeleca Z kolei wlasnie 75 to pewnie mocne perturbacje z ubokami..
-
U mnie ponad dwa tygodnie od nawrotu i do zwiększenia dawki do 187,5. Nic nie rusza, nie wiem czy nie dowale kolejnego 37,5 Wiosna idzie górka obowiązków już się zebrała i czeka, a u mnie anhedonia totalnie. Nie mogę sobie trochę na to pozwolić, musi miec coś ruszyc asap Jakbym czul ze chociaz troche cos, to by sie łatwiej czekało a tu nic a nic