@acherontia styx @zburzony dzięki bardzo za odp.
Szczerze mówiąc, wpadłem w panikę i skalkulowałem, że jak mam ewentualnie 2x cierpieć (teraz i potem po podbiciu), to podbiłem dzisiaj o 37,5 i spróbuje przecierpieć raz. Mam nadzieje, że sobie tylko nie zaszkodziłem (i że to ewentualnie zadziała).
Co do alkoholu, to potwierdzam, ale już się tak długo dobrze czułem, że chyba za pewnie już się poczułem, sprowadziło mnie na ziemię jednak