Skocz do zawartości
Nerwica.com

Grouchy Smurf

Użytkownik
  • Postów

    6 701
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Grouchy Smurf

  1. Tak samo gdy ktoś ma talent ogólnie do nauki języków, to szybko ogarnie programowanie. Nie bez powodu mówi się "języki programowania"
  2. @Dalija Ja od czasów liceum czułem się inny, gorszy, dziwny i bardzo się cieszyłem, że skończyłem liceum i nie musiałem przebywać w grupie z którą nie miałem dobrych stosunków. Nie wyobrażam siebie być w takiej grupie z przymusu i w zamknięciu. Do szkoły mogłem nie pójść jak mi było źle. Tam w niewoli nie mógłbym tak zrobić więc musiałbym szukać innych sposobów, i najprawdopodobniej byłyby to metody, które zastosowałem w kryzysie dopiero jako dorosły, aczkolwiek myślałem o nich już w liceum. Szkoda, że nie chodziłem do psychologa już w liceum, może na komisji bym dostał chociaż D.
  3. No ja bym robił wszystko aby właśnie nie przetrwać do końca.
  4. Z dowódcą robiłbym takie rzeczy, o których wstydziłby się komukolwiek wspominać. Swoją drogą sam opowiadasz jaką patologią było wojsko z przymusu.
  5. @Dalija ale ja się łatwo nie socjalizuję i zaprzyjaźniam. Może byłbym samotny wśród ludzi, zmuszony z nimi przebywać. Najgorzej.
  6. Grouchy Smurf

    Czy masz?

    Wręcz przeciwnie. Masz nadkwaśność/zgagę?
  7. Pod warunkiem, że by tej dyscyplinie, nawet przymusowo narzuconej się poddał.
  8. Ja już nie beczę dzięki fluanxolowi, normalnie w tym stanie, co dziś to bym beczał, ale fluanxol to blokuje.
  9. Dziś nie ma przymusu, tylko nieszczęśnicy, którzy kiedyś byli przymusowo, dziś są ganiani na ćwiczenia. Ja jeszcze zapałem się na czasy, kiedy było zsw ale na szczęście studentów nie brali i tak oto zanim pokończyłem to zawiesili.
  10. Okropnie. Straszny zjazd po wczorajszej dużej dawce dopaminy.
  11. @You know nothing, Jon Snow no widzisz, a mnie już sam klimat WF-u stresował. Te szatnie, przebieranie się, sala gim, nie mówiąc już o grach zespołowych. WF nie był moim ulubionym przedmiotem więc tym bardziej nie widzę się w wojsku a gdyby mi kazali tam iść bo byłoby jakieś przymusowe szkolenie to raczej bym coś świrnął. Ja mówię o utrudnianiu odejścia gdy się jest tam przymusowo. Tak jak kiedyś było niewolnictwo pod nazwą zsw tak samo mogą komuś kazać iść do wojska jak będzie wojna no i co, powiesz, że masz depresję i Cię tak po prostu puszczą?
  12. Bo co innego wojsko z wyboru i z możliwością odejścia a co innego z przymusu, z przymusowym życiu w barakach, z przymusowym narażaniem się na śmierć lub kalectwo i z utrudnionym odejściem, to jest jak niewola.
  13. Głosu, włosów, małych rąk, lękliwości, nerwowości.
  14. Grouchy Smurf

    Co teraz robisz?

    Śmierdzę dymem z palącego się samochodu. Nie, nie mojego
  15. Też nie lubię krzyków, nerwów, kłótni, zawsze mnie to stresuje i powoduje zastyganie ze strachu i to gdy te krzyki i kłótnie mnie nie dotyczą.
  16. PS. @Cień latającej wiewiórki A no i dlaczego zakładasz z góry, że ta cała sytuacja u tego człowieka była wynikiem nadopiekuńczości rodziców? Może on miał jakieś zaburzenia, niekoniecznie zdiagnozowane albo takie, o których nie wiesz.
  17. Grouchy Smurf

    Co teraz robisz?

    Poprawiam list m.....otywacyjny.
  18. A jak można się czuć, gdy na horyzoncie widać poniedziałek po długim weekendzie?
  19. Gdybym dostał mieszkanie to też bym się wyprowadził a póki co nawet na wynajem mnie nie stać. A przecież nie oznaczałoby to zerwania kontaktów. Ja też tak skończę z tym że chcę odejść z tego świata przed 50. Ja nie mam nikogo i małą liczbę znajomych ze względu na moje fobie i poczucie własnej wartości i ogólnie niską chęć do życia.
  20. Nie wiem czy to przypadek, ale w zeszłym roku postanowiłem spróbować no i już po kilkunastu dniach abstynencji podjąłem pewną odwlekaną decyzję, co do stresującej sytuacji i się odważyłem to zrobić. Może przypadek, a może jednak wzmocnienie. I tak nie robię tego często, zwłaszcza że przez leki i tak mam znacznie obniżone libido i tak na prawdę wystarcza mi raz na 5 dni.
  21. Kiedyś na wycieczkach albo na koloniach opowiadaliśmy takie historie i wtedy miałem stracha. Do tej pory w nocy się budzę, to się zastanawiam, czy coś w pokoju nie przebywa albo gdy muszę do łazienki, to czy nie czeka tam coś w innym pokoju. Ale nic nigdy niezwykłego nie widziałem. Czy znasz osobiście czarnoskórego?
×