Ja nie mam problemu z codziennym funkcjonowaniem, po prostu nie znajduję swojego miejsca gdzie czuję się psychicznie spokojny i szczęśliwy. Ani w pracy, ani bez pracy. To jest bez sensu.
Ja też próbowałem się pożegnać z tym światem, byłem bardzo blisko. Trudno znaleźć mi sens, ludzie mają życie, mają rodziny a ja nie potrafię nawet nawiązać prostej znajomości. Ludzie robią kariery i są zadowoleni z pracy a mnie ona przynosi stres. Po prostu nie wiem co ja mam tutaj robić.