Coś za coś, albo lęki, albo motywacja. Możesz zejść do 20, nawet 10, ale nie ma co liczyć na cuda. Ja sam najchętniej bym szukał innego leku, ale próba z sertraliną mnie trochę zniechęciła. No i nie chce mi się łazić po lekarzach, najchętniej sam bym się leczył i dobierał dawki
Jeszcze pytanie: długo bierzesz antydepresanty? Z przerwami czy bez?
Mnie też kuszą te bardziej antydepresyjne niż przeciwlękowe (paroksetyna), ale sertralina zawiodła. Wenlafaksyne mi dajcie
Witam w klubie tych, na których kiedyś paro działała lepiej.
Odnośnie aktywności fizycznej to daje ona u mnie lepsze efekty niż SSRI. Wszystkie napięcia znikają na jakiś czas. Jak jestem zmuszony do siedzenia na dupie to stan depresji nasila się. Wtedy nawet paro nie daje rady.
Ostatnio próbowałem łączyć paroksetyne z sertralina i doszedłem do wniosku że swetra brana doraźnie trochę odmula. Tak czy inaczej nie polecam takich eksperymentów;d
Ale wiesz ze ta poprawa nastroju, chce do słuchania muzyki itp. to tylko efekt wejścia na lek? Później tak.fajnie nie będzie.
Ja się obawiam że będę musiał wrócić do parox po sertraline. Jest jakiś lek który niweluje chociaż trochę zobojetnienie, zamulenie po paroksetynie?
U mnie nie było żadnej poprawy (100mg od początku) i czekałem do 3 msc. Dvpa. (w międzyczasie 150mg). Miałem po 2 tyg z 2 dni kiedy czułem się wyraźnie lepiej, potem to samo po miesiącu, w sumie z 4 dni/3msc.
Zaburzony, dawno Cie nie było. Nie wiem jak Ty będąc lękowcem możesz wcinać te noradrenalinowe leki i dajesz radę
U mnie taka sertralina już była nie do zniesienia (150mg 3 miesiące) i lęki nasilała. Do siedzenia w domu jeszcze da się przeżyć, gorzej poza nim. Teraz 50 sert + 20 paroks i w końcu ulga. Nastrój ten sam ale lęki w dół...