Ja to wiem ale mój móżdżek chyba nie do końca..
 
	Przykład z ostatniej pracy. DPS dziecięcy dla niepełnosprawnych intelektualnie. Zasuwam jak nie wiem żeby każdy był czysty, pojedzony i w ogóle. Po czym woła mnie kierowniczka że ona nie widzi moich starań, nie jestem kreatywna itp.
 
	Ja tylko zrobiłam wielkie oczy i po prostu później zaczęłam wyć. Nie radzę sobie z takimi rozmowami. W sensie gdy wiem że robię wszystko co mogę, staram się być najlepsza a na końcu słyszę takie coś. Od tej pory mój psychiatra trzyma mnie na zwolnieniu i powiedział że mam nie wracać do tego miejsca, eh.
 
	Ale po tej sytuacji naprawdę tak długo sobie wmawiałam że jestem beznadziejna, że nie powinnam pracować nigdzie bo i tak wszystko zawsze tak wychodzi że się zwalniam.
 
 
	Rozumiem doskonale. Sama jestem opiekunem medycznym z tym że u mnie nie ma pracy aktualnie nigdzie, najbliżej ok. 40 km od domu (odpada, nie pojadę sama samochodem). I jakiś czas temu chciałam pójść na salową to dyrektorka nie umiała zrozumieć dlaczego. 
 
	Także będzie Ci pewnie ciężko ale mocno trzymam kciuki żeby się udało.