Nie miałam nadciśnienia przed ciążą. W zasadzie dalej nie mam. Idealne ciśnienie 121 na 81, z lekami czy bez. Tylko u lekarza jak mi położna mierzy, to wychodzi wyższe. Pewnie dlatego, że stresuję się wizytą u lekarza i prowadzeniem samochodu (prawko mam od paru miesięcy, a do ginekologa muszę dojeżdżać).
To chyba dotyczy tylko wizyt u ginekologa.
Nie czekam. Ogarnę sobie jutro na szybko teleporadę u mojego dawnego psychiatry. Ta wizyta w lutym będzie już u nowego.
On się na tym nie zna, nawet specjalnie się nie interesuje, jakie neuroleptyki biorę.
Raz na 2-3 tygodnie.