-
Postów
10 579 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez nieboszczyk
-
niemam sobie nic do zarzucenia.jestem niewinną ofiarą losu co myślisz kiedy patrzysz w lustro?
-
może powstaną zakłady seksuologii sądowej maksymalnego zabezpieczenia gdzie pacjentki będą wysylane przez napalonych jurnych niewyżytych mężów/chłopaków a tam za odmowe uprawiania seksu (terapeutycznego) z pielęgniarzami będą dostawać przymusuwo estrogeny,androgeny i afrodyzjaki wszelkiej maści.codzienna masturbacje i flirtowanie były by objawem remisji i dawałoby możliwość szybszego opuszczenia oddziału. jak znosisz wszelakie badania lekarskie i głupoty pod adresem twego stanu zdrowia?
-
niezle.ty również masz pasje strzelectwa.to multilekarstwo na wszelakie wkurwy.problemem moż być niejaki instruktor który kiedyś kursanta przywita "na misia" niezależnie od płci kursanta,bedzie przesdanie miły i zadawać dziwne pytanie kiedy opuszcxzasz obiekt.to był by prawdziwy test jeśli wytrzymasz z karabinem w reku i bezpiecznie do celu wystrzelasz wszystkie naboje kątem oka zaglądając do tyłu czy jemu jeszcze raz nie odbije nie wyjmie pistoletu i nie strzeli ci w głowe.
-
z samowystrzałem
-
nieznosze literatury czy zastanawiałoby cie osmalenie wewnątrz puszki wokół przestrzeliny po M4?
-
żółte papiery zwalniają ze służby wojskowej.chciałniechciał.tak było od dawien dawna.
-
uciekać przed każdym co cie dotyka i często zmieniać obiekty w których przebywasz jeśli niemasz siły postawić granicy
-
na zombiaka by się spuścił gdyby areszt śledczy z którego ucieka obwiązany splecionym sznurowadłem którego przed spacerem nie wymacała służba więzienna sąsiadował bezpośrednio z cmentarzem.nie jeden grób jest rozkopany a że by uciekał na łeb na szyje niczym piesek który urwał się z łańcucha miałby to w dupie czy się spuszcza na zombiaka czy obok niego.no coż.by się spuścił na zombiaka to by się przewrócił z uwagi różnicy wysokości 2m między głową zombiaka a ziemią na wzór samobójcy który spadł z 10ego piętra na dziewczynę łamiąc jej kręgosłup. czemu nie zatrudnisz się w domu pogrzebowym?podobno tam pensja 5000zł miesięcznie za balsamowanie trupów i łamanie im rąk kiedy nie mieszczą się w trumnie wskutek niesymetrycznego stężenia pośmiertnego.
-
coż poradzić.niemasz życia bo może jesteś urodziwa i twój wygląd prowokuje "pojebusów" do takiego zachowania.wyobrażam sobie twoje palpitacje serca na strzelnicy po jakimś czasie uczęszczania.nie musze mówić iludniowe.może inny ubiór by coś zmienił i zniechęcił ludzi do dotykania ciebie swoimi zarażonymi zwłokami ktróre nic konstruktywnego nie wnosi do twojego życia oprócz kolejnych śmieciuchów w pamięci.kiedy kot ci wskoczy na kolana i łasi się do ciebie też się denerwujesz czy problem dotyczy wyłącznie własnego gatunku nieporęcznych ludzi?to prawda.dotyk nie wskrzesza zmarłych,nie leczy raka,chorób psychicznych,paraliżu,nie przerywa samotności,nie daje pieniędzy dlatego nic pozytywnego nie wnosi do życia
-
zarywa noc na lotnisku aby taxówkarz nie wyruchał na kolejne 400zł,rano podchodzi z plecakami do check-inu,wyjmuje dowód osobisty,karte pokładowa i nadaje duży plecak ze strachem w oczach bo w plecaku jest deska z balsy i ponad kilo kawioru z łososia i pstrąga.debil przy check-inie pyta go czy pił alkohol i proponuje mu wózek inwalidzki i maskę tlenową.przechodzi kontrole bezpieczeństwa bez problemu i bez macań.idzie do kontroli paszportowej i szuka stosownego gate.tam oczekuje godzine na speedy boarding i dostaje kilka telefonów od znajomych.denerwuje autobus podstawiony na płycie startowej do którego przyjdzie wsiadać i jechać do samolotu.kiedy wysiada rzuca się gorączkowo w kierunku dzioba bo na karcie pokładowej ma wykupione miejsce przy oknie.kiedy wszyscy już weszli stewardessa zamyka klape.klamka zapadła.pierwsze ataki paniki bo czuje się jakby to były zamykane drzwi komory gazowej z której można nie wrócić.samolot kołuje po czym dziwnie szybko jedzie.i poszedł w góre.uszy bolą,nerwowo żre śmiejżelkii mowi do pasażera obok że to linia crazyJet.słońce niemiłosiernie przypieka przez szybe,niebo szybko robi się granatowe,krzywi się horyzont,ziemia świeci.lasy tak wyglądają że możnaby je zeskrobować z ziemi nożem.lot się dłuży więc kilka razy idzie się odlać.oczywiście leci na trzeźwo.po jakimś czasie widzi belgie i anglie jednocześnie.zaczyna się ladowanie.lotnisko jest spowite gęstą mgłą.zachodzi w głowe coza angielski idiota wydaje zezwolenia na lądowanie we mgle i że skończy jak Kaczyńscy.zanim dociera do ichniejszego pasa startowego leci nisko nad lasem.efektownie wygląda.wreszcie koniec trasy i idzie za tłumkiem na ichniejsze lotnisko.dociera do angoli za szybą którzy każą zdjąć czapke,pokazuje dowód osobisty i szuka taśmociągu.czeka na swój plecak.wkoncu dostaje wyciuchrany i zmasakrowany.z mozołem dzwoga oba plecaki i idzie do terminalu,siada na stołku i czeka na kogos kto odbierze z lotniska.wkoncu ten ktoś się pojawia,wita "na misia"zmęczenie lotem i zarwaną nocą i silny stres powoduje zobojętnienie na sposób witania.obaj jadą do weston super mare się odstresować przy piwku.jednak zmęczenie robi swoje.jadą do domu gdzie czeka już materac na podłodze.ostatkiem sił wyjmuje z bagażu głównego puszki i słoiki z kawiorem aby się nieco wzmocnić.pierwszy zjada kawior z pstrąga.bardzo smakuje.potem bierze się za kawior z łososia.jedna puszka okazała się zgniła więc spoczęła w angielskim smietniku.potem się budzi i dowiaduje się że w mieszkaniu był gośc którego nie słyszy i nie widzi bo śpi.nastała.noc.przychodzi kolega i ida obaj na miasto do pubu.tam spotyka kogoś kogo znał sprzed lat
-
niemam znajomych masz gaz pieprzowy?
-
tylko do tych przedmiotów które przewiozłem samolotami do angli z uwagi na wylatane tysiące kilometrów,wysoką cene biletu lotniczego i ryzykowanie życiem a ty do czego przywiązujesz największą wage?
-
rewulucja pazdziernikowa co ci się śni najczęściej?
-
bywa co byś pomyślał gdyby w dalekiej kornwalii jakaś angolka zaczęła gadać do ciebie,ty się oglądasz na boki a jej spojrzenie przypomina kanaly zeba po rozwierceniu i usunieciu miazgi widoczne w kamerze wewnątrzustnej?
-
każdy mięsny worek na gówno czy byś podjoł prace w domu pogrzebowym w celu refleksji?
-
zależy co terapia ma wyleczyć masz bezgraniczne zaufanie do lekarzy?
-
zasługuję na epitafium coto jest miłość?
-
tak czy masz bombe kalibru 200mm?
-
podkiszony a ty?
-
sporadycznie czy ból nie daje ci myśleć?
-
niski poziom testosteronu,oziebłość zgorzknienie,brak zarosty na twarzy,martwe spojrzenia masz złowieszczy spokój?
-
bo wolą nic nie wiedzieć czy uciekasz od nieszczęścia?