probiotyki to suszone bakterie w proszku które się wsypuje do szklanki wody lub mleka i wypija.śmierdzą i smakują jak suszony wymaz z kobiecego narządu rodnego.nie da się tego zażywać
nie wiem
czy byś zabrał ze sobą kroplówkę,przeszmuglował ją do anglii i zrzucił z klifu do oceanu kroplówkę w Land's End,wrzucił wenflon do oceanu w Falmouth a wężyk z igłą wrzucił do kosza na śmieci w Lizard Point?
nie rozpoznałbym jej
czy byś podniósł z ziemi starą zębatkę od przerzutek bo przykuła twoją uwage,przeszmuglował ją do anglii a tam wrzucił ją do Atlantyku w Falmouth?
daj sobie siana z beznadziejnymi ludzmi i znajdz sobie pasje.prawie w pełni zastępuje ludzi i sprawia że samotność jest znośniejsza.naucz się że można bawić się sam.
to zależy od czym pozdórujesz i gdzie aby się bać podróży.jeśli przyjdzie ci podróżować widząc ziemie z wysokości 13000m można dostać zawału w tym samym dniu więc najlepiej zamknąć oczy.jeśli przeżyjesz czeka cie kolejna niespodzianka-bariera językowa.wtedy czujesz się jak w wietkongu.