również ja umiem obsługiwać karabin,kałasznikowa szybko sie nauczyłem obsługiwać bo jest prosty w obsłudze.mosina też sie szybko nauczyłem obsługiwać.pepesze też.do tego mam sokole oko.więc tylko walić metodycznie do nich pojedynczym strzałem zza ściany i kiedy padnie zabierać im karabin,bedzie z czego walić do kolejnych.tylko trzeba by to robić jakby w zwolnionym tempie i oszczędać amunicję.nie używać bezmyślnie ognia zaporowego