Skocz do zawartości
Nerwica.com

kabe1789

Użytkownik
  • Postów

    369
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kabe1789

  1. Od rana się zloszcze w środku. Jestem spięta i mi smutno czuje się wykorzystywana w sensie moja dobroć, tata zachowuje się jak dziecko staram się coś robić bo nie mogę przy nim wytrzymać 😢😥jestem trochę zdołowana i w tych nerwach zrezygnowana. 

     

    1 godzinę temu, lorana napisał(a):

    Kto? Błagałam w modlitwach latami i nic to nie dało. Były msze za mnie, jeździłam do Częstochowy do innych sanktuariów, były nabożeństwa o uzdrowienie. Nic. Zero. 

    A mi mówiono że mszę o uzdrowienie to jakaś bujda i mówiła to siostra zakonna byłam dwa razy na tym i na sakramencie namaszczenia, KS mi pisał że jak się jest chorym psychicznie można prosić Boga o pomoc przez ten sakrament o uzdrowienie duszy i ciała ale widzicie większą wiarę mam ją niż jakaś zakonnica. Spróbuj jak bd okazja podejść do sakramentu po spowiedzi i komunii. KS namaszcza olejem ręce odmawiam modlitwy podejdź z wiarą do tego. Nie ma co ukrywać. Mamy choroby różne nie tylko operacyjne nowotwory ale i takie które nie da się wyciąc skalpelem. Jezus uzdrawiał opętanych chorych na duszy, ciele pomagał tylko przyjdź do Niego proś i mów wierzę...ta siostra ze mnie drwiła niemal że, przyjęłam w odstępie dwa razy sakrament ale Bóg widzi inaczej że walczę o siebie, szukam ratunku u Niego i miłości. Ona widziała przesadę a mi jest lepiej. Wszystko bierze rozumem, nauka a nie wiarą.

  2. Źle mi, jest mi przykro bo widzę że tata wykorzystuje mnie do drobnych rzeczy żeby są od siebie nie wymagał miał na gotowe to mnie boli. Bo ja coś robię dla dobra nas a on mi tylko dodaje pracy ma gdzieś co czuje. Dziś obieram czosnek drobny schodzi przy tym a on dowalą uskrob ziemniaki jakby sam 5 minut nie poświęcił na to 😢😔 masakra a za rzeczy co wymagają czasu to się nie bierze bo efekty słabe a czas schodzi.ja mogę robić i rzeczy mozolne i szybkie ale nie dam się tak wykorzystywać to domena zbyt dobry h ludzi jak ja i cierpię na tym okropnie bo głupia jestem i tyle

  3. 21 minut temu, Semir napisał(a):

    Ja jestem zmęczony ale tylko dlatego że cała noc minęła mi na pracy i męczeniu się ze samym sobą. Jeszcze burza w nocy dopełniła formalności 😕 .

    Ja też nie miałam spokojnego snu budziłam się ciągle a czułam się zmęczona non stop. Rano o 4 nawet słyszałam jak mama jedzie na zbiórkę na wycieczkę z tatą 

  4. 2 godziny temu, miL;) napisał(a):

    Kabe, to co inni powiedzą jest nieistotne. Pochodzę z ubogiej rodziny, od dziecka w gospodarstwie, wakacje od świtu praca na polu. Rówieśnicy mi dogryzali, że biedny, matka mówiła że koledzy lepsi... masakra. Aż wew. wybuchłem, kumplom się postawiłem.. I odpuścili. Skończyłem studia, zarządzam setkami ludzi -ale to nie jest ważna. Ważne jest to, że chcę poznać siebie, zrozumieć kim jestem naprawdę. I to prowadzi mnie do Boga. A z Nim przychodzi radość. To wymaga przemiany, odżucenia co złe, co nas niszczy, przebaczenie sobie i innym... I nagle okazuje się że dobro zaczyna do ciebie wracać. Trzymaj się i uwierz w siebie:-)

    Dziękuję, kiedyś bardzo źle dużo rzeczy odbierałam jako karę od Boga że jestem w jakiś sposób niegrzeczna, zła teraz te myśli ulatniają się stopniowo i dobro wraca. Nawet wtedy dobro czyniłam na ile umiałam chodziłam do kościoła. Na ludziach się zawiodłam sparzylam, tak jest może stąd nie wierzę w miłość ludzka ale w Boża wierzę, że Bóg mnie kocha, nawet jak ludziom o nią ciężko względem mnie. Chciałabym coś osiągnąć coś robić co umiem i co mi się nie znudzi a ja co dzień robię coś innego bo łatwo się budzę jedna robota w kółko. Teraz poczytam bo ost dużo z mamą działałam na zewnątrz ona jedzie do Sianożęt odpocząć nad morze to dziś jedynie robiłam kompot ze sliwek. Mam czas by poczytać książkę i potem kolejna część z biblioteki pożyczyć 

  5. 12 godzin temu, Semir napisał(a):

    Pow wzięciu kąpieli i sprzątnięciu w całości mieszkania czuję się znacznie lepiej i mam poczucie dobrze wykonanej roboty 🙂 

    To teraz odpoczynek. Ja wczoraj przewaliłam z mamą tonę węgla do worków wyszło ok 20stu a i tak dwie tony leża i czekają na ten sam los. Mega byłam czarna, zmęczona i musiałam wsiąść tabletkę na wieczór bo głowa oczy bolały że nie mogłam zasnąć. 😞

  6. 2 minuty temu, Semir napisał(a):

    @kabe1789 tak sam w małym mieszkaniu 🙂 .  Ale planuję wyprowadzkę na wieś do ukochanej ale to pewnie za rok jakiś albo za 2 lata jak nie pójdzie ze spłacaniem zaległości. Poza tym cenię sobie bardzo spokój w życiu i nie lubię miejskiego zgiełku 🙂 .

    To powodzenia ze wszystkim w sumie.

  7. 2 godziny temu, Semir napisał(a):

    @kabe1789 fakt lepiej unikać takich wtop bo w sumie dzieci/młodzież lubią sobie wypominać takie rzeczy. Ja o to nigdy nie dbałem więc przypięto mi łatkę i raczej nie byłem w szkole lubiany. Ale z drugiej strony nie martwiło mnie to bo nigdy nie byłem towarzyski więc brak ludzi kręcących się wokół mnie był mi nawet na rękę 🙂 . Nawet dzisiaj nie otaczam się niewiadomo jaką społecznością. Poza tym czuję się dzisiaj pozytywnie naładowany i aż chce się wszystko robić. A w mieszkaniu mam roboty co nie miara :D 

    Sam na mieszkaniu? Ja na wsi też mam co robić.😏

  8. 1 minutę temu, mienta napisał(a):

    A u mnie okazało się, że jestem zdrowa. Za tydzień mam wizytę u psychiatry i będę mieć oficjalne potwierdzenie. Był to błąd medyczny, wmówiono mi chorobę, a ja uwierzyłam i potem udawałam, ale niechcący, bo naprawdę wierzyłam lekarzom, że jestem chora.

    Czy lekarze za to odpowiedzą.

  9. 14 godzin temu, mienta napisał(a):

    nic Ci nie doradzę... to pewnie kwestia szczęścia w życie, a do tego nie mam kompetencji

    Wiem, uważam że każdy się czegoś uczy na ziemi. Ja czuję że mam się nauczyć emocji i bycia w rodzinie bo z bliskimi ciężko mi było ale starałam się żyć w domu nie uciekać mam nadzieję że się to zmieni na lepsze i każdy będzie szczęśliwy myślę że na to mam ochotę niejako. Żeby się układało w mojej rodzinie. Staram się do tego przykładać jakaś pracą zaangażowaniem. Choć wiem że mam charakter takie władczy, dominujący ale i uległy jak ktoś coś mi zleci.

  10. 57 minut temu, Semir napisał(a):

    @kabe1789 najlepsze było to że szedłem akurat po nowe .....buty :D . Ale na szczęście nikt mnie nie przyłapał na tym więc nie zaczerwieniłem się ze wstydu. 

    Acha ja patrzyłam wokoło byli tylko nasi z wycieczki nauczyciel gadał z innym nauczycielem więc nie zauważyli że podeszwa wystrzeliła mi metr do przodu pomimo takiego dźwięku. Dalej już nie pamiętam co się stało chyba zgłosiłam mamie że mi się popsuły musieli mi now kupić. Mam taki uraz po tym że dbałam już oto żeby mieć zapasowe buty czy inne rzeczy osobiste zwłaszcza jak miałam kasę z urodzin czy coś. Fakt bałam się takiej siary na maksa uznałam że warto się zabezpieczyć i wolałam kupować sobie rzeczy na zapas ale bez jakiejś przesady. Bałam się że osoby nie będą chcieli się ze mną zadawać jak będę miała takie wtopy rozumiesz o co mi chodzi.

  11. 6 minut temu, Semir napisał(a):

    Trochę lepiej. Fizycznie stopa trochę ucierpiała bo podeszwa się oderwała od buta który i tak dogorywał już :D . Nie pytajcie co się stało bo sam do końca nie jestem pewien. Psychicznie nawet mnie to rozbawiło i zapomniałem przez chwilę o życiu pełnym problemów 🙂 

    To mi przypomina gimnazjum w Pszczynie wracałam że szkolnej wycieczki i podeszwa mi odleciała w trakcie drogi do autobusu wstyd mi było jak fiks 😅 jakoś musiałam dojechać do domu, ale nikt się nie śmiał obejrzałam się czy ktoś to zauważył, ale nie. Ulżyło mi bo w innym wypadku to bym się zalamała ze wstydu i wogole reakcji innych. Wspomnienie zostało.

  12. 1 minutę temu, mienta napisał(a):

    jestem w szczęśliwym związku od kilkunastu lat

    Ja spotykałam facetów którzy raczej chcieli się zabawić albo szukali osoby super idealnej bez wad 😔widać nie chcieli mieć tzw siary z powodu dziewczyny i czuć wstydu przy kimś.

  13. 58 minut temu, mienta napisał(a):

    @kabe1789 też mam zdiagnozowaną schizę, ale tak naprawdę to jestem zdrowa i na najbliższej wizycie u psychiatry dostanę potwierdzenie zdrowia

    Łał super a jak idzie ci życie uczuciowe? Dużo osób jest w związku...🤔

  14. 24 minuty temu, initium napisał(a):

    Nienawidzę ludzi. Znowu zostałam oszukana

    Współczuję, właśnie dlatego nie ma opcji bym miała kogoś blisko. Zarówno zawiodłam się na koleżankach, chłopakach... Nie chcę znów tego bólu przeżywać być z nim sama.

  15. 1 minutę temu, Semir napisał(a):

    @kabe1789 Ja też nie wierzyłem długo w miłość ale w końcu Ona przyszła. U Ciebie też tak będzie a Ty nawet nie będziesz się tego spodziewać 🙂 . Głowa do góry dziewczyno napewno na tym świece czeka ktoś kto Cię pokocha. Czasem nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy ale coś czego szukamy i pragniemy może być tuż obok Nas 🙂 . Ja dzisiaj czuję się nieco lepiej ale dalej nie satysfakcjonująco 😕 

    Dzięki Semir, to miłe dziś jakaś dziewczynka nieśmiało i cicho powiedziała dzień dobry to było miłe zwłaszcza że to rzadko spotykane obecnie. Ładna była taka piegowata nie wiem czy ruda, bo miała kask rowerowy. A szłam do cioci z malinami. Czasem spotykam dobroć ludzi w sklepie czy coś. Przyznam, że nie spodziewałam się takiego życia myslałam że będzie ono szczęśliwe ale przestałam dawno wierzyć że coś będzie lepiej i trwam uparcie w tym. Jak czyjeś zło może zainfekować i zdefiniować na lata to jest szok.

×