Witam, jestem Mateusz i nie wiem czego tu szukam, czy pocieszenia się czy potwierdzenia że faktycznie ze sobą skończyć. Jestem w skrajnie daremnej sytuacji, mam długi u rodziny i w bankach i pozyczkodawcach, które przekraczają już sześć cyfr i mam ochotę że sobą skończyć, w styczniu znowu się wpakowałem w kolejne chwilówki i już nie mam siły żeby się z tym wszystkim zmagać i jedyna opcja żeby nie być ciężarem dla siebie i rodziny to odebrać sobie życie. Czy ktoś tu był w podobnej sytuacji?