Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mufiśka

Użytkownik
  • Postów

    331
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Mufiśka

  1. Witam mam takie zapytanie czy ktoś z was przyjmował wraz z lekami ssri leki ipp? Dostałam od gastrologa na żołądek mesopral 40 mg i mam wrażenie, że źle się czuję od nich, bóle głowy, suchość w ustach i jakoś taka jestem bez siły, chciała bym zapytać was bo może ktoś z was brał i powie coś na ten temat, będę wdzięczna
  2. Ja bym czekała sama wiem z doświadczenia, że lek teraz wkręcał się u mnie bardzo długo i zaskoczył, ale wierz mi już byłam gotowa się poddać bo było mega nie stabilnie i zaskoczyło, do tego terapia twoja to też jednak dla Ciebie zmiana, nie zwiększała bym sama bez wiedzy lekarza, ale też bym jednak na tej jednej dawce została dłużej choć o tym powinien zdecydować lekarz, bo ja wiem jak u mnie było lekarz kazał mi zwiększać, a tutaj mi doradzili żebym się pomęczyła, ale została na jednej dawce dłużej nie skacząc tak szybko i zadziałało, ale wiesz mi jak poczytasz moje wpisy to zobaczysz ile czasu to trwało tyle mogę od siebie powiedzieć
  3. Dla tego tutaj napisałam o tym bo chciałam zobaczyć czy ktoś coś wie może, ale wiadomo im więcej w papierach tym lepiej nie ma co się łudzić, ja teraz jestem na zwolnieniu i szukam pracy i jest strasznie ciężko każdy chce studenta lub rencistę nie wiem co to dalej ze mną będzie, wysłałam milion cv i cisza, może na wiosnę będzie coś lepiej, a co do renty to kiedyś było lżej z tego co wiem dziś to bez nogi wyślą cię do roboty Muszę poczytać jeszcze o tym orzeczeniu jak to jest
  4. Tego nie wiedziałam bo nigdy się nie interesowałam tym tematem, ale skoro tak jest to nie ma szans ja nie leżałam w szpitalu, myślałam, że jeśli ktoś tak długo choruje to wtedy jest historia choroby i można próbować, szkoda bo myślę, że to nie sprawiedliwe z tym szpitalem m, teraz ci młodzi to ciągle leżą na oddziale i leki na nich żadne nie działają i nie ma dla nich żadnego ratunku dziwne to, wychwalają się na tik toku ile razy już byli w szpitalu, a tu człowiek 20 lat choruje i nie był w szpitalu
  5. Myślę, że rower czy wysiłek fizyczny bardzo pomaga bo wtedy jest ujście, też chyba zacznę rowerem jeździć, ja biorę 100 mg aktualnie rano 50 i po południu 50, uważam, że to wszystko z ciała to niewypowiedziane emocje, nerwy, zmartwienia, musze spróbować tej medycznej marihuany, no ja mam dokładnie tak jak ty z tego co opisujesz, ja choruje 20 lat chciałam się starać o rentę, ale lekarz mi dziś powiedział, że jak nie leżałam w szpitalu ani razu to nie ma opcji, coś mi się w to nie chce wierzyć.
  6. Jeszcze tak sobie myślę może dawka za duża sertraliny? Nie wiem tylko gdybam sobie może warto zapytać lekarza? Albo jak są stresujące sytuacje to później to może w taki sposób u nas się pokazuje? Mimo to nie lubię tego stanu
  7. No ja też czasem biorę Cloranxen na to żeby trochę uspokoić ciało, ale staram się tego nie robić, pomaga mi jak leżę i oddycham głęboko i spokojnie i staram się wtedy myśleć jak mi lekko coś w rodzaju medytacji. Ja nie mam tego co dziennie, nie wiem od czego to zależy, myślę, że trzeba by było popracować z ciałem z mięśniami żeby je rozluźnić, ja chyba sobie masaż fundnę chociaż raz na miesiąc, ale coś będę robić z tym.
  8. Dzięki za odpowiedź postaram się wdrożyć jakieś techniki relaksujące, ale mam identycznie jak ty kilka razy w miesiącu, i tak wolę to niż lęki, może jakieś masaże by mogły pomóc ciało rozluźnić też, coś poczytam Dzięki bardzo za odpowiedź, coś poszperam jak sobie z tym radzić, na terapię raczej na razie nie pójdę, za droga impreza, ale sama coś porobię Pręgi jeszcze chyba nie chce brać skoro Zoloft sobie jakoś radzi to będę go jeszcze brać póki działa, słyszałam, że prega super jest na lęki, ale po niej już nic nie ma więc zostawię ją na gorsze czasy, choć mam nadzieję, że nie przyjdą. Kiedyś jak się pozbyłam tego gówna przez parę lat było tak pięknie nie miałam nic a nic może w miesiączkę czasem jakieś gorsze stany bo hormony, ale raczej dotyczyły smutku i tyle, ja nie wiem jak ja to zrobiłam, że tyle lat miałam spokój, co prawda życie miałam spokojne więc to pewnie dużo pomogło, a później się posypało jak wzięłam rozwód i musiałam zacząć żyć od nowa to póki miałam adrenalinę i ona mnie jakoś trzymała to było ok, minęły z dwa lata od rozwodu poukładałam sobie życie na nowo i tak mnie jebło, jak nigdy wcześniej, rok czasu walczyłam żeby jakoś to przejść, a teraz już jest lepiej, ale odezwał się żołądek i zapalenie błony śluzowej i helicobacter, także od tego nawrotu dosłownie się posypałam zdrowotnie, byłam chora conajmniej raz w miesiącu, straciłam pracę przez to bo masakra jakaś, ale żyję nadzieją, że wróci to co było czyli znów będzie dobrze bo żyje sobie spokojnie i dbam o siebie więc może i tym razem się uda
  9. Acha rozumiem czyli co lęk za słabo działa ? Nie mam tak co dziennie, ale mam i wkurza mnie to, z drugiej strony ostatnio miałam trochę stresów i może to, ja już się zamartwiam, żeby nie pogorszyło się, to ci mija ?
  10. Ja się ratuje validolem do ssania jest fajny i przynosi ulgę, to wiadomo lęk słaby, ale jak wzięłam 2 na raz było do zniesienia i tak robiłam na wet 4 razy dziennie Hej ja tak miałam jak Ty leczę się 20 lat mija w tym roku i też ssri, za każdym razem tak mam
  11. Hej mam pytanie czy macie coś takiego, że bierzecie leki i nie macie lęków, bo ja mam nerwicę lękową, ale czujecie objawy z ciała typu ciężki oddech lub pobudzenie i niepokój ruchowy, pospinane ciało? Nie wiem za bardzo co to jest, a ciekawi mnie bo lęków nie ma
  12. Mam tak samo, już od roku walczę z moim nawrotem nerwicy lękowej i było już całkiem całkiem, a od paru dni znów jakiś zjazd, zganiam na pogodę bo do tego złapał mnie taki ból głowy pewnie migrenowy bo się utrzymuje już 2 dzień, a do tego problemy z żołądkiem okropne od 2 miesięcy mam i jak znam życie to znów helicobacter i to wszystko dziadostwo na raz zawsze się pojawia, oby to było przejściowe bo już nie mam siły na to co się ze mną dzieje po tym nawrocie
  13. Hejka czy wy też źle znosicie ten okres kiedy jest prawie koniec zimy i zaczyna się wiosna ? Ja zauważyłam, że luty marzec to jakaś katorga dla mnie, mimo leków to pogoda jak szaleje ciśnienie doskwiera mi bardzo. Kiedyś tak nie miałam teraz zmiany pogody odczuwam i mimo iż mam niskie ciśnienie to jak jest wysokie bardzo to źle się czuję
  14. Oby i mi pomogła, bezsenność może minie jeszcze? Ja też miewałam bezsenność przy zmianach dawek parę dni i pobudzenie, mam tylko nadzieję, że ona mnie nie będzie pobudzać za mocno bo to chyba wzmaga lęki, ale dziękuję pięknie za odpowiedź, ja też kiedyś Zoloft miałam za lek idealny, ale jak widać już nie zadziała tak jak kiedyś, a uboki zostają i albo trzeba je znosić albo zmieniać lek
  15. Hejka dziękuję za słowa otuchy, oby mi ulżyło na tym leku bo jak zauważyć można na forum tym razem Zoloft się nie spisał, zawsze do niego wracałam, ale tym razem rok czasu chodzę z mdłościami i uwierzcie mi nie przesadzam, ani zwiększenie dawki nie możliwe bo wtedy to już jest masakra bynajmniej na zolofcie. Modle się żeby ten nowy lek zadziałał na mnie, teraz mam schodzić z zoloftu przez tydzień i wejść od razu na duloksetynke, ja już znam chyba wszystkie uboki, ale najbardziej boję się, że na lęki nie pomoże, ale jestem dobrej myśli bo ja zawsze tylko wracałam do zoloftu więc szansa jest Fajnie dziękuję za odpowiedź bo to zawsze się przyda no cóż boję się wiadomo typowy że mnie nerwus lękowiec, ale już chyba nie mam wyjścia bo te mdłości mnie wykańczają, do tego 14 razy w ciągu roku infekcje miałam więc organizm dostał ostro, no cóż praca z dziećmi mi nie służy, aktualnie po 2 tyg od poprzedniej infekcji przyszła kolejna, to też nie pomaga Hejka ja teraz schodzę z zoloftu i wchodzę na dulo, ale w temacie zaparć to ja mam je po zolofcie, a nigdy nie miałam wcześniej, ale tym razem wchodząc na ssri zamiast rozwolnienia mam zatwardzenia napisz jak na lęki ten lek działa jeśli możesz pozdrawiam
×