Skocz do zawartości
Nerwica.com

conditioner

Użytkownik
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

895 wyświetleń profilu

Osiągnięcia conditioner

  1. Z personalnych doświadczeń mówiąc to w praktyce tak nie jest. Chyba że mamy na myśli jako nieatrakcyjną osobowość brak pewności siebie, bycie nudnym i takie tam, to wtedy tak
  2. Połowe problemów okołopsychicznych się przypisuje rozregulowanemu układowi przywspółczulnemu, jak dla mnie to taki worek bez dna. No fajnie że rozregulowany, ale gdzie konkretnie i co można z tym zrobić - odpowiedzi nie ma Wiesz, puls 54 w spoczynku nie jest jakiś straszny, też pytanie czy to tak cały czas czy masz skoki? Też dobre pytanie to czy przed pomiarem czułeś się źle/słabo/cośtam, czy zacząłeś dopiero gdy się dowiedziałeś że puls jest niski? U mnie z kolei tętno dochodzi do poniżej 80 dopiero gdy śpie, niby normalny zakres ale jeszcze kilka lat temu miałem spoczynkowe mniejsze niż 70 więc coś niepokojąco rośnie xd
  3. Od np. uprawiania sportu puls spoczynkowy maleje, może stres u Ciebie działa analogicznie Jakieś leki bierzesz?
  4. Dokładnie tak, z tym że nie przeszkadza mi to że te rzeczy są pozytywne, raczej że są infantylne. Dużo ciekawiej już się rozmawia z foliarzami niż takimi przeciętnymi ludźmi Obiektywnie się zgadza, ale też nikt im nie zabrania próbować zwrócić na siebie uwagę online powiedzmy, szanse są na to że ktoś się znajdzie. Mamy (zwykle) zdeterminowane role przez naszą płeć, warto zdawać sobie z tego sprawę ale nie ma co tutaj być kwaśnym. Jeśli nie dodamy tutaj że w dobrym satysfakcjonującym ją związku, to zdecydowanie
  5. To raczej zależy od człowieka. Ze mnie np. paroxetyna i sertralina robiły powolne zombie, a taka duloksetyna już pobudzała. Brintellix dawał coś pomiędzy, trochę się raczej na nim zrobiłem kluchą żrącą fast foody zamawiane do domu Apatii to szczerze mówiąc nic mi nigdy specjalnie nie zmniejszyło Niewiele
  6. A to dopiero sie dowiedziałem że prega jest też w twardych xd Zawsze miałem tylko te w żelowej skórce Już jakiś dłuższy czas temu próbowałem, psychiatra mi rozpisał żeby zrobić zejście na 75-75 a potem 0-75, jeszcze wtedy nawet nie wiedziałem że 25 są na rynku więc taki troche skok powiedzmy. Włączyła mi się irytacja wszystkim, zmęczenie i strasznie sie pociłem przy głupim spacerowaniu nawet. Słaba sprawa bo musiałem wtedy być w peak form więc przebolałem takie 3 dni i wróciłem na 2x75
  7. Też tyle biore, odstawić próbowałem ale się nie powiodło i nie miałem do tego potem już chęci póki co Pytanie jak chcesz wyliczyć 37,5mg? Robią już mniejsze tabsy niż 25mg?
  8. Całkiem częsty skutek uboczny, choć ja raczej po ssri bardziej nie mogłem zasnąć niż miałem napady senności, ale co człowiek to inne działanie. Jakie ssri bierzesz? Może wystarczyłaby kalibracja na jakąś podobną substancje?
  9. conditioner

    Witajcie 👋

    Mam tu już chwile konto ale się nie witałem, więc to zrobię teraz Hej wszystkim Mam 33 lata, jestem tu bo wciąż wierzę że kiedyś pozbędę się swoich problemów psychicznych i naprawie w swoim życiu to co jeszcze się da. Terapie nie były zbyt skuteczne, ale za to mam otwarte (głupie) podejście do testowania na sobie prawie każdej nowo poznanej substancji która obiecuje redukcje lęków, więc może kiedyś się uda. Teraz jak na terapii: Zacznę od tego że odkąd pamiętam, od wczesnego dzieciństwa miałem natrętne myśli, później dosyć mocno wyizolowałem się od rówieśników bo kompletnie nie potrafiłem zrozumieć ich zainteresowań (typu piłka nożna), a mnie ciekawiły głównie bardziej techniczne rzeczy typu elektronika. Gdzieś pod koniec gimnazjum rozwinęła mi się fobia społeczna z różnymi objawami które ewoluują w czasie, a w ostatnich latach też ataki paniki. Do tego wszystkiego moja samoocena stale oscyluje pomiędzy tym że jestem przystojny, genialny i tak dalej, a tym że jest zupełnie przeciwnie - trudno się zdecydować. Oprócz tego tysiące innych mniejszych problemów, ale za dużo byłoby gadania
  10. Bezboleśnie wymieniłem opony i zrobiłem przegląd za jednym zamachem
  11. To rada dla faceta, nie powinnaś tego czytać A tak poważnie to myślę/zauważam że ludzie którzy się choć trochę romantycznie spełniają zawsze przepychają jakieś małe kłamstewka na początkach relacji, niezależnie od ich płci. I to nawet niekoniecznie musi dziać się świadomie - zwykłe koloryzowanie historii, pomijanie swoich wad
  12. Może zapomniałem skonkretyzować: kłam w trudnych dla Ciebie tematach + tylko na początku Głupie, niemoralne - może, ale działa również w długotrwałych relacjach. Serio ludzie później nie pamiętają o tych rzeczach a będąc w pełni szczerym na starcie łatwo kogoś do siebie zniechęcić (szczególnie jeśli ma się tu konto)
  13. Wracając do tematu, to pewnie niepopularna kontropinia ale mam wrażenie że dzisiaj jakieś 90% kobiet, szczególnie młodych twierdzi że ich ex to narcyz, albo nawet i wszyscy byli. Sprawa trudna statystycznie do obronienia, też nie bardzo ktokolwiek o tym mówi żeby nie podpaść pod victim blaming blabla, ale na pewno to choć trochę zauważacie. Patrząc przez pryzmat tej tezy, nie dziwiłbym się że psycholodzy są nadzwyczaj ostrożni w klasyfikowaniu partnerów swoich pacjentów jako narcyzów
  14. Mniejsze libido + trudno było dojść (lepiej niż po normalnym ssri - po nim sie prawie w ogóle nie dało) Oprócz tego wszystko sprawne, a tematy wyżej ustąpiły gdy przestałem go brać
×