-
Postów
45 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Rita@
-
Mam nadzieję że będzie bez skutków ubocznych. Planuję włączyć ten lek w piątek żeby przez weekend zobaczyć co się dzieje a w poniedziałek jakoś funkcjonować w pracy. Jak zaczynałam przygodę z leczeniem myślałam miesiąc i wszystko będzie super ale widzę że daleka droga przede mną...
-
Aż się boję tego brać po tym o kurcze Ja w ogóle nigdy nie byłem zwolennikiem brania leków ale po ale po ataku paniki poszło... pierwsze leki na ciśnienie ... nerwica nie odpuszczała więc po kilku miesiącach zdecydowałam się na pregabalinę a teraz to mi dołożyła. Mam nadzieję że będzie dobrze i w końcu normalnie
-
Tak kazała 20 na noc brać na początku a później rano
-
Brał ktoś z Was pregabalinę w połączeniu z parogenem 20mg? Jakie efekty ? Dużo skutków ubocznych ? Dzis psychiatra dołożyła parogen.
-
Tak właśnie myślę że muszę umówić się do kardiologa. Jutro mam jeszcze wizytę u psychiatry to zapytam jej czy to niskie ciśnienie i uczycie osłabienia to efekt połączenia leku na cisnienie i większej dawki pregabaliny czy tylko moja nie odpuszczają nerwica. Tak bym chciała żeby znów bylo normalnie ... pewnie podobnie jak większość tutaj ...
-
Tak to moje pierwsze leki. Biorę je od kwietnia . Daneb 5mg.
-
Od tygodnia czuje się tak slabo że szok. Moja wrażenie omdlewania ewoluowało w ciągle uczucie osłabienie. Ciągle czuję się jaby brakowało mi sił i miałabym zaraz zemdleć. Zawsze byłam wysokocisnieniowcem a teraz po lekach na cisnienie i pregabalinie na lęki mam cisnienie około 115/70 i jestem nie do życia. I oczywiście jak wcześniej fiksowałam na punkcie wysokiego ciśnienia i tętna teraz sytuacja się odwróciła tylko fiksowanie nie zmienne. Tylko mierzę i mierzę jakby coś to miało zmienić... tak bardzo bym chciała znów być zdrowa. Ostatnie 8 miesięcy to ciągłą modlitwa o to żeby przeżyć...
-
Na mnie działała sennie tylko na początku. Teraz mogę wziąść i nie idę zaraz spać. Chociaż przy ostatnim podwyższeniu dawki rano chodziłam jak zombii ... dziś mam w końcu taki dzień ze w końcu było w miarę ok. Czułam się całkiem dobrze w porównaniu do ostatnich miesięcy może zaczyna działać jak powinna.
-
Czyli jest szansa na funkcjonowanie bez leków i zaleczenie. Musze rozejrzaeć sie za psychotetapią. Dzięki za odpowiedź.
-
Cześć, od dwóch miesięcy biorę pregabalinę na zaburzenia somatyczne i lęki. Początkowo w dawce 75-0-75, po miesiącu 75-0-150 od 5 dni 150-0150. Somaty zmniejszyły się dość znacznie. Napewno pojawiły się zaburzenia widzenia-problemy z ostrością i takie dziwne krecenie w głowie. Lęki nadal się pojawiają nie wiadomo skąd ... bez przyczyny. Czy komuś z Was ten lek pomógł po dłuższym czasie stosowanie ? Czy nie ma sensu i prosić lekarza o coś innego? .
-
Kris0x0000 Hej, jak długo się leczyłeś ? Czy nadal bierzesz leki?
-
Poszukiwanie pracy, rozmowy kwalifikacyjne, zatrudnienie
Rita@ odpowiedział(a) na Dryagan temat w Socjologia
Witam, w pracy bywa ciężko nawet czasem bardzo. Na codzień pracuje w biurze. Przeprowadzam wiele rozmów telefonicznych jak i na żywo. Telefonicznie idzie dużo lepiej chociaż czasem kiedy objawy się nasilają skupiam się na tym a nie na tym o czym rozmawiam. Przez to często nawalam ... zapominam co ustalam z klientami itp. Na żywo czasem mam ochotę wyjść I nie wrócić, ale walczę sama z sobą i zostaje. Lubię swoją pracę ale choroba coraz bardziej utrudnia mi wykonywanie swoich obowiązków jak należy. Pozdrawiam -
Hej, ja chodzę na NFZ, ale to moja pierwsza przygoda z psychiatrą. Pani miła sympatyczna w moim wieku mniej więcej. Pierwsza wizytę miałam tylko w przychodni, później zaproponowała teleporady. Podejście jak to na NFZ "No czasami tak już jest" kolejna recepta zwiększenie dawki i jedziemy dalej a ja jak się męczyłam męczę się dalej. Zaczynam myśleć o lekarzu prywatnie bo bardzo bym chciała zacząć żyć normalnie tak jak kilka miesięcy temu a na NFZ zaczynam wątpić czy ten cud będzie miał miejsce . Pozdrawiam
- 10 odpowiedzi
-
- psychiatra
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja na ostatniej wizycie a raczej rozmowie z Panią doktor uslyszlam że czasem tak jest i to była jej wyczerpującą odpowiedź. Ja staram się sobie wmawiać że to tylko w mojej głowie... czasem liczę żeby odwrócić uwagę. Ale w tym tygodniu kompletnie noc nie działa. Staram się w pracy żeby nikt nie widział że coś się że mną dzieje .... ale w tym tygodniu ledwo daje rade. Trzymam kciuki żebyś jakoś przetrwała tą wizytę
-
Ja takie dziwne stany przerabiałam w okresie letnim. Jakbym patrzyła na wszystko z boku. Miałam również takie drżenie ze jak z kimś rozmawiałam i chciałam się skupić to "trzęsła mi się glowa". Te przerabiałam modlenie się żeby nie zwariować. Miałam wrażenie że za chwilę przestanę nad sobą panować, że oszleje . Czasem trudno było się w sobie zebrać i udawać że wszystko jest dobrze ...
-
Hej, ja mam to samo . Lęki nie wiadomo skąd, skoki ciśnienia, wysoki puls, drętwienia i wiele innych standardowych objawów tego dziadostwa. Lekarz stwierdził mi zaburzenia somatyczne. Dostałam egyste 75w dawce 1-0-1. Pierwsze półtora tygodnia było normalnie... Byłam szczęśliwa bo męczę się już od marca że w końcu jest normalnie, ale niestety nie trwało to długo bo wszystko zaczęło wracać. Najgorsze jest dla mnie uczucie osłabienia tak jakbym miała za chwilę zemdlec. Nie potrafię kometnie nad tym zapanować. W pracy siedze przy biurku i jedyne o czym myślę to to żeby przeżyć do końca pracy. Dziś było już kompletne apogeum przed końcem pracy było mi tak slabo że musiałem wyjść i udało mi się to rozchodzić... W takich stanach pomaga mi ruch - na mnie działa. Jutro mam wizytę u psychiatry może da mi nowe leki bo te średnio jak widać działają