Skocz do zawartości
Nerwica.com

Venencja

Użytkownik
  • Postów

    212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Venencja

  1. Też tak słyszałam, mam znajomego, który tak bierze i nie zamierza odstawiać. Pytanie tylko czy powrót objawów nie jest od odstawienia i czy się nie wyciszy za jakiś czas. Spróbuj jeszcze psychoterapii, to działa. Sama tego doświadczyłam, tylko potem popełniłam kilka błędów, będę już mądrzejsza. Teraz znowu idę do mojej psycholog. Marcelina, jak tam u Ciebie? Ile już czasu jesteś na 10mg? U mnie już spoko, wczoraj miałam słabszy dzień, ale łapie mnie przeziębienie- może to od tego. Generalnie lżej mi się żyje. Mam wielką nadzieję, że teraz już będzie coraz lepiej…Czasami mam jeszcze słabsze poranki, ale w porównaniu do tego co było, to nie mam co narzekać.
  2. Polecam Ci psychoterapię. Tylko ona potrafi pomóc w 100% przy naszych zaburzeniach. Ja wracam po świętach…w ogóle ja jestem po jednej długiej psychoterapii (6 lat temu chodziłam) i teraz mam wrażenie korzystam z wiedzy, którą wtedy nabyłam…
  3. Tak, czuję się coraz lepiej. Zaskoczył w końcu. Po tym jak ostatnio narzekałam, że nie miałam żadnego w 100% dobrego dnia od kiedy biorę Esci, od 2 dni czuję się świetnie. Praktycznie normalnie jestem w mega szoku! Płakać mi się chce z radości! Pewnie będą jeszcze słabe dni, ale jest serio z dnia na dzień coraz lepiej. Zostaję już na 10mg, już 5 tyg biorę tę dawkę…
  4. Tu jakaś dziewczyna na forum pisała, że jest weteranką i żeby Esci działało dobrze trzeba brać 2 miechy pełną dawkę. U mnie też różnie, mam dni ok, a mam takie, że odechciewa mi się wszystkiego. Ale idealnie nie jest nigdy, jeszcze nie miałam takiego dnia, żeby czuć się jak przed nerwicą. Często jestem zmęczona, jak mam większy wysiłek to mi lęki się włączają. Często walę drzemki w ciągu dnia, a do tego jeszcze mi dokuczają bóle brzucha i kręgosłupa…czekam aż to wszystko minie…u mnie już 34 dni na dawce 10mg.
  5. Ja bym nie zwiększała…jestem zdania, że nie zawsze trzeba ślepo ufać lekarzowi. Warto obserwować też siebie… Jezeli miałabym coś Ci poradzić, to zaczęłabym już wychodzić ze strefy komfortu i ćwiczyłabym powoli wychodzenie. Musisz zrobić pierwszy krok i potem z czasem będzie coraz lepiej. Potraktuj to jak trening, a trening jak wiadomo czyni mistrza. Znam ludzi, którzy tak jak Ty nie wychodzili z domu, ćwiczyli, czasami uciekali ze sklepu itd, a potem wyszli z nerwicy bez leków. A my mamy jeszcze wsparcie w postaci Esci.
  6. Pomoże. Byłam wczoraj w pracy poza domem, a potem w dwóch dużych sklepach po donice i żarcie. Zero zawrotów głowy i ataków paniki, nawet lęku zero. I nie sztywnieją mi już nogi, chyba się popłaczę ze szczęścia! Byłam tylko trochę zmęczona po powrocie, to dziwne zmęczenie towarzyszy mi od kiedy mam nawrót nerwicy, lecz już nie jest takie silne jak na początku. Stwierdzam, że Esci zaczyna u mnie działać równo po 4 tyg brania dawki 10mg…
  7. Miałam lęki, ale i tak chodziłam (to może nie były aż takie silne), pamietam, że pierwszego ataku paniki dostałam w pracy i po tym zaczęła się jazda. Szybko dokończyłam co mialam zrobić i wróciłam taksówką do domu. Wtedy cały weekend leżałam jak kłoda i miałam mega lęki. Potem kolejny atak paniki miałam w centrum handlowym i u fryzjera Do dzisiaj nie wychodzę na luzie do dużych galerii, pracuje głównie w domu…ale zmuszam się i nawet dobrze mi idzie wychodzenie. Robiłam już dwa zlecenia poza domem i było ok, dzisiaj robię kolejne i już mnie stres łapie niestety nie wiem pochwalilam dzisiaj, że tak dobrze mi szło i znowu lęki mnie łapią
  8. Kurde, przez przypadek Cię okłamałam, już tracę rachubę z tymi lekami. Ja byłam u lekarza 11 dnia na Esci 10mg i powiedział mi, że mam jeszcze 2-3 tyg czekać na efekty. Także u Ciebie jeszcze chwila…
  9. Myśl o tym jak o treningu. Ja trenuje non stop, jak mnie bierze jakiś stres, strach. In więcej trenujemy radzenie sobie z tym gównem, tym lepiej na przyszłość…cały czas mam też takie przemyślenia, że wszystko co złe mija i może to nie jest jakieś super, ale cieszę się, że to nerwica, a nie rak lub sm na przykład
  10. Moim zdaniem tak, 4 tyg to nic. Nie żebym miała jakieś doświadczenie specjalne, ale przeczytałam 2 razy to forum I sama jestem na Esci ponad 10 tyg, w tym 4 na 10mg. Jeszcze w zeszłym tygodniu brałam 4 razy Afobam. W tym już ani razu. Widzę, że następuje poprawa, jeżeli chodzi o energię i nastrój to w zasadzie mam takie jak przed nerwicą w tej chwili. Też mnie jeszcze rano zawroty głowy łapią i czasem w miejscach publicznych, ale nie zawsze. No i po obudzeniu trochę zmęczona jestem, nie mogę się zwlec z lozka. Ale to nic w porównaniu z tym co przeszłam od grudnia do lutego jak teraz o tym myślę, to nie wiem jak to przetrwałam…ja czekam na te magiczne 3 miesiące na 10mg i liczę, że tyle trwa pełna remisja objawów…
  11. Myślę, że nie powinnaś tego rozkminiać. Tak powstaje samospełniające się proroctwo, im bardziej będziesz się nakręcała myślami, tym prędzej dostaniesz ataku. Staraj się o tym nie myśleć, zajmij głowę przyjemnymi myślami. Wiem, że to brzmi trywialnie, ale praca nad głową jest najważniejsza przy naszych zaburzeniach, leki to nie wszystko. Ty masz władzę nad swoim umysłem i możesz wszystko, wierzę w to!
  12. Ja teraz biorę 27 dni 10mg ( wcześniej 6 tyg 5mg) i zaczynam czuć poprawę, z dnia na dzień mam więcej energii do działania. W tym tygodniu zaczęłam więcej pracować, mam coraz więcej pozytywnych myśli, dzieci mnie nie denerwują, chodzę na coraz dłuższe spacery, wożę dzieci do szkoły, byłam u fryzjera. Chyba w końcu zaczyna działać Już się nie zamartwiam i nie mam natrętnych myśli. Lęki i drżenie cały są, ale do przejścia…cały tydzień jestem bez Afobamu…
  13. Ja miałam kryzys w zeszłym tyg kilka dni, brałam 4 razy Afobam 0,25 . Ale już od niedzieli jest dużo lepiej, biorę 10 mg od 25 dni, czyli prawie 4 tygodnie. Wydaje mi się, że obecnie jestem w lepszej formie psychicznej niż przed braniem leków i mniej sztywnieją mi mięśnie, nie bolą już nogi i głowa. Lęki lekkie od 3 dni, normalnie funkcjonuję przy nich. Wczoraj byłam w Lidlu i o dziwo zero zawrotów głowy! Trochę rano mnie trzymają, ale do zniesienia Sinusoida zatem tak jak wielu ludzi tu ma…
  14. Słuchajcie, biorę dawkę 10mg już równe trzy tygodnie, 5mg to nawet nie liczę, bo na niej nie miałam praktycznie poprawy. Ile jeszcze powinnam brać, żeby lekarz mógł ocenić skuteczność?
  15. Pewnie geny ja na nie zwalam moją nerwicę np Ja zaczynałam leczenie mając jakoś 65kg, 5mg przeczołgało mnie równo. Schudłam 5kg. teraz mam jakoś 60kg i 10mg prawie bez uboków…więc waga nie ma nic do rzeczy…
  16. No na 5mg miałam okropne lęki i czułam się koszmarnie. Dużo gorzej niż przed braniem. Teraz na 10mg mam momenty, że czuje się lepiej niż przed braniem, ale ostatnie 3 dni powróciły lęki powiedzmy takie jak przed Esci. Chyba teraz już opisałam to jak trzeba dlatego myślę, że jeszcze na mnie nie działa odpowiednio. Ciekawe czy ta dawka 10mg w ogóle zadziała
×