Skocz do zawartości
Nerwica.com

Venencja

Użytkownik
  • Postów

    212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Venencja

  1. Ja miałam przy 5mg koszmar, miesiąc z życia wyjęty. Po kilku tyg przesyłam na 10 mg i uboki były lekkie, prawie nieodczuwalne, tak jak teraz. Ja walczę właśnie z lękami, bo mam nerwicę. Somaty w większości minęły po Esci. Natomiast lęki nadal się pojawiają co jakiś czas, mam rano takie przytulenie i zmęczenie i tak u mnie się objawiają…
  2. Zaskakująco dobrze. W sumie już nic nie czuje, żadnych skutków ubocznych póki co- no może z 2 razy lęk mnie złapał jakiś, ale szybko przeszedł. Zastanawiam się czy dobrze zrobiłam w sumie, bo w zasadzie już od 2 tyg nie miałam zjazdu ( teraz to sobie uświadomiłam). Ale posłuchałam lekarza i wzięłam już te 15mg. Najwyżej zejdę na 10 za jakiś czas…
  3. Ja mam nerwicę lękową/wegetatywną/ lęk uogólniony…pierwszy rzut miałam 6 lat temu. Po ok roku czułam się już ok- wtedy tylko na psychoterapii. Ale z najgorszych lęków wyszłam sama jeszcze przed pójściem do psychologa. Wydaje mi się, ze przez te wszystkie lata to było we mnie w jakimś niewielkim stopniu. Wystarczył splot stresujących wydarzeń i wyszło wszystko ( stresy trwały aż półtora roku i na koniec boom covid, szpital i wybuchło). Teraz czułam się już tak źle, że zdecydowałam się na leczenie Esci…
  4. Hej. Ja przechodzę powoli na 15mg. 3 dni brałam 12,5mg i dzisiaj chyba prawie 14mg wzięłam ( jakoś tak odskrobałam nożem) trochę mnie trzepie, ale da się wytrzymać. Chciałam nie brać w zasadzie większej dawki, ale ciekawość wzięła górę i posłuchałam lekarza. Zobaczę jak ta dawka na mnie zadziała, bo 10mg po prawie 3 miesiącach nie podziałała jak należy. Najwyżej za jakiś czas zejdę znowu na tę dawkę. Ale ogólnie cieszę się, bo wróciłam na maksa do pracy i pomimo, że cięższe dni występują daję radę. Byłam już nawet na 2 wyjazdach z pracy Staram się dużo medytować, spacerować, żyć tu i teraz i doceniać to co jest. Pogodzenie się z objawami dużo mi dało, nie walczę z tym. Niech płynie. Nie tracę wiary, ze to w końcu minie, choć ostatnio wyliczyłam, że zaostrzenie nerwicy mam już od 8 miesięcy i trudno mi uwierzyć, że tyle wytrzymałam W czerwcu wrócę na psychoterapię i będę walczyć dopóki nie pokonam tego cholerstwa
  5. Hej. Tak kazał zwiększyć do 15, ale jeszcze nie wzięłam większej dawki. Ja się czuje coraz lepiej globalnie, ale objawy nadal mnie jeszcze trochę trzymają i raz na jakiś czas mam gorszy dzień i wtedy nie mam siły na nic. Muszę jednak przyznać, że pełne dwa miesiące brania całej dawki przyniosło jakąś ulgę. W pon chyba se walnę 15tkę, bo wypadałoby już totalnie wyzdrowieć A jak u Ciebie?
  6. Ja uważam, że możesz wypić, ale nie poleć z tematem, bo będziesz mieć kaca . Ja czasami wypijam lampkę wina i żyję. Lekarz powiedział, że mogę a jestem na Esci od 3,5 miesiąca…
  7. Ja mam wizytę dopiero za 2 tygodnie spróbuję dzisiaj do niego zadzwonić. Generalnie mam nawrót objawów nerwicy, nie wszystkich, ale znowu mi sztywnieją mięśnie, a tego nie miałam już od 2 miesięcy
  8. O to może jeszcze jest dla mnie jakaś nadzieja Jak oglądałam sondę tu na forum to prawie 12% osób poczuło poprawę po 8 tyg, a kolejne tyle po 10 tyg i więcej brania dawki terapeutycznej. U mnie jakaś poprawa jest, nie mówię, że nie, ale generalnie liczyłam na trochę więcej. Teraz wróciłam już w 100% do normalnego życia, ale chyba bardziej dlatego, że zaczęłam olewać objawy, ale są niestety…
  9. Ja biorę antykoncepcję i nie mam typowych okresów. Nie wiem, trochę się podłamałam tym tygodniem…już ponad 7 tyg na 10mg Esci. Chodzę codziennie na długie spacery, robię ćwiczenia oddechowe, piję pyłek, biorę suple- kwasy omega, magnez, wit B, D, probiotyki. Odstawiłam kawę. Staram się spotykać z ludźmi, żyć normalnie i olewać objawy, ale miałam bardzo nieprzyjemne lęki w tym tygodniu i znowu wewnętrzne roztrzęsienie
  10. Myślę, że mi też zwiększy, ale nie wiem już sama. Nie mam aż takich stresów, żeby lęki wróciły. Czułam się już serio całkiem dobrze, a od kilku dni jest dużo gorzej. Może tak musi być? Nie mam doświadczenia w temacie…Do wizyty mam 2,5 tyg., wtedy się okaże…
  11. Od kilku dni nie najlepiej dwa razy brałam Afobam i dzisiaj też mam ochotę wziąć mam lęki, bóle karku i głowy, jak coś robię w pośpiechu łapie mnie lekkie roztrzęsienie…dzisiaj mija 7 tydzień na 10mg. Ale miałam 2 imprezy urodzinowe syna, byłam przeziębiona, święta…ciągle jakieś nerwy. Liczę, że w weekend się zregeneruję. W maju mam wizytę u mojego lekarza. Zobaczymy co powie… A jak u Ciebie?
  12. A to nie jest za szybko na odstawienie? Mi lekarz mówił, że będę musiała brać jakieś 8 miesięcy. Ja myślę, że przedłużę do roku i przy dobrych wiatrach odstawię za rok na wiosnę To prawda, Esci się bardzo długi rozkręca. Już człowiek myśli, że jest dobrze, a tu znowu zjazd. Dobrze, że więcej słońca ostatnio, może to trochę nam pomoże
  13. U mnie też Afobam pomaga. Ja biorę 0,25 czasami. Dzisiaj mam drugi słaby dzień z rzędu. Święta mnie przeorały. A muszę być dzisiaj w formie na spotkaniu, więc raczej wleci Afobam.
  14. Po to jest to forum, kto pyta nie błądzi. To moje pierwsze leki na zaburzenia lękowe, ale doświadczenie z nerwicą mam rozległe, więc zejdź z tonu może, hmm? Stosuję się rownież do zaleceń mojej psycholog, bo jestem już po jednej terapii 6 lat temu i po kilku spotkaniach w styczniu…akurat mnie namówić na leki było trudno i miałam nadzieję, że wystarczy 5mg. Skoro już weszłam wogole w farmakoterapię to chciałabym to zrobić jak należy…
  15. Ja teraz po ponad 6 tyg brania 10mg mam kilka dni z nieznacznymi lękami, lekkim roztrzęsieniem i typowym dla mojej nerwicy braku sił weszłam w tryb normalnego życia i w swoim stylu już na wysokich obrotach i mam. Ciekawa jestem czy to ok jeszcze na tym etapie czy może trzeba dawkę zwiększyć jeszcze? Poza tym jestem po chorobie…ech ciężkie to wszystko, czasami już mi się wydaje, że nie dam więcej rady, a potem kolejne tyg. mijają i jakoś daję Podobno po 3 mies ujawnia się pełne działanie leku, to prawda? Ktoś to potwierdzi? Też muszę wrócić na psychoterapię, obiecałam sobie, że po majówce idę. Potejto jesteś tam? Zwiększyłeś dawkę? Jak się czujesz?
  16. Ja biorę Afobam w ostateczności jak czuję się źle i nie mam siły funkcjonować, np.: zawieźć dzieci do szkoły. Od 3 tygodni wzięłam tylko raz pół tabletki… Co do terapii to ja brałam udział w poznawczo- behawioralnej i u mnie ona działała. Ma na celu omówienie objawów i sposóbów radzenia sobie z nimi. A także jak unikać pułapek myślowych, myśli, które doprowadzają nas do takich, a nie innych lęków. Często sobie ich nie uświadamiamy, psycholog nam je powinien wskazać w trakcie psychoterapii.. Jak ten czas leci, już 6 tygodni jestem na 10mg. Aż ciężko uwierzyć. A ponad 12 tyg na Esci w ogóle…Co do samopoczucia dam znać jak wyzdrowieje z przeziębienia, bo nie mam obiektywnego spojrzenia Ale ogólnie jest coraz lepiej…
  17. A czy Wy też tak macie, że ciężko Wam odróżnić objawy nerwicy od zwykłego zmęczenia czy niewyspania, przeziębienia? Ja za każdym razem jak jestem chora to się nakręcam, że to znowu nerwica…właśnie teraz tak mam, że leżę chora i mam wkręty czy to złe samopoczucie jest od choroby czy od nerwicy…
  18. To może już sam odstaw, ja bym sobie tak zaplanowała, żeby wziąć to co masz i odstawić. Zwłaszcza, ze dobrze się czujesz. Lekarz Ci nic lepszego nie wymyśli. Jeżeli nastąpi pogorszenie to może tego się gdzieś zarejestruj…a tak to nie wiem czy jest sens.
×