Skocz do zawartości
Nerwica.com

hopefully.00

Użytkownik
  • Postów

    138
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez hopefully.00

  1. 4 godziny temu, Szczebiotka napisał(a):

    Mi lekarz dodał esci do paro. Jak wchodziłam na esci to lęki mi się nasiliły, głowa bolała, było mi nie dobrze, i spać nie mogłam. Ale wszystko minęło w jakiś tydzień z tego co kojarzę. Jak zwiększalam dawkę paro z 20 na 40 to miałam jazdy przez kilka miesięcy🤪 bo na 30 było najgorzej. Teraz te skutki uboczne minęły w większości.

    Ja już prawie miałem spokój z prochami , w styczniu byłem na dawkach śmiesznych , geneza była taka że pokonałem zaburzenia depresyjne typowo bo przez kilka lat czułem ciągły niepokój i myśli depresyjne a od lutego zaczęły się jazdy z lękiem , głównie myśli natrętne sprzeczne zemną na każdy temat i się załamałem i zmiana psychiatry bo tamten mi ciągle pchał asertin na siłę od 3 lat mimo tego że nie czułem się po nim dobrze , teraz z nowym psychiatra postawiliśmy na escitalopram , mam nadzieję że w dalszej perspektywie leki i praca nad tymi myślami da efekty , jestem dobrej myśli chociaż dziś mam słabszy dzień ;<  myślę że czas zrobi robotę i jeszcze będę się śmiał z tych myśli , gdy przestanę się ich bać to będę w domu 😁 

  2. 38 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

    Tak, może tak być. Ale powinny szybko minąć. Ja też po zwiększaniu dawki tak miałam, ale przeszło dosyć szybko.

    Oki , ja zawsze dobrze tolerowałem takie rzeczy , nowe leki wlatują od miesiąca także też organizm może się przyzwyczajac chociaż nigdy nie byłem zdania że mi pomagają , teraz esci wlatuje niby ma mnie postawić na nogi 

  3. 8 godzin temu, nosilence napisał(a):

    Witam. Od jakiegoś czasu dokładnie od 2 miesięcy miałem bardzo stresujących sytuacji które narastały .  Doprowadziło mnie to do stanu ze nie mogłem spać ( kilka dni pod rząd ). Żadne leki bez recepty nie pomogły mi spać . Poszedłem do psychiatry i dał mi Trittico na sen . W międzyczasie zaczęło mnie boleć w okolicach wyrostka . Poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu i nic nie wykrył . Potem zrobiłem USG i wszystko książkowo . Następnie zaczęło mnie boleć i kuć podwozie . Poszedłem do urologa i powiedział że nic nie widzi. Do objawów doszły kłucia ucha raz lewego raz prawego i uczucie jakbym połknął kaktusa i stanął mi w gardle . Poszedłem do laryngologa zrobił badanie otoemisyjne słuchu oraz tympanometrię sprawidził uszy i gardło wszystko ok . Następnie zaczął boleć mnie nerw trójdzielny poszedłem do neurologa w sumie żadnych badań nie wykonał poza prostymi na równowagę i kazał zwiększyć dawkę leku. W tym momencie mam kłucia w różnych częściach ciała . Potem doszły mrowienia na głowie na noga i rękach . Najgorsze jest to ze gdzieś przeczytałem o stawardznieniu rozsianym które na podobne objawy i się załamałem . Nie wiem czy nie iść na rezonans głowy z kontrastem aby to sprawdzić bo jestem przerażony. Dodam że te mrowienia i bółe nie są cały czas . Tzn to wszystko wędruje po ciele i za każdym razem jest gdzie indziej. Teraz te mrowienia ustąpiły ale boli mnie nerw trójdzielny po prawej stronie twarzy i czuje lekko przytkane ucho i kuje brzuch czasami mi go ściska . Zapisałem się na psychoterapie i staram się relaksować i uprawić sport  . Czy takie objawy mogą być tylko objawem nerwicy ?

     

    Słuchaj , to tylko nerwica , pierwszym krokiem do wyjścia z tego bagna jest akceptacja wszystkich objawów płynących z ciała do worka z napisem nerwica , przed tym robisz se te badania kompleksowo , jeżeli wyjdą tak jak powinny to od dziś masz głęboko w dupie czy cię tam coś zakuje , nie wertujesz neta , nie latasz po lekarzach ,objawy nerwicy są przeróżne , w 3h gadania by się nie uwinęło,jeżeli jest to dopiero w miarę początek to odrazu warto zacząć to przyswajać żeby nie zapętlić się w tym błędnym kole bo niektórzy potrafią się tak badać po 20 lat aż dochodzi do momentu że nawet nie wierzą już lekarzom bo są głęboko przekonani że coś im jest a tutaj się robi błędne koło bo lęk=somat zaczynasz się przejmować somatem to objawy jeszcze bardziej narastają a wraz z tym lęk i błędne koło się robi , od nerwicy się nie umiera , jedyne co się dzieje to głupawka w głowie , jak by ci mieli coś wykryć to dawno by to się stało , oczywiście nie chodzi tu o to że masz się nigdy nie badać , wiadome raz w roku badania warto zrobić dla świętego spokoju ale resztę wrzucasz do tego worka nerwica i starasz się te objawy ignorować,akceptować i racjonalizować w stylu że gdy cię coś zakuje i odrazu przychodzi lęk i myśl to pewnie choroba serca albo inne ustrojstwo to wtedy sobie mówisz że to tylko nerwica to tylko somat nic mi nie będzie ,z czasem będzie lepiej i będzie się to uspokajało , dopóki układ emocjonalny się nie wyciszy to somaty i pewne odczucia z ciała będą się pojawiać to normalne , im mniej uwagi będziesz temu nadawał tym będzie to słabsze , polecam stronę również zaburzeni.pl , tam jest darmowa psychoterapia apropo nerwicy i wpisy ludzi którzy również to przechodzili i z tego wyszli ;) spokoju ducha i zdrówka 

  4. Już jest lepiej od dwóch dni , ja niemam żadnych fobii , głównie u mnie przoduje lęk wolnoplynacy+ostatnio multum myśli obrzydliwych natrętnych ale już z myślami zaczynam sobie radzić , jestem bardzo aktywny , rodzina mnie wspiera z całych sił jak i przyjaciele ;) a mój szef nawet chciał mi finansować psychiatrę także nie mam na co narzekać ,wszystko się z czasem ułoży , największym lekiem jest dla mnie to gdy człowiek przestaje się bać nerwicy i ma ja głęboko w dupie ;)

  5. Zobaczymy co się będzie działo , obecnie mam tak rozregulowany uklad nerwowy ze nawet 3 setki chyba by nie zniosły napięcia do konca ;o ,ale zyc jakos trzeba do roboty wstaje chociaz od 7 do 14 czuje się jakbym umarł i robił wszystko to co muszę ,wkoncu dojdę do siebie tylko potrzeba czasu , zdaje sobie sprawe ze nerwica to nie grypa ;o wieczorami jest najlepiej , szkoda ze czliowiek mial wrazenie ze juz tego wylazł a w ciągu dwoch tygodni tak mnie rozłożyło że nie wiedzialem co sie dzieje  , narazie esci 15 mg jak bedzie /cenzura/nia to za dwa tyg 20mg i do przodu a jak nie to psychiatra i zachaczę temat o sulpiryd , dobrze ze jest takie forum gdzie mozna pogadac o leczeniu prochami bo na fb na niektorych grupach leki to zło najwieksze i nerwice trzeba samemu wyleczyć bo inaczej to wróci 

  6. 18 minut temu, DEPERS napisał(a):

    Mi na natłok myśli pomógł sulpiryd + paroksetyna i to na amen. Zawsze lekarza możesz zapytać jak to widzi. Ogólnie sulpiryd pomaga na wszystkie wolne myśli , taki czyścik umysłowy, a to pozwala na np koncentracje na tym co chcesz. Jeśli nie boisz się próbować, a lekarz się przyklepie, to warto spróbować:) a myśli to wiesz , traktuj jak fikcję dopóki ich nie okiełznasz:) może masz początki OCD więc lepiej to zdusić zanim się rozhula i utrudni Ci życie. U mojej siostry tak się rozwinęło, że jak stała to nie mogła kroku zrobić, bo miała takie natręctwo, że ciągle jej się pojawiało w głowie czy Ona może zrobić krok, bo nie wie czy to dobry wybór. Także lepiej huhaj na zimne i bierz sprawę w swoje ręce. Powiedz lekarzowi, że masz natręctwa które powoli zaczynają Ci utrudniać skupienie, a to odbija się na normalnym funkcjonowaniu

    To znaczy powiem tak , zarysy lekkie ocd miałem od dziecka , miałem tiki nerwowe , chrząkanie i inne takie pierdoły ale to przeszło , zawsze byłem lękowcem był czas że bałem się tak ogniq że jak się paliło na wsi to zamykałem okna z paniki , obecnie nie jest to ocd napewno , no obecnie ciężko mi jest myśleć o jakiejś rzeczy jednej , często się zawieszam przychodzą mi głupie myśli sprzeczne zemną , głównie obrzydliwe , zobaczę co się będzie działo, lęki w takim stopniu to dla mnie nowość , napewno jest mi się ciężko skupić na jakiejś danej czynności żeby nie odlatywać myślami w inne tematy, nie potrafię myśleć tak jak jeszcze miesiąc temu ,ciężko mi jest to nawet pojąć , obecnie mam jak pisałem esci 15mg +trittico na sen 2/3 75 , po trittico śpię zajebiście chociaż rano w robocie jestem trupem i bym usnął przy maszynie ;) jak będę widział że dzieje się coś niedobrego w kwestii że może się zaczynać ocd pełną parą to odrazu gówno zaduszę w zarodku ;) czasem mam takie uczucie że chciałbym wyłączyć myślenie odciąć się xd 

  7. Tak , u mnie zaczęły się od kazirodztwa ,takie miałem wyobrażenia , teraz weszło mi w poniedziałek na zoofilię xd siedząc sofie i czytając coś zobaczyłem zdjęcie zwierzęcia a potem już poszło i wyobrażenia wiadome jakie , jestem tak rozjebany , wiem że to napiecie jest przez to , narazie boje się że te myśli zemną zostaną już i stąd pewnie lęk , no od poniedziałku jestem chodzący trup , nerwica lękowa może dawać takie objawy ze człowiek się boi własnych myśli , masakra , czy leki w tym pomagają ?

  8. Siema mam na imię Patryk mam 22 lata i z stanami depresyjnie lękowymi zmagam się już z 4 lata , w styczniu tego roku byłem skłonny powiedzieć że już mam to za sobą , aż tu nagle w lutym dostałem lekkiego ataku paniki na wskutek stresu i nabawiłem się chyba lęku uogólnionego , wcześniej przez te 4 lata głównie wychodziłem z depresji , teraz obecnie czuje się strasznie , nie mogę wytrzymać napięcia,jest mi cały czas zimno , nie widzę sensu przyszłości plus zaczęły mnie dręczyć jakieś myśli , ostatnia myśl to taka obrzydliwa związana z zwierzętawi taka zoofilska  , ciężko mi się przez to funkcjonuje , nie jem ledwo pracuje , boje się co mnie czeka czy wyjdę z tego .. jestem na lekach escitilu.obecmie 15 mg zwiększyliśmy dawkę z psychiatra ale narazie czuje się mega źle ..

×