Skocz do zawartości
Nerwica.com

supermoniczka

Użytkownik
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez supermoniczka

  1. TESTY DIAGNOZY NEUROPSYCHOLOGICZNEJ Uwaga! Wszystkie przykłady, podane poniżej w opisie testów nie są z nich bezpośrednio zaczerpnięte, ujmują natomiast intencje twórców testu i zasady badania. Najczęściej stosowane w Polsce testy neuropsychologiczne to: * Test L. Bender (wzrokowo-motoryczny test postaciowania), * Test Graham-Kendall, * Test Bentona, * Test Bender-Koppitz (dla dzieci), * Test Kraepelina. TEORETYCZNE I TECHNICZNE PODSTAWY BADANIA Testy tej grupy wykorzystują zależność między ujawnianymi procesami psychicznymi a zmianami organicznymi w układzie nerwowym. Wykrywają one mikrouszkodzenia organiczne mózgu (minimal brain damage). Zostały skonstruowane w oparciu o badania empiryczne porównujące dwie grupy: osoby z lekarską diagnozą uszkodzenia tkanki mózgowej i grupę, dla której nie było podstaw, by przypuszczać, że takie uszkodzenia istnieją. Zadanie dla obu grup było jednakowe - odwzorowanie pokazywanego rysunku. Obie grupy natomiast w sposób istotny różniły się jakością odwzorowań. Badając odwzorowania przedstawionych rysunków i specyfikę błędów (pacjent może je widzieć, ale nie potrafi ich poprawić) bada się szereg funkcji zależących od sprawnego działania poszczególnych obszarów mózgu. Funkcje te to: zdolność widzenia i rozpoznawania (przypominania) wzoru, rozumienie związków między elementami wzoru i zdolność odtworzenia tych związków, zdolności grafomotoryczne (koordynacja wzrokowo-ruchowa potrzebna do pisania) oraz integracja wszystkich wymienionych funkcji. Duża ilość błędów specyficznego rodzaju świadczy o zaburzeniu w funkcjonowaniu mózgu (zwłaszcza o dużych uszkodzeniach, diagnozowanych również za pomocą badań lekarskich). Nieco inne funkcje ważne dla diagnozy neuropsychologicznej bada dość często stosowany Test Kraepelina (zwany czasem testem męczliwości Kraepelina). CZEMU SŁUŻY BADANIE? Dzięki badaniu można orzec, czy istnieją podstawy, by przypuszczać, że u danej osoby występuje uszkodzenie tkanki mózgowej. Badanie testem diagnozy neuropsychologicznej jest w takich wypadkach jednym z badań poprzedzających postawienie diagnozy (przeprowadzane są badania lekarskie i psychologiczne). Duża ilość błędów w danym teście, czyli wykonanie go poniżej pewnego ustalonego poziomu nie oznacza, że badany ma uszkodzoną tkankę mózgową. Taki wynik oznacza jedynie, że takie uszkodzenie może występować. Nie wolno go wykluczać w dalszym postępowaniu z pacjentem i należy wykonać specjalistyczne badania medyczne. Jeżeli badania nie wykażą zmian, a wynik testu jest wykonany z dużą ilością błędów, możliwe jest występowanie tzw. mikrouszkodzenia mózgu. Jest to jedno ze standardowych badań przeprowadzanych na osobach dorosłych i dzieciach w celu prześledzenia ewentualnego podłoża organicznego występujących u badanego dysfunkcji psychicznych. Wyniki testów pozwalają wyłonić z grupy badanych te osoby, u których podłożem problemów są dysfunkcje organiczne i rozróżnić te osoby od tych, u których występują te same problemy z powodów psychologicznych (np. problemów emocjonalnych). Odróżnienie takie jest konieczne dla wybrania odpowiedniego sposobu dalszego postępowania z badanym (np. zaproponowania stosownej psychoterapii). Badania dzieci w przedziale wieku 5-8 lat wykonuje się tylko testem Bender-Koppitz, powyżej 8 lat także innymi testami. Wspomniany wyżej Test Kraepelina służy do badania tempa pracy, wahań koncentracji uwagi i wpływu znużenia na wydajność pracy. Stosowany jest m.in. w celach diagnozy różnicowej dotyczącej obniżenia sprawności umysłowej pochodzenia organicznego, bądź czynnościowego. Aby informacje uzyskane w wyniku badania uznać za w pełni wiarygodne, należy badanie powtórzyć i użyć najlepiej kilku testów diagnozy neuropsychologicznej. Badanie testami diagnozy neuropsychologicznej ma wiele zalet w diagnozowaniu trudności w nauce, zaś jako metoda diagnozowania uszkodzeń mózgu może stanowić etap poprzedzający kosztowne badania wykonywane metodą tomografii komputerowej lub rezonansu magnetycznego. WSKAZANIA DO WYKONANIA BADANIA * Badanie przesiewowe testem Bender-Koppitz wszystkich dzieci z klasy zerowej. Wynik badania jest jednym ze wskaźników tzw. dojrzałości szkolnej. * Różnicowanie, czy podłoże dysfunkcji psychicznych przejawianych przez pacjenta jest organiczne (związane z uszkodzeniem tkanki mózgowej) czy funkcjonalne (pacjent przejawia dysfunkcje psychiczne, podobne do tych, które występują po uszkodzeniu tkanki mózgowej, ale podłożem tych dysfunkcji są np. problemy emocjonalne pacjenta) i wybranie odpowiedniego dalszego postępowania. * uszkodzenia tkanki mózgowej (zwłaszcza prawej półkuli). Jest to badanie wstępne, wymagające dalszego postępowania medycznego. http://www.zdrowie.med.pl/psychologia/badania/diagnozy.html to jeśli chodzi o test a jeśli chodzi o zespół płata czołowego Zespół płata czołowego (zespół czołowy): - niedowład konczyn(y) po stronie przeciwnej - zwrot gałek ocznych (i/lub głowy) w kierunku uszkodzenia - afazja ruchowa (przy uszkodzeniu półkuli dominujacej) - objawy deliberacyjne (np. odruch pyszczkowy, chwytny) - dyspraksja - brak kontroli oddawania moczu - zaburzenia chodu - zaburzenia napedu - zaburzenia zachowania (wesołkowatosc, brak krytycyzmu) - zaburzenia funkcji wykonawczych (planowania, segregowania, myslenia abstrakcyjnego) generalnie nikt mi tego nie tłumaczył a pani psycholog która ten test robila wiedziała ze przeczytam te diagnozę i będę szukać od razu powiedziała żebym się nie wystraszyła i nie przejmowała tym, a pani neurolog która to zobaczyła momentalnie zmieniła mi leki (wcześniej zapisała mi leki na depresje) i dała takie na poprawienie pracy mózgu dla udarowców. generalnie z tej listy możliwości mam właśnie problem z komunikacją z myśleniem analizowaniem segregowaniem a co do chodu to trudno powiedzieć bo w sumie uczę się chodzić
  2. Generalnie wysłano mnie na testy neuropsychologiczne(tak to się chyba nazywa) generalnie wyszło w nich występowanie zespołu płata czołowego (czy jakoś tak). Dzięki Bethi za rade
  3. Nie chodzi mi o to, że ktoś z nas ma gorzej czy lepiej ale wiem co czujesz. To co przeżyliśmy zostawiło na nas piętno z którym musimy nauczyć się żyć. Powstaje tylko pytanie jak Na to pytanie nie znma jeszcze odpowiedzi . Nie wiem dlaczego nas to spotkało i sama zadaje sobie to pytanie ale nie znam na nie również odpowiedzi. Może tak musiało być może to nasze przeznaczenie może ktoś tam u góry tak sobie wymyślił - nie wiem. Ale jedno wiem my również zasługujemy na chwile szczęścia i musimy się z nich cieszyć choć to trudno przychodzi
  4. Liljana Ty z tego co zrozumiałam masz obrazy z oddziału ratunkowego a ja mam błysk jasny błysk nie wiem dlaczego nawet bo nie pamiętam z tego dnia nic, ale przychodzą takie chwile, że brakuje mi powietrza a moja codzienność to nie chęć do wszystkiego dosłownie do wszystkiego. Aż trudno mi uwierzyć jak sobie pomyśle iż przed wypadkiem nie było chwili nawet takiej nawet gdy padałam na twarz nawet w stresowych sytuacjach byłam gotowa do działania a teraz........no cóż najlepiej mi siedzieć w kącie..........
  5. Tylko że jak jej zaczełam "pmagać"(według mnie) to już wtedy miałam kłopoty a gdy się pogłębiły już nie było jej. Ale faktycznie teraz zostało tylu że mogłabym policzyc na palcach jednej ręki .
  6. Ja podobnie jak autorka tego tematu miałam wypadek a właściwie zostałam potrącona. Na początku było nawet nieźle jakby nie docierałoto do mnie co się stało. Byłam połamana, potem okazało się ze uszkodzenia są bardziej problemowe niż to wyglądało na początku. Skończyło się to bardzo dlugą rehabilitacją operacją i znów długą operacją. Jednak nie tylko to ucierpiało od czasu wypadku mam straszne zawroty głowy staram się nad tym jakoś zapanować ale nie zawsze mi się udaję. ucierpiała również głowa w tym wypadku nie mówię tylko o bliznach które wydaje się, iż tylko ja je widzę ale również mózg. Od czasu wypadku mam problem z czytaniem. Od czasu wypadku jak zaczynam coś czytać mam wrażenie że tylko patrze na tekst bo niekiedy nie rozumiem co czytam. napisać coś od siebie - tragedia. Od kilku miesięcy zauważyłam również, iż brakuje mi niekiedy słów, że wiem co chce powiedzieć ale nie wiem jak to się wymawia a jak już wymawiam to tak jakbym łamała sobie język niczym wymawiając na jednym tchu stół z powyłamywanymi nogami". W pisaniu czasami jest nie lepiej szczególnie gdy mam coś zapisać jak ktoś mówi. do tego wszystkiego lęk przed samochodami. Po wypadku sprawca przyszedł i mówił jak to mu przykro i w ogóle jednak na rozprawie sądowej powiedział ze nie czuje się winny i że sama jestem sobie winna. Od tamtego momentu myślę tylko nad tym czy faktycznie jestem sama sobie winna. Nie pamiętam wypadku ani tego co działo się na kilkanaście godzin przed nim. Próbowałam sobie przypomnieć ale za chiny nie jestem w stanie
  7. Mam podobny problem - koleżankę bo o najlepszej kumpeli nie mogę nazwać. zaczęła się odzywać do mnie mniej więcej po wypadku i zajmowała mi godziny czasami było to dobre bo miałam zajęcie jakieś (nie skarżyłam się), żaliła się i w ogóle, kiedy u mnie zaczęły się problemy nie było jej przy mnie i ja nie miałam się komu wyżalić. Gdy u niej zrobiło się znowu gorzej znowu się zaczęła odzywać z czasem zaczęło mi się wydawać, iż staje się dla mnie agresywna. Może ja to wyolbrzymiałam ale ja tak naprawdę tak to odczuwałam. W końcu doszło do można to nazwać konfrontacji i wiecie co usłyszałam, iż nie pomagałam jej gdy potrzebowała pomocy. To czym były w takim razie godzinny wysłuchiwania jej i dawanie rad (między innymi zgłoszenia się do specjalisty psychiatry bo wydawało mi się, iż potrzebuje takiej pomocy a ja nie byłam i nadal nie jestem w stanie aby jej pomóc) . Chciała po tej rozmowie rozmawiać, ale nie wiem czy ja chce z nią rozmawiać no bo dlaczego aby znowu usłyszeć, iż jestem niepotrzebna i moje rady również Mój stan od tamtego czasu gdy się zaczęła do mnie odzywać znacznie się pogorszył, a rozmowy z nią nie uspakajały mnie ale za każdym razem potem cały dzień myślałam jak jej pomóc Co Wy sądzicie na ten temat
  8. Witaj Szczerze mówiąc nigdy się nad ten temat nie zastanawiałam, kawa ma swoje plusy i minusy, ale czy wchodzi interakcje z lekami tego to nie wiem, ale najlepiej byłoby zapytać lekarza specjalisty on powinien wiedzieć. Słyszałam kiedyś, iż kawa wypłukuje magnez z organizmu i nie tylko więc być może że tak(ale to jest tylko moje przypuszczenie). Z drugiej strony uważam, iż nie można sobie wszystkiego odmawiać tym bardziej kawusi(też jestem kawoszem). Ja jednak ograniczyłam ilość i moc spożywanej kawy . Pozdrawiam
  9. Czasami trudno się przełamać aby wyjść z domu. To co nas spotyka nieodwracalnie zmienia nasz stosunek do różnych rzeczy; widzimy rzeczy na które nie zwracaliśmy wcześniej uwagi. Wiem to po sobie. Kiedyś nie wyobrażałam sobie bezpieczniejszego przejścia na drugą stronę niż przejście dla pieszych; nie bulwersowało mnie gdy widziałam dzieciaki przebiegające przez jezdnie - teraz jest zupełnie inaczej. Ja również najchętniej siedzę w domu bo czuje się w nim bezpieczniej. Kiedyś, gdyby jakikolwiek lekarz kazał pływać skakałabym pod niebiosa gdyż lubiłam pływać, a teraz............ no cóż rezygnuje bo trzeba dojsc na plaże.........
  10. Mój przyjaciel zawsze mi powtarza że trzeba myśleć pozytywnie i że wszystko się jakoś ułoży i myślę, że Liljana u Ciebie będzie podobnie. Trochę wiary i chęci może zdziałać cuda(to również słowa mojego przyjaciela). W chwilach troski i kłopotów zostają tylko najlepsi przyjaciele wiem to z własnego doświadczenia - z życia przed wypadkiem a teraz zostali nieliczni. Razem myślę, że Wam się uda wystarczy wiara w lepsze jutro
  11. Witam To niestety potwierdza moje przypuszczenia. Zdaje sobie sprawę, iż samo z siebie sobie nie "pójdzie", chociaż szkoda, że tak nie może być. Jedno wiem na pewno ten wypadek zmienił całe moje życie niestety nie na lepsze
  12. Witam Czytałam posty powyżej i przyznaje sama biorę magnez i preparaty z magnezem, ale nie można się nastawiać, iż one pomogą lub nie, gdyż każdy jest inny i na każdego inaczej może to podziałać. Swojego czasu na ogromny stres i wyczerpanie psychiczne brałam produkt zawierający magnez i potas oraz osobno lecytynę, która też ma dobre działanie na układ nerwowy.
  13. Witam. Tak niedawno znalazłam te forum szukając odpowiedzi na nurtujące mnie pytania jak sobie poradzić Czułam się z tym co przeżywam osamotniona z wrażeniem, iż nikt nie rozumie tego. Przeżyłam wypadek a w zasadzie potrącenie przez samochód. Przez jakiś czas można powiedzieć że znosiłam to w miarę dzielnie(jeśli w ogóle można tak powiedzieć) ostatnio jednak uderzyło mnie to jakby z podwójną siłą. myślałam że jestem dziwna bojąc się jeździć samochodem czy przechodząc na przejściu dla pieszych (na wszystkich przejściach nie tylko na tym gdzie się to stało). Mój lęk dotyczy również skręcających w moim kierunku samochodów. zaczyna brakować mi powietrza. Paradoksalnie lepiej się czułam chodząc o kulach niż teraz jak staram się chodzić bez nich . Czytając dlatego inne posty w tym temacie czułam co piszą ich autorzy bo ja to również przeżywam .
×