Skocz do zawartości
Nerwica.com

MuminIDM

Użytkownik
  • Postów

    150
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MuminIDM

  1. Dzięki za odpowiedź. Ja jutro lecę po L4 do rodzinnego , bo od psychiatry nie mogę wziąść , chociaż chciała mi dać. Boje się że mogli by mnie przenieść na inne stanowisko bo to które mam to praca w warunkach skrajnie niebezpiecznych , gdzie awaria może spowodować duże zagrożenie dla zdrowia i życia innych ludzi na wielką skale. Jakoś to się nazywało ale już nie pamiętam. Dlateog muszę wziąść od rodzinnego na jakąś przykładowo rwe kulszową i tyle. Jeszcze pytanko , bo ja mam xanax 0.25 i Clonazepam 0.5. I pierwszy raz wziąłem w jeden dzień klona , w drugi xanax po jednej tabletce i kompletnie mnie to nie wyciszyło. Już zgłupiałem bo nie mam deski ratunkowej. Dawka za mała czy jak ? Myślałem ze jak wezme to zaraz atak przejdzie a tu dupa. U ciebie jaka dawka była skuteczna benzo i po jakim czasie atak ustępował ? Sorki że tak zawracam , ale jużnic z tego nie rozumiem. Pozdrawiam.
  2. Pamiętasz po jakim czasie zaczęły się zmniejszać lęki? bo ja mam takie ataki gdzie czuje się jakby się wogóle nie mijały. Wcześniej na paro tego nie miałem . I wogóle jak z pracą bo ja chyba pójde na l4 , dzisiaj musiałem się juz urwać po 4 godzinach bo miałem dosyć , a jazda samochodem to tragedia .
  3. Witam. Po ponad pół roku wróciłem do paroksetyny. Za pierwszym razem wejście w paro odbyło się praktycznie bez żadnych zaostrzeń nerwicy. Natomiast teraz zacząłem od 10 mg , i po trzech dniach mam dosyć. Silne nasilenie lęku z atakami paniki kilka razy dziennie. Czy to może być od paroksetyny ?? ile to może trwać ? dajcie znać bo się wykończe. Pozdrawiam.
  4. Witam. Pytanko . Czy jak prega nie zaskoczyła zapierwszym razem , a lekarz się uparł żeby brać znów , to jak to widzicie . Jest szansa ? Mieliście już doświadczenie? Kończą mi się opcje leczenia pz ataków paniki. Praktycznie nie wychodzę już z domu , a pójście do pracy kończy się atakiem . I tak w kółko. Pozdr.
  5. Witam. Mam pytanie. Wziąłem dzisiaj pierwszy raz w życiu jedną tabletkę Xanax 0.25 na zmniejszenie lęku który w efekcie doprowadzają mnie do ataków paniki. I kompletnie na mnie nie zadziałał . Tak jak przypuszczałem że dostane ataku tak dostałem. Za mała dawka ? Bo już mam dosyć. Wczoraj ta sama z clonazepamem 0.5. Brak reakcji.
  6. MuminIDM

    SSRI-temat ogólny

    Witam. Chciałbym zapytać czy jeżeli citalopram nie działał , a paroksetyna działała raczej słabo , to oznacza to że reszta SSRI nie będzie działać? Do takiego wniosku doszedł mój znachor...
  7. Witam. Mam problem z duloksetyną , a dokładniej nie mogę jej odstawić. Po dwóch jak nie wezmę dostaje zawrotów glowy , tych pieprzonych brain zapsów , co kilka minut. Jak wezmę nawet najmniejszą ilość to po jakimś co czasie przechodzi. I tak w kółko. A tak w ogóle to nie zadziałała o teraz biorę sulpiryd który przy dawce 100 mg nie działa prawie wcale. W tym momencie jestem w dupie. Jakbym wiedział że tak mnie będzie duloksetyną męczyć to w życiu bym tego gówna nie wziął.
  8. U mnie też duloksetyna kompletnie nie pomogła . U mnie chodziło głównie o zmniejszenie lęków. W sumie to jest nawet po niej teraz gorzej niż przed braniem.
  9. A jak przeciwlękowo ? Daje radę ? Bo ja to mam właśnie na lęki. Po jakim czasie zaczął u ciebie działać ?
  10. Narazie wziąłem 3 tabletki sulpirydu , bez pregi ,i coś mnie suty bolą. Żeby mi cycki nie urosły. Hehe. Jestem facetem.
  11. U mnie pierwsze podejście było nieudane. 2 miesiące brałem , doszedłem do 225 mg i nic. Teraz drugie podejście mam zacząć , tylko dawka 75 mg i do tego sulpiryd neuroleptyk 100 mg. Lekarka się uparła na prege. Zobaczymy co będzie dalej.
  12. MuminIDM

    dubel

  13. Hmm ja paroksetyne odstawiałem bardzo powoli , chyba z ponad miesiąc , bo miałem brain zapisy . Pregabaline to z tydzień mi zeszło , ale chyba w ogóle nie działała. Tylko teraz jak nic nie biorę to ataki paniki mam codziennie . Także teraz mam brać sulpiryd , i zobaczę. Wolę brać te tropy do końca życia niż żyć bez nich tak jak teraz . Pozdrawiam. Nie wiem czy dobrze zrobiłem odstawiając paro. Bo mogłem zwiększyć paro na 40 mg , a ja tkwiłem na dawce 20 mg. Trochę mało.
  14. Z tą kobietą to chodziło mi o lekarkę do której śmigałem. Zawodowo to mam raczej pracę bardzo odpowiedzialną. Nie korzystałem z psychoterapii póki co bo próbuje lekiami to narazie zamrozić , no ale narazie kiszka.
  15. Piotek89 w lekach siedzę jakieś 7 lat. Najpierw był Citalopram - bez poprawy , później wenaflaksyna - sam nie wiem czy działała bo miałem masę gorszych problemów (choroba dziecka) , później paroketyna - myśle że coś działało w dawce 40 mg , ale jak było lepiej sam sobie zmniejszałem nie wiem po co , a jak się pogarszało to wracałem i tak w kółko , później brałem tylko 20 mg i stan się pogarszał . Jak się w końcu zdecydowałem znowu iść do znachora , to się okazało że kobieta zmarła. Paroksetyne brałem ze 3 czy może 4 lata .Tylko że przy paro wieczorem jakiś browar i było spoko, pewnie mnie wszyscy zlinczują za alko przy paro , ale człowiek zrobi wszystko żeby poczuć ulgę. Zmieniłem znachora , się zaczeło odstawianie paroksetyny powolne , ale bez jakichś tam przebojów , tylko że odstawiałem bardzo powoli , a przeszedłem na prege, która nic nie dała . Także zostałem bez prochów jakiś pare tygodni , i zacząłem brać duloksetyne. Miałbyć to złoty środek dla mnie a okazał się katastrofą. Zero pozytywnego działania , a teraz próbuje gówno odstawić. Jak uda mi się odstawić to mam spowrotem wejść na małą dawke pregi 75 mg i do tego sulpiryd 100 mg. Zobaczymy co będzie , pewnie gówno. Na lęk napadowy choruje tak wogóle 12 lat gdzieś i non stop się męcze. Wcześniej byłem innym człowiekiem, a teraz to sam nie mogę uwierzyć co się ze mną stało. Podsumowując na tą chwile to lepiej było jak prochów nie brałem , tylko próbowałem walczyć sam , a to że te specyfiki na mnie nie chcą działać dobija mnie totalnie. Ostatnio nawet walnąłem clonazepam 0.5 mg benzo i co ? i jajco . Także sam już nie wiem . Sorki ze trochę chaotycznie piszę , ale problem ze skupieniem się nad sobą, Pozdrawiam.
  16. Ja doszedłem do 225 i nic nie pomagało , wkońcu odstawiłem. Później zacząłem brać duloksetyna , któa też nie działała ,a teraz ją odstawiam. Wczoraj rano wziąłęm ostatnią ćwiartkę duloksetyny , i dziś popołudniu zaczął się szał. Zawroty głowy, brain zapy co chwile, lęk non stop , poty itd... mam ochotę urwać sobie głowę bo już nie mogę wytrzymać . Wkońcu godzine temu wziąłem znowy ćwiartke żeby zaczęło puszczać . Mam już q.r.w.a.. dosyć tego leczenia.
  17. Hmm pamiętam właśnie że jak wziąłem pierwszą dawkę pregi to poczułem się jakoś dziwnie spokojny , odprężony. A później przez miesiąc nic. Jak to jest z tym ?
  18. Piotrek89 mam to samo. Jestem psychicznym trupem. Nic na mnie nie działa. Ostatnio brałem duloksetyne około 2miesiace i teraz odstawiam. Żadnej poprawy a jedynie jest jeszcze gorzej. Teraz mam brać prege i sulpiryd. Zobaczymy. 41letni facet który biegał po górach , teraz boi się jechać autem , wejść do sklepu , zostać sam z dziećmi w domu , który do pracy chodzi jak na ścięcie. To jest już żenujące.
  19. Siema ponownie . Jestem na etapie odstawiania duloksetyny. Po tym specyfiku które nie zadziałał kompletnie , jest chyba jeszcze gorzej ze mną. Jeszcze większe ataki paniki które są codziennie. Brak kompletnie siły , do tego byle bzdura wyprowadza mnie z równowagi. Następny drag do testowania to sulpiryd. Zobaczymy co z tegorocznych będzie , pewnie nic. Pozdrawiam.
  20. Witam. Ja zaczynam dopiero kuracje sulpirydem. Po latach bezskutecznego leczenia SSRI i SNRI lekarka stwierdziła że musimy tego spróbować. Ja choruje lek uogólniony z napadami paniki. Jak u was się ten lek sprawdził w tych kwestiach? Bo ja już mam dosyć szukania trafionego leku. Pozdrawiam.
  21. Witam. Ja jako długoletni lękowiec oporny na leczenie środkami typu SSRI SNRI spróbowałem w końcu pierwszy raz w życiu Clonazepam 0.5mg . Wziąłem jedna pigułe 0.5mg i co? praktycznie żadnej redukcji lęków. Jaka u was zadziała dawka na początku? To miałbyć lek awaryjny na napad paniki . Dajcie znać .
  22. Nika37 więc tak.....Na 30 mg jakoś poprawy nie widziałem , a wszedłem na 60 mg bo taką miałem rozpiske od lekarza. Wyglądało to tak że przez tydzień 30 mg i wtedy też miałem odstawić paroksetyne , którą jak pisałem brałem długo bo kilka lat, ale ostatni rok na paro to było tylko 20 mg , także słaba dawka , bo lepiej mi było przy 40tce mg. Nie chodziłem przez ten czas do lekarza tylko tak brałem 20 mg i było coraz gorzej, a ja czekałem nie wiem na co. Może jakbym wrócił do 40 mg to by coś ruszyło , a tak to odstawiłem paro , wszedłem z dulo na 60 mg i się zaczęły rozrywanie mięśni , kłucia , pieczenia , oczywiśćie pieczenia w klatce i kłucia bo jakże by inaczej..... Dzisiaj już pojechałem do rodzinnego (po drodze miałem atak paniki jak zwykle) , zrobiła ekg (jak zwykle ekg wporządku) , wymacała , dała na jakieś tam badania i , prześwietlenie kręgosłupa. Ale po tym co jej powiedziałem to podejrzewa detoks paro albo dulo. W przyszłym tygodniu jade do lekarza od główki i zobaczymy co powie. Pewnie zmiana ale na co.... może na escitalopram , tego jeszcze nie smakowałem. Pozdro. :]
  23. Nika37 dzięki za odpowiedź . Tak sobie właśnie myślałem czy to od paro czy od duloksetyny. Myśle że to od paroksetyny, bo z duloksetyną zjechałem z dawką o połowe a bóle są jak były. Wogóle to praktycznie dulo biore 60mg 3 tygodnie a lęki jak były tak są , nawet większe bo doszły te pieprzone ostre bóle. Chyba z duloksetyną dam sobie spokój . Tylko co teraz ? sertralina ? tego jeszcze mój chory łeb nie miał....
×