Skocz do zawartości
Nerwica.com

HallowedByThyName

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

Treść opublikowana przez HallowedByThyName

  1. Nie, już napisałem że to 300 mil do nieba. Skoro Tobie się podoba Marcowe Migdały to może ja też obejrze w wolnej chwili. Ja przypominam że są też związki gdzie jeden drugiemu się nie podoba, ale są razem bo nie chcą być sami. Albo z innych powodów (korzyści) ale to już sami wiecie.
  2. Wiem że po to, przecież tego nie neguje. Haha tylko u mnie paradoks polega na tym że mi się ładne nawet nie podobają (no wiadomo że podobają ale nie interesuje się nawet nimi bo chyba podświadomie wiem że nie mam szans).
  3. A ja nie lubię bo to już nigdy nie wróci. Nie radzę sobie z tym.
  4. Dzięki za odpowiedzi bo już myślałem że napisałem jakieś głupoty :-). Wczoraj się rozpisalem ale internet mi wywaliło i przepadło ale miałem czas żeby się lepiej zastanowić. ( Wczoraj znacznie lepiej mi się pisalo, dzisiaj tylko myślałem kiedy napiszę ten wpis i jestem podekscytowany nawet nie wiem czym że aż mi się ręce trzęsą :-)) Czego obawiam się po następnym filmie? (I tak zagrała w takim wieku tylko w 3 filmach) Tego co po tym( tak wiem zaraz będzie tytuł). Że moje zauroczenie ( no niestety nawet zauroczeniem bym tego nie nazwał...) jeszcze bardziej się zwiększy i co ja wtedy zrobię? I tak jestem w sytuacji bez wyjścia właściwie. Bo to uczucie nie mija a ja na siłę muszę się czymś zająć żeby tylko nie myśleć o tym, co średnio mi wychodzi. Pozostały mi tylko fantazje...( I to nie przypadkowe słowo- znacie tą piosenkę dla dzieci? Kiedyś jej nie lubiłem...) Ten film to 300 mil do nieba a dalej już chyba sami znajdziecie. Aha no i przypominam po raz drugi że jestem w podobnym wieku co ona wtedy. No cóż mógłbym tak jeszcze dużo pisac ale dla Was chyba wystarczy. Może to skutek tego że nigdy nie otrzymywałem żadnego zainteresowania ze strony koleżanek? Co do dawnych czasów to zazdroszczę moim starszym krewnym kiedy oglądam chwile z ich dzieciństwa na wideo przykładowo. Ja wychowałem się w czasach gdzie i tak było o wiele lepiej niż teraz jak dzieci się wychowują. Mam na myśli przede wszystkim spędzanie czasu z rówieśnikami ( no wiem że wtedy też nie każdy ich mial- można powiedzieć że ja też nie mialem), jakieś granie w pilke, jeżdżenie na sankach i inne rzeczy ktorych akurat w tej chwili ciężko mi wymienić. Opowieści jakiś kuzynów czy wujków co się działo kiedys, a ja co niby mam do powiedzenia? Prawie nic. Kurde nie wiem czy wiecie o co mi chodzi bo nie potrafię tego przejrzyściej napisać. Może tak - dzieciństwo dzisiejszych 10 latków różni się dzieciństwem 30 latkow. A jakie są różnice to też chyba sami wiecie. Odsłuchałem ten utwór Myslovitz nawet kilka razy - super. Mam nadzieję że nie jesteście bardzo zażenowani moim chaotycznym wpisem i tym o kim myślę i nie wiem co bym dał żeby ją tylko przytulić.
  5. Witam. Może zacznę od konca... Ogóle wszystkie te dziewczyny którymi wszyscy się zachwycają np. na Instagramie o nieskazitelnej urodzie i figurze, na mnie nie robią większego wrażenia i za 10 sekund o nich zapominam. Teraz przejdę do rzeczy. Kilka dni temu obejrzałem polski (nie tylko polski :-)) (swoją drogą świetny) film i jeszcze dwie godziny wcześniej nie pomyślałbym że tak to na mnie wpłynie. Był to film który większość z was pewnie widziało nakręcony w 1989 na faktach (celowo nie podaje tytułu ale podaje na tyle informacji żeby co poniektórzy skojarzyli bo jednak nie wiem jak zareagujecie). I odkąd zobaczyłem młodą w sumie drugoplanową aktorkę (w momencie nagrywania filmu była zbliżona wiekiem co ja teraz, to ważne! Żeby mnie nikt nie oskarżał o skłonności wiadomo jakie) nie mogę przestać o niej myśleć i przeszkadza mi to troszkę w normalnym życiu. Jest mi bardzo smutno. Do tego dochodzi nostalgia do czasów z lat przed 90 w których nawet nie żyłem ale znam je z różnych stron ( i nie koloryzuje ich ale i tak wolałbym w nich żyć przynajmniej w moim przypadku)( na ten temat nie będę pisał przynajmniej w tym wpisie, zresztą i tak nie jest to problem). Pewnie większość z was jak wyszukacie ten film i zobaczycie ją będzie się zastanowiało czy to na pewno ten film bo 'co można widzieć w urodzie tej dziewczyny'... Nie wiem zbyt co teraz zrobić, miałem ochotę obejrzeć następny film z jej udziałem ale to chyba zły pomysł... Napisałem na tym forum bo kiedyś inne nieistniejące już forum pomogło mi z czymś innym więc póki co mam same dobre doświadczenia i mam nadzieję że tak zostanie i nie pożałuje że napisałem ten wpis, mógłbym jeszcze tak pisać ale będzie mniejsza szansa że ktoś to przeczyta, pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia zarówno psychicznego jak i fizycznego. Ps. Jeśli ten wpis jest w złym dziale proszę o przeniesienie
×